Gatunek: obyczajowa, romans
Wydawca: Mira
Rok wydania: 2003 (USA), 2012 (Polska)
Projekt okładki: Kuba Magierowski
Tłumaczenie: Elżbieta Smoleńska
ISBN 978-83-238-8560-3
Ilość stron: 416 Format: 115x175 mm
W jej powieściach romantycznych kocha się cała rzesza kobiet na całym świecie. Szczęśliwie, także i do Polski dotarła twórczość Susan Wiggs- trzykrotnej laureatki nagrody RITA, a Wydawnictwo Mira co jakiś czas prezentuje swoim czytelniczkom kolejny niezwykle romantyczny tom. „Zanim nadejdzie ciemność”to kolejna bestsellerowa powieść autorki, która wzbudza powszechne uwielbienie i wcale się temu nie dziwię.
Znana fotografka- Jessie Ryder, prowadzi szalone życie pełne przygód i podróży. Teraz powraca do rodzinnego domu, w którym aktualnie urzęduje jej siostra Luz z całą swoją rodziną. Wszyscy uważają, że chce ona wtargnąć w życie swojej córki- Lilii, którą przed nastu laty oddała do adopcji swojej siostrze. Nikt nie podejrzewa, że tak naprawdę ta piękna i utalentowana kobieta traci wzrok więc po raz pierwszy i ostatni chciała zobaczyć swoje dziecko. Niespodziewanie Jessie otrzymuje zlecenie zrobienia fotoreportażu do artykułu o jednym z sąsiadów Luz i szybko wpadają sobie w oko. Kobieta jednak wciąż dystansuje wszystkich od siebie i wprowadza sporo zamieszania w życiu mieszkańców małego miasteczka, aby potem znów zniknąć nikomu nic nie mówiąc.
Rozpoczynając lekturę „Zanim nadejdzie ciemność”, a zapoznawszy się wcześniej z opisem trudno nie oprzeć się wrażeniu, że potencjalna czytelniczka będzie atakowana emocjonalnie z dwóch różnych stron. Nie wiedząc co jest bardziej dobijające- historia adopcyjna Jessie i jej córki Lilii, czy to, że główna bohaterka tej opowieści traci wzrok, zagłębiamy się w dalszą lekturę i co jakiś czas ocieramy łzy spływające nam po policzku. Autorka w swojej powieści łączy bardzo różne wątki, bo mamy tutaj i bunt młodzieńczy, romans, ale porusza się także tak delikatne tematy moralnie kontrowersyjne, że aż dziwne byłoby nie poczuć ciężaru na sercu. Nie obywa się bez dramatyzmu, w szczególności towarzyszącemu wykluczeniu młodej osoby ze znanego jej środowiska i to przez jeden błąd. Przy tej okazji rozważa się temat radzenia sobie ze stratą, a także pozbywaniem się wszelkiego poczucia winy. Autorka prezentuje tutaj również obraz zwyczajnego małżeństwa, które wpadło w monotonną rutynę życiową i pomimo ogromnej miłości nie potrafi spędzić ze sobą szczęśliwych chwil. Nie chodzi tutaj jedynie o miłość jednej osoby do drugiej, nie chodzi o miłość kochanków, czytelnik ma wrażenie, że powieść dotyczy przede wszystkim tego uczucia, które wiąże ze sobą wszystkie rodziny. Gdybyśmy nie mieli jeszcze zadowoleni z wrażeń, to autorka dodaje do tego odwieczne poświęcenie swoich marzeń, aby móc pomagać innym. Tego odzwierciedleniem jest świetna postać Luz, która matkuje Jessie od dawien dawna odkładając swoje życiowe pragnienia na dalszy plan. W końcu jest to także droga do odnalezienia swojego własnego ja, swojego życiowego powołania i podążanie za marzeniami. Choć lektura nie wychodzi może poza przyjęte ramy, to jednak potrafi czytelnika zaskoczyć, a przede wszystkim wzruszyć, a o to właśnie chodzi w publikacjach obyczajowych.
