Seria: Dom Nocy #9
Gatunek: romans paranormalny
Wydawca: Książnica
Rok wydania: 2011 (USA), 2012 (Polska)
Projekt okładki: Mariusz Banachowicz Ilustracja: Herman Estevez
Tłumaczenie: Donata Olejnik
ISBN 978-83-245-8019-4
Ilość stron: 408 Format: 130x205 mm
Kup teraz: Najlepszy prezent
Kiedy rozpoczynałam lekturę serii Domu Nocy nie spodziewałam się, że półtora roku później dobrnę do dziewiątego tomu. P.C. Cast i jej córka- Kristin, postanowiły stanąć na wysokości zadania i wciąż kontynuują przygody Zoey Redbird w tomie „Przeznaczona”. Z lekkim dystansem podeszłam do tytułu, a wszystko to przez denerwujący tom poprzedni. Szczęśliwie książka okazała się odrobinę lepsza, choć infantylności nadal jej nie brakuje.
Zoey staje przed trudnym zadaniem. Jak grom z jasnego nieba spada na nią tragiczna wiadomość. Wraz z przyjaciółmi wyprowadzają się z Domu Nocy i zakładają swój własny przybytek. Jednakże uczęszczają na zajęcia do starej szkoły i starają się zrobić wszystko, aby zdemaskować Neferet przed Najwyższą Radą. Najwyższa kapłanka wprowadza spore urozmaicenie w szkole, nie tylko sprowadza ludzi do pomocy, ale również i Czerwone wampiry. Niespodziewanie na miejsce przybywa również Tanatos, której obecność i zdolności mogą okazać się pomocne przy odkryciu prawdy o Neferet.
Autorkom po raz kolejny udaje się zaskoczyć swoich czytelników. Do powieści wprowadzają kolejne postaci, kolejne wątki, które urozmaicają dobrze znaną nam fabułę. W tym tomie bohaterowie mierzą się przede wszystkim z problemem utraty rodziców, z powodu ich śmierci, bądź też na skutek ich naznaczenia. Motyw śmierci nie mógł zostać bardziej podkreślony niż poprzez pojawienie się jej we własnej osobie, pod postacią Tanatos. Jednakże, choć motyw bardzo ciekawy, zostaje zbyt powierzchownie zaprezentowany. Wydaje się, że Zoey niewiele się przejęła tragedią, którą ją spotkała, choć z drugiej strony trudno, aby rozpaczała przez pół powieści, w końcu została wybrana do większych celów, jak walka ze złem. Tym razem jest to już faktem, dobitnie się to krystalizuje. Dla wielu fanów traumatyczny będzie także pewien rozłam w grupie Zoey, tak zaskakujący i poruszający, że aż trudno w to uwierzyć. Autorki wprowadzają spore zamieszanie do fabuły, pojawiają się tajemniczy ludzie, którzy rozbudzają najstarsze z serc, a także istoty, które z przeznaczenia złe nagle okazują się być postaciami pozytywnymi. Ponownie przyjdzie nam na zawsze pożegnać się z postaciami, które miały znaczący wpływ na rozwój akcji kolejnych tomów- ale przechodzimy obok tych wydarzeń bez większego wzruszenia. Wątki romantyczne schodzą na dalszy plan, aby tym razem skupić się na problemach innych. Niczym Filip z konopi wyskakuje Shaunee z problemami z ojcem, czego autorki wcześniej nie nakreślały w fabule. Trochę to denerwuje, ale szybko o tym zapominamy. Piętrzą się niesnaski, a misterny plan Neferet nabiera kształtu. Autorki jednak postanawiają przytrzymać czytelnika w niepewności i nie zdradzają w pełni jej zamierzeń.
