NOWOŚCI

sobota, 7 stycznia 2012

852. Toy Story 3, reż. Lee Unkrich

Seria: Toy Story #3
Reżyseria: Lee Unkrich 
Scenariusz: Michael Arndt 
Muzyka: Randy Newman 
Kraj: USA 
Gatunek: Animacja, Komedia, Familijny 
Premiera światowa: 12 czerwca 2010 
Premiera polska: 18 czerwca 2010 
Polski dubbing: Robert Czebotar, Łukasz Nowicki, Izabella Bukowska, Witold Pyrkosz, Jan Kulczycki, Barbara Zielińska, Mieczysław Morański, Tomasz Sapryk, Emilian Kamiński, Andrzej Grabowski, Tamara Arciuch, Bartek Kasprzykowski, Adam Pluciński

    Po 15 latach, kiedy to Lasseter stworzył pierwszą część wspaniałych i poruszających zabawkowych opowieści przyszedł czas na rozstanie z ulubionymi zabawkami kina i ich małym przyjacielem. „Toy Story 3” reżyserskiego duetu Bradleya Raymonda oraz Lee Unkricha zamyka zabawkową trylogię. Dokonują tego w rewelacyjnym stylu poruszając wiele istotnych kwestii, a także bawiąc i wzruszając jednocześnie. Film doczekał się nominacji do Oscara, zarówno jako najlepszy film nominowany, ale także i w kategorii najlepszego filmu roku, co przed rokiem spotkało także film „Odlot”. Fani cieszą się na myśl o takim a nie innym zakończeniu, i modlą się w duchu, żeby jakiś żądny pieniędzy producent nie chciał kontynuować na siłę ich uroczej bajeczki. 
    Zabawki Andy`ego przez wiele lat obserwowały rozwój ich ludzkiego przyjaciela. Jednakże teraz Andy (Adam Pluciński) wyjeżdża na studia i zabawki boją się, że zapomniał o ich wspólnych chwilach. Andy postanawia większość z nich umieścić na strychu, a swojego najlepszego przyjaciela kowboja Chudego (Robert Czebotar) chce zabrać na studia. Na skutek zbiegu okoliczności zabawki lądują na śmietniku, kiedy to miały trafić na strych. Pomimo tego, że udaje im się uciec od zguby nie wracają do Andy`ego, a jadą do nowego domu – przedszkola „Słoneczko”. Kiedy tam docierają są wniebowzięte miłym przywitaniem ze strony innych zabawek, a także postawą dzieci wobec nich. Niestety, zostają oni przeniesieni do tej części przedszkola gdzie urzędują mniejsze dzieci, nie umiejące należycie traktować zabawek. Gdy Chudy dowiaduje się prawdy o „Słoneczku” u misiowatym tyranie rządzącym wszystkimi zabawkami, które ta mieszkają, postanawia uratować swoich przyjaciół i sprowadzić ich z powrotem do domu. 
    Kiedy spojrzy się na całą trylogię zauważa się, że dąży ona właśnie do wydarzeń ostatniego filmu. Powoli twórcy oswajali nas z myślą, że każdy dzieciak w końcu dorasta – także Andy, i że każda zabawka zostanie w końcu odesłana do lamusa. Już od pierwszych chwil uderza widza to, że brakuje niektórych zabawek obecnych wcześniej, tak jak przykładowo Bou. Później z kolei sprawa przybiera o wiele dramatyczniejszy obrót kiedy to zabawki muszą się pogodzić z tym, że ich przyjaciel Andy jest już dorosły i także one będą musiały się z nim rozstać, przynajmniej na jakiś czas. To co było sygnalizowane we wcześniejszych filmach, czyli dorastanie i co za tym idzie odstawienie zabawek, teraz przybiera na sile i staje się realne. Zabawki zmierzą się z tym z czym muszą się zmierzyć wszystkie inne. Jedną z opcji jest oddanie ich do przedszkola, czy też domu dziecka, gdzie w większości będą terroryzowane przez małolaty. W filmie terror wprowadza także Miś Tulić, który rządzi żelazną ręką wśród zabawek przedszkolnych. Drugim sposobem jest zwyczajne pozbycie się zabawek poprzez wyrzucenie ich do śmietnika. To właśnie wówczas najmłodsi widzowie, ale też Ci starsi przeżywać będą straszliwe chwile, podczas obserwacji tego co będzie się tam działo. 
