Reżyseria: Rodrigo Cortés
Scenariusz: Chris Sparling
Zdjęcia: Eduard Grau
Muzyka: Víctor Reyes
Kraj: USA, Hiszpania, Francja
Gatunek: Thriller
Premiera światowa: 23 stycznia 2010
Premiera polska: 26 listopada 2010
Obsada: Ryan Reynolds, José Luis García Pérez (głos), Robert Paterson (głos), Stephen Tobolowsky (głos), Samantha Mathis (głos), Erik Palladino (głos)
Scenariusz: Chris Sparling
Zdjęcia: Eduard Grau
Muzyka: Víctor Reyes
Kraj: USA, Hiszpania, Francja
Gatunek: Thriller
Premiera światowa: 23 stycznia 2010
Premiera polska: 26 listopada 2010
Obsada: Ryan Reynolds, José Luis García Pérez (głos), Robert Paterson (głos), Stephen Tobolowsky (głos), Samantha Mathis (głos), Erik Palladino (głos)
Jest pewne stare przysłowie mówiące
o tym, że „im mniej, tym lepiej”. Ta znana wszystkim sentencja
może mieć również odniesienie do świata filmu. Oczywiście, jak
w każdym innym przypadku, produkcja o pomniejszonej skali, z
ograniczeniami przestrzennymi i osobowymi, nie zawsze musi wyjść
produkcji na dobre, gdyż zamiast wspaniałego obrazu można uzyskać
zanudzający widza na śmierć chłam. Jednakże, Rodrigo Cortes,
swoim najnowszym angielskojęzycznym filmem „Pogrzebany”
udowodnił, że produkcja mająca tylko jednego bohatera, ograniczona
do jednego pomieszczenia nie koniecznie musi oznaczać nudy. To
właśnie zaskakuje widza, który z przerażeniem i zainteresowaniem
przygląda się wydarzeniom mającymi miejsce na ekranie.
Akcja filmu toczy się wokół
Paula Conroya (Ryan Reynolds)- amerykańskiego dostawcy filmy
CRT, który wyruszył w trasę do Iraku. Na miejscu jego konwój
zostaje ostrzelany. Wszyscy kierowcy zginęli, a on sam traci
przytomność. Kiedy się budzi z przerażeniem stwierdza, że
znajduje się w całkowitej ciemności. Zdaje sobie sprawę z tego,
że znajduje się w drewnianej skrzyni znajdującej się głęboko
pod ziemią. Jednakże jego porywacze zostawili mu zapas niezbędnych
narzędzi, przede wszystkim telefon. To dzięki niemu Paul kontaktuje
się ze światem zewnętrznym z desperacją błagając o pomoc.
Dzięki temu porywacze mają także kontakt z Paulem i domagają się,
aby w ciągu dwóch najbliższych godzin zdobył dla nich 5 milionów
dolarów, a wtedy go wypuszczą. Los Paula spoczywa w rękach
specjalisty ds. porwań – Daniela Brennera (Robert Paterson), który
robi wszystko co w jego mocy, aby odnaleźć Paula.
Nie ma chyba nic gorszego, niż
bycie pogrzebanym żywcem. Na tym szaleństwie opiera się właśnie
scenariusz Chrisa Sparlinga. Jednakże trumna znajdująca się kilka
metrów pod ziemią jest tylko tłem dla wydarzeń tego filmu.
Sparling idealnie odzwierciedlił dramat człowieka, który może
znaleźć się w podobnej sytuacji. Dzięki grze aktorskiej Ryana
Raynoldsa udało się pokazać wszelkie emocje jakie targają wówczas
człowiekiem. Począwszy od przerażenia i paniki, poprzez gniew i
desperację, a skończywszy na utracie nadziei i rozpaczy.