Susan Wiggs można by nazwać literacką królową dramatu, czy też romansu. Królową, która zna się na wielu życiowych sprawach i to na nich bazuje większość swoich historii. Ma rzadko spotykany talent do wciągania czytelnika w opowieść, tutaj spowodowane jest to nie tylko samą fabułą powieści, ale również miejscem akcji. Autorka rzuca nas do małego miasteczka, gdzie wszyscy wszystkich znają i nie ma gdzie się ukryć. Sielskie życie, nie pozbawione nadmiernych wrażeń, w sielskim klimacie. To właśnie w takim miejscu przyszło pojawić się kilku naprawdę wyrazistym postaciom. Przykładem na to jest sama Jessie, której samotna, ale i utalentowana osoba, w końcu chciałaby gdzieś osiąść na stałe. Jej totalnym przeciwieństwem jest zrównoważona Luz z bardzo dobrze wykształconym instynktem macierzyńskim. W końcu pojawia się też mężczyzna ze snów, którego życie również nie oszczędzało, a także i standardowa nastolatka, mierząca się ze standardowymi nastoletnimi problemami, ale i nie tylko. Postaci bardzo różnorodne, nie trudne do polubienia. Dlatego też autorka nie wprowadza tutaj ograniczającego wszystko narratora pierwszoosobowego, a raczej obserwatora, który jest z każdym z bohaterów w istotnych dla ich życia momentach.
Choć momentami trochę banalna, innym razem zdecydowanie naciągana, to najnowsza powieść Susan Wiggs o tytule „Zanim nadejdzie ciemność” to autentyczna, życiowa, ale przede wszystkim i ciepła opowieść o rodzinie, a także ludzkiej niepełnosprawności. Autorka nie stara się moralizować czytelniczki, ale nie boi się poruszać kontrowersyjnych tematów adopcji, przytrzymywania przy życiu, czy zdrady. W efekcie udało jej się stworzyć przejmującą lekturę, która niejednokrotnie przywoła łzy, a także uśmiech na twarzy. Zdecydowanie polecam każdemu, kto nie boi się rozkleić nad książką, a przy okazji czegoś się dzięki niej nauczyć!
Ocena: 5/6
Dziękuję Wydawnictwu Mira za udostępnienie książki do recenzji!
Lubię takie życiowe powieści, dlatego cieszę się, że "Zanim nadejdzie ciemność" leży na mojej półce. Niebawem sięgnę po nią i wyrobię sobie własne zdanie, ale wydaje mi się, że będzie dobrze. ;-)
OdpowiedzUsuńo tak, bez wątpienia! :)
Usuńmiałam okazję ją przeczytać, Mira zaproponowała mi ją do recenzji, ale obok podała mi też książkę Tess Gerritsen, cóż wybrałam Tess ;] Po tę może sięgnę w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńna moim blogu także jest recenzja tej książki. ja dosłownie zakochałam się w historii i pomijając kilka drażliwych dla mnie momentów - jest świetna - jak dla mnie. ciebie prawie zachwyciła - ocena prawie najwyższa :)
OdpowiedzUsuńosobiście mam zamiar zapoznać się z innymi książkami pisarki :P pozdrawiam wietrznie.
Naczytałam się już tylu pozytywnych recenzji, że chyba nie będę w stanie przejść obok nie obojętnie, szczególnie, że miałam okazję czytać "A między nami ocean" twórczości Susan Wiggs, który był wspaniałą powieścią i wzruszającą historią ;)
OdpowiedzUsuńGdyby nie to, że mam co robić i co czytać - pewnie bym się skusiła.
OdpowiedzUsuńWłaśnie niedawno tą książkę dostałam. Strasznie mnie zaciekawiła i tematyka i okładka, a że już wcześniej zapoznałam się z autorką, wiem, mniej więcej, oczywiście z czym będę mieć do czynienia :D i widzę, że nie pomyliłam się ^^
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie i chociaż wcześniej nie zwracałam uwagi na tę książkę, to teraz mam zamiar się za nią rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuń