Reżyseria: James Mangold
Scenariusz: James Mangold, Steven Rogers
Zdjęcia: Stuart Dryburgh
Muzyka: Rolfe Kent
Kraj: USA
Gatunek: Komedia romantyczna, Fantasy
Premiera światowa: 25 grudnia 2001
Premiera polska: 22 marca 2002
Obsada: Meg Ryan, Hugh Jackman, Liev Schreiber, Breckin Meyer, Natasha Lyonne, Bradley Whitford
Są filmy, do których wraca się po
kilkakroć w całym swoim życiu. Uwielbiamy filmy, które za każdym
razem nas przerażają. Uwielbiamy te, które bawią nas chociaż
oglądamy je po raz dziesiąty. Kochamy te, które wciąż nas
zdumiewają i poruszają do głębi. Każda dziewczynka marzy o tym,
że kiedyś pokocha i zostanie pokochana przez księcia. Dlatego też
w 2001 roku James Mangold („Przerwana lekcja muzyki”,
„Tożsamość”) napisał i wyreżyserował przepiękny film o
ponadczasowej miłości kobiety biznesu i księcia o tytule „Kate
i Leopold”. Filmem oczarował miliony kobiet na całym świecie,
które zakochały się w jego klasie, elegancji i urokowi.
Akcja filmu kręci się wokół
żyjącego w 1876 roku księcia Nowego Jorku- Leopolda (Hugh
Jackman), który to zmuszony jest poślubić jedną z dam dla
uratowania majątku swojej rodziny. W dniu zaręczyn i pięknego balu
zauważa jednak tajemniczego mężczyznę- Stuarta (Liev
Schreiber), a podążając za nim spada z mostu i ląduje w 2001
roku. Budząc się z przerażeniem zauważa nowy nieznany mu świat,
a także poznaje byłą dziewczynę Stuarta- Kate (Meg Ryan),
dla której całkowicie traci głowę. Ta jednak nie wierzy mu, że
pochodzi z przeszłości, nawet pomimo jego bardzo dobrych manier i
dziwacznego stroju. Kate nie jest przyzwyczajona do podobnego
zachowania, dlatego też odbiera go jako dziwaka. Jednakże kiedy
Stuart ulega wypadkowi, Leopold zostaje pozostawiony sam sobie. Kate
postanawia pomóc Leopoldowi, a gdy okazuje się, że i on może jej
pomóc w awansie jest wniebowzięta. Zaczynają spędzać ze sobą
coraz więcej czasu i dzięki temu rodzi się między nimi uczucie.
„Kate i Leopold” należy
do tych filmów, które można oglądać po wielokroć, które
kobiety mogą oglądać kilka razy w roku. To nie tylko romans z
prawdziwego zdarzenia, który zakrawa trochę o tradycyjną baśń,
ale także pełny uroku i humoru film, w którym każdy znajdzie coś
dla siebie. Kobiety odnajdą swojego księcia z bajki ciesząc oczy
wspaniałym Hugh Jackmanem. Natomiast mężczyźni w końcu odkryją
to czego pragną kobiety i idąc za przykładem księcia mogą
spróbować wcielić jego nauki w życie. Z fascynacją patrzymy na
to jak Leopold odnosi się do Kate i do każdej innej kobiety.
Poznamy zasady etykiety, o których ciężko słyszeć w dzisiejszych
czasach. Poznamy romantyzm w swojej prawdziwej, czystej postaci,
który porusza i pozwala się kobiecie rozmarzyć. Takie rzeczy
można oglądać na okrągło i nadal chce się to oglądać.
Będziemy towarzyszyć bohaterom przy ich życiowych wyborach.
Mężczyźni będą uczyć się jak odnosić się do kobiet, które
im się podobają. Kobiety dowiedzą się, że w życiu są
ważniejsze rzeczy niż tylko praca. Może ten film natchnie pary do
bycia lepszymi i wzajemnego szacunku.
Film ten zawiera w sobie także
elementy fantastyki, gdyż nie na co dzień spotyka się portale
zawieszone przy moście, czy też nie podróżuje się w czasie.
Takie zjawisko choć nierealne napawa pewną fascynacją. Z drugiej
zaś strony produkcji nie brakuje także humoru, czy to ze strony
Stuarta, który bawi aż nadto czy też ze strony brata Kate-
Charliego. Ten film jednak nie jest z gatunków tych komedii
romantycznych, które bawią do łez, chodzi w nim bardziej o uczucia
i to też potrafi być dobre jeżeli jest to dobrze stworzone.
