NOWOŚCI

piątek, 13 kwietnia 2012

Książka #135. Jak przeżyć zespół napięcia przedmiesiączkowego (PMS). Poradnik przetrwania dla kobiet i mężczyzn, aut. Agnieszka Ornatowska

Gatunek: poradnik
Wydawca: Sensus
Rok wydania: 2012
Projekt okładki: Magdalena Stasik
Redakcja: Ewelina Burska
ISBN 978-83-246-3397-5
Ilość stron: 112  | Format: 122x194mm

Książkę można kupić na stronie: Sensus




     Kobieta bywa humorzasta. Kobieta bywa drażliwa. Kobieta płacze bez powodu. Jednakże nie każda kobieta i nie zawsze zachowuje się w ten sposób. Rzadko, kiedy istnieją racjonalne wytłumaczenia na to, że kobieta strzeli fochem. Ale nie oszukujmy się, przynajmniej te kilka dni w miesiącu, kobieta zamienia się w demona, który najchętniej zrównałby z ziemią całą ludzkość. Co to za dni? Dni, w których do każdej kobiety przyjeżdża tajemniczy wujek- PMS. To właśnie te wizyty są tematem rozważań Agnieszki Ornatowskiej, doświadczonej Pani psychologi i autorki licznych publikacji z zakresu poprawy jakości swojego życia.

     Swoją wiedzę i rozważania dotyczące zespołu napięcia przedmiesiączkowego, skrótowo nazywanego PMS-em, Agnieszka Ornatowska, pomaga kobiecie przejść przez najtrudniejszy okres w miesiącu, w trakcie którego każda drobnostka może być powodem do wybuchu porównywalnego z wybuchem bomby atomowej. W poradniku „Jak przeżyć zespół napięcia przedmiesiączkowego (PMS). Poradnik przetrwania dla kobiet i mężczyzn”psycholożka próbuje uzmysłowić kobiecie, że problem, który dotyka ją na tydzień przed miesiączką to nic innego jak PMS.
   W tej małej publikacji autorka zawiera same mądrości, bowiem rzadko, która kobieta, swoje złe samopoczucie utożsamia z własną fizjologią. Agnieszka Ornatowska bez przeszkód jej to uzmysławia, a wszystko za pomocą krótkiego testu, na tak i nie. Oczywiście, część pytań tutaj wydaje się powtarzać, co może być trochę mylące, ale przy okazji od razu dowiemy się, czy wujek PMS odwiedza także nas, czy należymy do grona tych szczęśliwych kobiet, które nie muszą mierzyć się z tym problemem. Zdarzą się przypadki, gdzie przy każdym pytaniu kobieta zaznaczy odpowiedź tak, często nawet będzie chciała postawić przy nim wykrzyknik (jak ja!), ale może wyjść nam to tylko na dobre. Psycholożka od razu twierdzi, że nie jest to z naszej winy i czasami nie da się kontrolować naszych odruchów, ale stara się nam pomóc przekazując szereg rad, które odmienią nasze życie. Dotyczy to zarówno diety, jak i sposobów kontrolowania swoich emocji. Okazuje się, że już na etapie diety możemy zmienić swoje wahania nastrojów, a to przez spożywanie produktów bogatych w witaminy i minerały, a także picie herbatek ziołowych, chociażby, dobrze znanej, melisy. Nie wydaje się to być zbytnio skomplikowane. Trudniej będzie wprowadzić psychologiczne metody kontroli. Autorka przytacza tutaj techniki NLP, w których niezbędne będzie nasze kreatywne myślenie, a także wiele innych sposobów, chociażby na Scarlett O'Harę. Tym samym zachęca nas do działania, bowiem to czy przetrwamy te dni zależy od nas samych. Jednakże nie zawsze tak jest. Agnieszka Ornatowska proponuje nam zająć się w tym czasie samą sobą i najlepiej unikać kontaktów z ludźmi, którzy mogą przyprawić nas o negatywne emocje, mogących przerodzić się w coś bardziej dramatycznego. No, ale jeżeli już jesteśmy skazani na towarzystwo innych, to metody przytoczone przez autorkę mogą okazać się dla nas zbawienne. Dodatkowo poświęca cały rozdział na to, abyśmy mogły poradzić sobie w relacjach z otoczeniem zewnętrznym. Tutaj zaprezentuje nam kolejną technikę NLP- dopasowywania się do osoby, z którą akurat mamy kontakt, czyli „rapport”. Dla naszych życiowych partnerów także znajdzie się tutaj atrakcja, bowiem mamy rozdział, w którym autorka poświęca uwagę w całości mężczyźnie. Przekazuje mu rady, jak zachowywać się, gdy jego kobieta przechodzi akurat PMS. Swoje wskazówki popiera oczywiście historią z życia wziętą, przez co z pewnością trafi w proste umysły naszych Panów.
     Agnieszka Ornatowska jako psycholog wiedzę, którą stara się przekazać czytelniczce popiera przede wszystkim doświadczeniem. W końcu ma ona na co dzień do czynienia z ludźmi, z kobietami, które męczą się psychicznie z najróżniejszych powodów. Dlatego też sprawiła, że ten poradnik stał się bardzo osobisty. Pisze do swojej czytelniczki, jakby była nie tylko jej lekarzem, ale przede wszystkim przyjacielem. Stwarza tym samym pewną więź, co spowoduje, że kobieta będzie chciała korzystać z tych porad. Nie operuje tutaj specjalistycznym słownictwem, a gdy już to robi, zawsze stara się wyjaśniać mniej zrozumiałe rzeczy. Przede wszystkim zachowuje się bardzo ludzko i naprawdę mamy wrażenie, jakbyśmy czytali list od bliskiej nam osoby. Bowiem autorka stara się nam pomóc, gdyż z pewnością sama mogła mierzyć się z wizytami PMSu, aż nauczyła się przechodzić obok tego obojętnie.
     Jak rozluźnianie to na całego. Oprawa i okładka książki powodują, że lektura wydaje się całkowicie niegroźna. To co w treści również i na zewnątrz. Stonowana kolorystyka, która może działać tylko kojąco i kobieta, która intryguje swoim spojrzeniem i zachęca do zerknięcia wewnątrz. Mały format tego poradnika również przemawia na jego korzyść. W dodatku duża i czytelna czcionka sprawia, że przyjemniej będzie do niej powrócić.
     Trzeba to przyznać, poradnik „Jak przeżyć zespół napięcia przedmiesiączkowego”jest niczym dar z Niebios. Z pewnością wiele kobiet, będące świadome swojego małego problemu już straciły nadzieję na to, że kiedykolwiek będą mogły kontrolować swoje rozchwiane uczucia na tydzień przed miesiączką. Byłam jedną z nich! Z zafascynowaniem podeszłam do lektury licząc na to, że zdobędę wiedzę, a także i poznam metody na radzenie sobie z PMS-em. Nie zawiodłam się. Mam nadzieję, że wszystkie techniki, które zostały spisane przez Agnieszkę Ornatowską będą pomocne mi i innym kobietom, i że dzięki nim będziemy mogły normalnie egzystować wśród ludzi nie wychodząc przy tym na wariatki.

Ocena: 6/6
Recenzja dla portalu IRKA




1 komentarz :

  1. madrości niespelnionej rodzinnie kobiety. zajmij sie wlasnym zyciem kobieto. pani ornatowska i jej madrosci... buhhhhhaaaaaaaahaaaa

    OdpowiedzUsuń