Wszystkie
emocje oglądać będziemy w ciągu półtorej godziny. Jednocześnie
poprzez ulokowanie akcji tylko w jednym miejscu- pod ziemią w
trumnie, widz ma wrażenie jakby był tam razem z bohaterem. Nawet
jak Paul dzwoni gdzieś z telefonu to twórcy specjalnie nie
pokazywali rozmówcy z drugiej strony, zwyczajnego biurokraty
siedzącego w przytulnym biurze, aby widz bardziej mógł skupić się
na losie bohatera i wraz z nim odczuwać. Zamysł przyniósł
oczekiwany rezultat, bo kiedy Paul jest wkurzony widz denerwuje się
razem z nim, kiedy Paul jest zrozpaczony i traci nadzieję-
oglądający także zaczyna wątpić w to czy uda mu się przeżyć.
Kiedy Paul przeżywa dramaty dzwoniąc do najbliższych my także
odczuwamy ścisk w żołądku. Produkcja ta jednak przedstawia nie
tylko uczucia jakie mogą zrodzić się w człowieku, ale także i
chyba przede wszystkim bezduszność organizacji amerykańskich, a
także amerykańskiego rządu. Film jest pod tym względem genialny-
idealnie manipuluje uczuciami ludzi, wywołując również
niepohamowane łzy.
„Pogrzebany” jest
idealnym przykładem na to, jak za małe pieniądze można zrobić
wielki film. Inspiracją dla problemów technicznych, z jakimi
musieli zmierzyć się operatorzy kamer, były filmy Alfreda
Hitchocka. Pokazały one im jak nakręcić produkcję bez zmiany
scenerii lub też przy pomocy jednego ujęcia. Dzięki zdjęciom
Eduarda Grau („Samotny mężczyzna”), mającymi miejsce
jedynie w trumnie podkreślono dramaturgię całej sytuacji. Dlatego
też twórcy zdecydowali się pozostać jedynie pod ziemią, aby nie
dać chwili wytchnienia widzowi. Bardzo ciekawie wyglądało to, że
w trumnie nie było zbędnego światła. Scena rozświetlała się
jedynie wtedy, gdy Paul użył zapalniczki, telefonu lub też flary.
To samo dotyczy oddaleń od trumny, chociaż w dziwny sposób
nabierała ona wymiaru. Dla podtrzymania napięcia w filmie reżyser
zaangażował hiszpańskiego kompozytora Victora Reyesa. Idealnie
udało mu się wprowadzić widza w klimat filmu.
Główna rola Paula Conroya
przypadła Ryanowi Reynoldsowi. Cortes nie mógł sobie wyobrazić
bardziej idealnego kandydata do tej roli. Reynolds z pełnym
poświęceniem poświęcił się swojej roli. Zdjęcia wymagały od
niego całkowitego skupienia, aby mógł w pełni wniknąć w swoje
uczucia. Ponadto to od niego zależało to ile zobaczy widz. Idealnie
manipulował światłem, wykonując przy tym także inne czynności.
Bardzo dobrze kontrolował swoje ograniczone w pudle ruchy, a także
i ton głosu, przez co stawał się tym bardziej wiarygodny i
zaskarbił sobie podziw w oczach reżysera. Po nakręceniu zdjęć
Raynolds był fizycznie wycieńczony. W swojej roli był po prostu
genialny i każdy doceni jego wysiłek i zaangażowanie w produkcję.
„Pogrzebany” jest niemalże
filmem idealnym. Udowadnia, że nie potrzeba kilkuset milionów
dolarów, aby nakręcić porządny film. Film, który prezentuje
człowieka w jednej z najgorszych sytuacji w jakiej mógłby się
znaleźć, a także podejścia ludzi do których zwraca się o pomoc.
Pokazuje jak mało znaczy zwyczajny człowiek, który przypadkowo
znalazł się w złym miejscu o złym czasie. Cały czas trzyma w
napięciu, aby na samym końcu doprowadzić człowieka do łez.
Osobiście się przyznam, że płakałam jeszcze 10 minut po
zakończeniu filmu. Film mną wstrząsnął, całkowicie mnie
zaskoczył, ale jednocześnie nie wyobraziłabym sobie lepszego
zakończenia tej pełnej grozy historii.
Prześlij komentarz