NOWOŚCI

wtorek, 31 stycznia 2012

Książka #89. Dobranocki. 40 opowieści do czytania przed snem, aut. Agnieszka Rahoza

Gatunek: opowiadania dla dzieci
Wydawca: Siedmioróg
Rok wydania: 2011
Projekt okładki: Paweł Cimicki  Ilustracje: Carlos Busquets, Kasia Kołodziej, Artur Piątek, Jarosław Żukowski
ISBN 978-83-7568-489-6
Ilość stron: 96  | Format: 170x250 mm



    Aby umilić naszym dzieciaczkom sny, a przede wszystkim, aby w ogóle uspokoić je na tyle, aby zechciały w końcu zasnąć niezastąpione są historie na dobranoc. Niektórzy rodzice śpiewają do snu swoim pociechom, inni opowiadają magiczne historyjki, a jeszcze inni sięgają po sprawdzone zbiory dobranocek, które zanudzą dzieciaki do tego stopnia, że nawet nie spostrzegą kiedy zamkną im się oczęta. Absolwentka sztuki, znana krytyczka literacka i autorka opowiadań stworzyła podobny zbiorek dobranocek dla najmłodszych, o tytule „Dobranocki. 40 opowieści do czytania przed snem”. Książka ta spełnia swoje zadanie, bo nie tylko usypia maluchy, ale także i dorosłych, nawet podczas lektury w ciągu dnia.

    W zbiorze opowiadań swojego autorstwa, Agnieszka Rahoza, prezentuje prace najróżniejszej maści. Od historyjek z morałem, poprzez niesłychane opowieści podróżnicze, po najzwyczajniejsze wydarzenia dnia codziennego nie tylko ludzi, ale i zwierząt.
    Każde z 40 opowiadań jest inne, każdego dotyka innych problemów, innych magicznych istot, czy gadających zwierząt. W opowiadaniach tych poznamy między innymi życzliwego stracha na wróble, krasnoludki, które zawsze służą dobrą radą dla rodzica wychowującego dzieci, czy węża, który postanawia wygrać wyścig na rowerze. Nie zabraknie tutaj opowieści o dzieciach, które  potrafią zająć się same sobą, choć wynikają z tego niekiedy nie lada przygody- Tadka chcącego być maszynistą jak dziadek, Staszka, który wraz ze swoimi przyjaciółmi wyrusza do lasu na poszukiwanie grzybów, a nawet Maciusia, którego przyjęcie urodzinowe o mały włos nie zamienia się w katastrofę. 
Jednakże nie tylko dzieci są bohaterami tych opowieści. Przede wszystkim dotykają one różnych żyjątek, który w pewien sposób symbolizują także ludzi i ich zachowania. Dzięki takiej symbolice, czytelnik łatwo wyłapać może różnego rodzaju morały wynikające z historii. