NOWOŚCI

poniedziałek, 28 maja 2012

944. Jiro śni o sushi, reż. David Gelb

Oryginalny tytuł: Jiro Dreams About Sushi
Reżyseria: David Gelb
Zdjęcia: David Gelb
Muzyka: Philip Glass
Kraj: Japonia, USA
Gatunek: Dokumentalny
Premiera światowa: 15 czerwca 2011
Premiera polska: 25 maja 2012
Obsada: Jiro Ono, Yoshikazu Ono, Takashi Ono, Masuhiro Yamamoto i inni

     Jest taki japoński przysmak, który intryguje podniebienia wielu smakoszy. Sushi, składające się z ryżu wraz z dodatkami, w tym surowymi owocami morza, jest jednym z najpopularniejszych posiłków kraju kwitnącej wiśni, który obiegł cały świat. Choć restauratorów podających ten specjał jest wielu, to tylko jeden z nich wzbija się na wyżyny w tej dziedzinie- Jiro Ono. To właśnie o nim i jego miłości jest dokument Davida Gelba o tytule „Jiro śni o sushi”.
     Od wielu lat poprawia swoje przepisy na sushi doskonałe. Choć wszyscy ludzie odwiedzający jego restaurację uważają, że nie ma sobie równych, on sam chce być jeszcze lepszy. Jiro Ono prowadzi w Tokio jedną z najmniejszych, jedną z najbardziej uznawanych restauracji sushi na świecie. Ceny sięgają niebios, a miejsc jest zaledwie kilka. Jednakże nie ma ani jednego klienta, który wyszedłby stamtąd niezadowolony.
     „Jiro śni o sushi” to dokument opowiadający o człowieku, jego pasjach i nadziejach, ale także o jedzeniu i prowadzeniu biznesu. Z bardzo bliska przedstawiona zostaje postać Jiro Ono. Jego droga przez życie, jego uczucia do dwójki synów, jego niebywałe poczucie humoru, a przede wszystkim hart ducha jak na człowieka, w jego wieku. Fascynuje swoim oddaniem do tego co robi. Postępując według zasad kaizen wciąż doskonali to co robi, aby zaskakiwać i tak już zadowolonych i zaskoczonych klientów. Skrupulatnie dobiera wszystkie składniki począwszy od ryżu, a na rybach kończąc. W tym aspekcie przedstawia się także inne postaci pojawiające się w tym filmie, a które są specjalistami w konkretnych dziedzinach, czy to właśnie w sprawie ryżu, czy wyboru odpowiedniego tuńczyka. Porusza się tutaj tematy dość trudne, bowiem mężczyźni rodziny 
Ono martwią się co się stanie, kiedy zabraknie Jiro, albo któregokolwiek z nich. Kto będzie kontynuował tradycję i czy najlepsza restauracja z trzema gwiazdkami Michelina, nadal utrzyma swój standard. Film ten pokazuje nie tylko oddanie Jiro, ale także i jego synów. Choć zaskakują niektóre metody wychowawcze trzeba przyznać, że droga, którą obrali Yoshikazu i Takashi okazuje się być tą właściwa.
    Za sprawą filmu poznamy szczegóły tworzenia sushi. Nie jest to bowiem byle jaki ryż i byle jaka ryba. Aby potrawa była wyborna wszystko musi być najlepsze, każdy szczegół musi powalać. Fascynuje nas prezentacja sposobów wyboru składników, intrygują także metody ich przygotowywania, jak chociażby masowanie ośmiornicy. Z zadziwieniem obserwujemy te kilka ruchów palców, które ubijają nigiri, i z cieknącą ślinką przyglądamy się efektowi końcowemu. Ci, którzy kiedykolwiek zasmakowali w tym rarytasie z pewnością będą wiedzieli o czym mowa. Z pewnością uraduje ich fakt, że niektórzy traktują to bardzo poważnie i z prawdziwą miłością, tak że za każdym razem, gdy zjadamy taką małą kupkę ryżu z owocem morza jesteśmy świadomi, że zawiera ona cząstkę duszy sushi mastera.
     Podczas seansu zdumiewa nas nie tylko dbałość o każdy szczegół przy wyrobie sushi, ale także i przy tworzeniu tej produkcji. Bardzo dobrze zmontowane zdjęcia, idealnie dopasowane tempo i przechodzenie z ujęcia do ujęcia. Ciekawe ujęcia w pomieszczeniach, ale i na zewnątrz. No i oczywiście rozmowy z zainteresowanymi, przede wszystkim z Jiro Ono, który zaskakuje dowcipem, ku uciesze naszych serc. Gdyby ktoś pomyślał, że w zasadzie nie można się już tutaj niczym więcej zachwycić to wystarczy, że poczeka do pierwszych utworów dźwiękowych skomponowanych przez Philipa Glassa. Utworzona przez niego ścieżka dźwiękowa perfekcyjnie wpisuje się w twórczy charakter tego niesamowitego dokumentu. Podkreśla kreatywność, uwydatnia miłość do swoich pasji.
    Oglądając film „Jiro śni o sushi”, z prawdziwym zainteresowaniem przyglądamy się sędziwemu staruszkowi, który wciąż kocha to co robił przez większość swojego życia i wciąż stara się robić to jak najlepiej. To droga do doskonalenia nie tylko swojego sushi, które i tak jest już znakomite, ale przede wszystkim o ciągłej nauce i przekazywaniu pałeczki. Produkcja bardzo spójna i piękna. Oprószona humorem, ale i życiowymi mądrościami. W półtora godzinnym dokumencie o sushi, restauracji Sukiyabashi Jiro i samym Jiro dowiemy się całkiem sporo o japońskich tradycjach i talentach.

 Za możliwość uczestniczenia w pokazie filmu serdecznie dziękuję firmie Gutek Film, a także portalowi Anime-Games-World.

Prześlij komentarz