W filmie fascynująca jest przede
wszystkim scenografia. Jej piękno obserwować możemy przede
wszystkim w domu wuja Leopolda. Wspaniałe królewskie wykończenia
pokoi, a także umeblowanie i dekoracje. Wszystko w iście pałacowym
stylu za sprawą dekoratorki wnętrz Stephanie Carroll („Monsunowe
wesele”). Z kolei Donna Zakowska („John Adams”)
postarała się o to, aby bohaterowie wyglądali jak najlepiej i jak
najbardziej wiarygodnie. Pozachwycać można się w szczególności
strojami z XIX wieku, nie mniej srebrzysto-szara kreacja balowa Kate
wyglądała równie olśniewająco. Okazuje się więc, że „Kate i
Leopold” to nie tylko uciecha dla duszy, ale także i dla oczu. Nie
zapominajmy jednak również o muzyce, która idealnie dodaje
charakter filmu. Do tego celu poproszono Rolfe’a Kenta o
skomponowanie ścieżki dźwiękowej. Gdyby tego było mało twórcy
poprosili znanego artystę Stinga, aby stworzył piosenkę, która
oddawałaby uczucie jakie połączyło dwojga zakochanych. Utwór o
tytule „Until” wprawia w iście romantyczny nastrój, dlatego też
został nominowany do Oscara za najlepszą piosenkę w 2002 roku, a
także otrzymał Złotego Globa w tej samej kategorii.
Dla Hugh Jackmana występ w roli
Leopolda był jednym z pierwszych w jego karierze. Wcześniej
zobaczyć mogliśmy go w kultowym filmie „X-Men”, gdzie
został owłosionym, umięśnionym Wolverinem z adamantowym
szkieletem. Jako Wolverine drapieżny i niebezpieczny, w roli
Leopolda mężczyzna idealny. Tak idealny, że kobiety właśnie jego
utożsamiały z prawdziwym dżentelmenem, który nie musi pytać
kobiety o to czego chce, on to po prostu wie, jak gdyby czytał jej w
myślach. Aby tak rewelacyjnie wypaść w tej roli Jackman
uczestniczył w kursie etykiety i obyczajów panujących w XIX wieku
w Nowym Jorku pod czujnym okiem Jane Gibson, która uczyła manier
aktorów z filmu „Rozważna i Romantyczna”. Dzięki niej
Hugh stał się uosobieniem marzeń każdej kobiety, przez co
stowarzyszenie pracy zagranicznej uhonorowało go nominacją do
Złotego Globa za najlepszą rolę męską w komedii. Od tamtej pory
Jackman bardzo się rozwinął. Jego kariera nabrała tempa i teraz
oglądać go możemy w większych filmach, gdzie za każdym razem
wciela się w zupełnie inną postać (sama widziałam większość
jego filmów). Jego wybranką na ekranie została Meg Ryan. Kobieta
piękna i dojrzała, różnorodna i wszechstronna. Jednakże jej
aktorstwo nie jest wybitne. Nie przekonuje do końca, tak samo jest
niestety z rolą Kate. Jej usta mówią co innego, a ciało robi
zupełnie coś innego. Przez to nie jest do końca wiarygodna, a jej
gra wydaje się delikatnie mówiąc- przesadzona. Tworzy idealną
parę z Jackmanem, ale gdyby ją od niego odłączyć byłaby
zupełnie bezwartościową postacią. Nie fascynuje, niestety.
Jackman całkowicie ją przysłonił swoją kreacją.
„Kate i Leopold” to film
idealny na romantyczny wieczór we dwoje. Pomimo tego, że jest to
film romantyczny to jednak nie nudzi nawet przez chwilę. Twórcy nie
dają nam odpocząć nawet na sekundę. Co chwilę coś się dzieje
na ekranie, coś co po prostu czaruje. Produkcji nie brakuje magii,
którą udało się wytworzyć dzięki wspaniałemu Jackmanowi. Ten
przystojny Australijczyk zawładnął całkowicie nie tylko filmem,
ale przede wszystkim publicznością- żeńską częścią na pewno.
Fascynuje z każdą minutą, gdyż jest to niesamowita opowieść o
przepięknej miłości, która nie jest do końca niemożliwa.
Zdecydowanie jest to jeden z moich ulubionych filmów romantycznych.
Prześlij komentarz