Przede wszystkim będą to sceny pełne napięcia, ale także i zwykłe wyciskacze łez. Oczywiście jest jeszcze inny sposób na zadbanie o swoje zabawki, co wydaje się najbardziej trafne. Jednakże obserwując to na ekranie serce się kraja. Jest to jedna z najbardziej poruszających scen film. No, ale żeby nie było, że film to tylko siekacz ludzkich serc i uczuć, to trzeba także powiedzieć, że momentami stanowi on wspaniałą rozrywkę, która zapewniona jest między innymi przez poczucie humoru twórców. Co prawda, nie jest go aż tyle co w poprzednich filmach, ale hiszpańska opcja Buzza wymiata! i przebija nawet teksty z pierwszego filmu. W ostatnim filmie twórcy postanowili bardziej skupić się na emocjach, nieuniknionego dorastania i porzucenia swoich zabawek, chociaż nawet i z tego płynie swoisty morał dla milusińskich i ich rodziców. 
    Po raz kolejny trzeba stwierdzić, że „Toy Story” to animacja przełomowa. Jako pierwsza postawiła na komputerowe postacie i otoczenie. Widać, że w tym wypadku praca Dreamworks różni się od produkcji wychodzących ze współpracy Disneya i Pixara. Nie mniej nie oznacza, to że jest choćby odrobinę gorsza. Postarano się, aby każda postać była inna, żeby wyróżniała się nie tylko osobowością, ale też i dopasowanym do niej wyglądem. W „Toy Story 3” prawdziwą fascynację wzbudza Ken i Barbie, którzy szaleją w najlepsze. Mamy całą gamę zabawek, począwszy od pluszaków, a kończąc na zabawkowych telefonikach. Każda z nich jest inna na swój sposób, ale też i dopieszczona w każdym calu. Film bawi nie tylko przygodami i humorem, ale także i wspaniałymi barwami. Wszystko wygląda przepięknie i robi wrażenie, a wydarzenia na śmietnisku wyglądają bardzo realistycznie. Ponadto pozachwycać możemy się także nowymi brzmieniami Randy`ego Newmana. Gdzieniegdzie doszukać możemy się starych nut znanych z poprzednich filmów, ale nowe kompozycje także robią dobre wrażenie. 
    Stara obsada z poprzedniego filmu pozostała niezmieniona. Ponownie w głównych rolach wystąpili Czebotar i Nowicki. Pojawiły się jednakże nowe postacie, a co za tym idzie także nowi aktorzy, którzy użyczyli im głosu. Prawdziwą furorę zrobili Barbie i Ken, czyli Tamara Arciuch oraz Bartek Kasprzykowski. Oboje znani są przede wszystkim z polskich seriali, w szczególności tych TVNu.  Ich głosy zostały idealnie dobrane do postaci, przez co udało im się wczuć w odgrywane role. W filmie usłyszeć możecie także inny głos, głos należący do Andrzeja Grabowskiego, czyli kultowego Ferdynanda Kiepskiego. Tutaj zmienił swój wizerunek i został różowym, pachnącym truskawkami pluszowym misiem Tulisiem. Jednakże niech nie myli was jego wizerunek, gdyż ten uroczy misiek jest tak naprawdę straszliwym dyktatorem, który zrobi wszystko, aby zatrzymać nowe zabawki w sali dla maluchów. Genialna postać z idealnym dla niego głosem.
    „Toy Story 3” to kolejna bardzo udana animacja i idealne zakończenie trwającej 15 lat serii o przygodach zabawek chłopca imieniem Andy. Każdy widz znajdzie tutaj coś dla siebie. Film, który ma także drugie dno niedostrzegalne dla oka najmłodszych, co sprawia, że jest to film idealny także dla starszych widzów. Ponadto „Toy Story” jest to jedna z nielicznych animacji z naprawdę udanym dubbingiem. Animacja, która zachwyca w każdej chwili, porusza barwami, bawi poczuciem humoru, wzrusza sentymentalnymi sytuacjami, które nie tylko wyciskają łzy z oczu, ale także i zakopują się na stałe w naszych sercach. „Toy Story” to seria filmów o prawdziwej przyjaźni i miłości, która przedstawiona zostaje za pomocą zwyczajnych zabawek. Jest to seria, która uczy nas dbałości, a także empatii. Przez to film nie jest tylko idealną rozrywką, ale i przede wszystkim wspaniałą lekcją życia. 

1 komentarz :

  1. Jeśli chodzi o Toy Story, to jest to chyba jedyna seria, której sequele prezentują tendencję wzrostową. Pixar to jednak Pixar i jeszcze nigdy mnie nie zawiedli (chociaż Aut jeszcze nie widziałem i trochę nie chcę, bo nie podoba mi się koncepcja). Najlepsze w tym wszystkim jest to, że na animacjach Pixara mogą bawić się wszyscy, mniej więcej w ten sam sposób, bo na przykład takiego Shreka od Dreamworks inaczej przeżyją dzieciaki, inaczej dorośli.

    OdpowiedzUsuń