Rodzinny duet po raz kolejny zasypuje nas niezwykłymi pomysłami na rozwój fabuły. Trzeba jednak powiedzieć, że zaczyna to już powoli męczyć. Choć historia jest niesamowita, to jednak opowiedziana jest w dość infantylny sposób. Jednakże skierowana jest przede wszystkim do młodszej młodzieży, wobec czego nie można patrzeć na ten tytuł, jak na powieść dla dorosłych. Oczywiście, Ci też mogą docenić odniesienia do czikoreskich tradycji, aczkolwiek na tym plusowanie u nich zapewne się skończy. P.C. Cast i jej córka radzą sobie z budową napięcia, ale zupełnie powierzchownie traktują wydarzenia faktycznie wstrząsających dla jednostki. Zbyt szybko przechodzą do porządku dziennego nad kolejnymi trupami, a to w pewien sposób odbiera głębię lekturze. Udaje im się stworzyć jednak charakterystyczne postaci, a pojawienie się Auroksa wzbudza spore kontrowersje. Dialogi nie są zbytnio fascynujące, ani specjalnie inteligentne, ale tym samym są łatwe do szybkiego przetrawienia.
Tym razem okładka nas nie zachwyci. Wciąż pozostaję miłośniczką starych opraw, które skończyły się wraz ze „Spaloną”. Domyślać się można, że „Przeznaczona”prezentuje swoim wyglądem oczywiście Auroksa, nie do końca jednak fascynuje. Wytłoczone wymyślne wzory zastąpione zostały przez ciekawe wywijasy, co też do końca nie przekonuje. Nie mniej, widać w tym charakter serii „Dom Nocy” i pewną ciągłość, wobec czego fani powinni czuć się usatysfakcjonowani.
W pewien sposób „Przeznaczona” zaskakuje grono czytelników. Koncentruje się na jednym temacie i wydaje się, że wszystko od wydarzeń do postaci zostaje idealnie do niego dopasowane. Infantylne dialogi, „wulgarny” język bohaterów przestają tak bardzo rzucać się w oczy, przytłoczone nadmiarem wydarzeń, nadmiarem emocji. Wydaje się jednak, że to sami czytający przeżywali niektóre ze scen bardziej niż postacie, których one dotyczyły. Nie jest to może lektura powalająca inteligencją, ale z pewnością jest dobrą odskocznią od szarego życia, które nie dostarcza nam tylu wrażeń, co czytanie tej książki. Widać, że akcja nabiera tempa, wobec czego wyczekuję kontynuacji, której spodziewać można się dopiero w 2013 roku.
Ocena: 4/6
Książkę przeczytałam dzięki Wydawnictwu Książnica.
Szczerze powiedziawszy to boję się tego tomu, że okaże się w moich oczach taką samą porażką,jak tom poprzedni. Ale mimo to mam zamiar przeczytać...
OdpowiedzUsuńCoś mi mówi, że wszyscy zginą w tej serii w końcu i mam nadzieję, że na dobre. XD Kiedyś nadrobię te pozostałe tomy, ale mi się nie spieszy. :3 Mimo wszystko, recenzja bardzo przyjemna!
OdpowiedzUsuńNadal nie sięgnęłam po żaden tom. Może kiedyś to jeszcze nadrobię. Z jednej strony bym chciała, z drugiej jednak boję się, że będzie to totalna porażka ;]
OdpowiedzUsuńJa utknęłam na piątym tomie i na razie nie mam zamiaru ruszać dalej. Muszę trochę odetchnąć. ;-)
OdpowiedzUsuńmam na półce i nie mam kiedy zabrać się za tę część :/
OdpowiedzUsuńMam wszystkie tomy i muszę przyznać że są dość ciekawe choć nie powalają
OdpowiedzUsuńCzytałam oczywiście, nie poddałam się, a ta część podobała mi się szczególnie, widzę również, zę akcja nabiera tempa, a wiele wydarzeń pozwala przymknąć oko na dużo minusów, dzięki czemu i tak czyta sie przyjemnie :D
OdpowiedzUsuńSeria nadal pozostaje jedynie w strefie planów :)
OdpowiedzUsuń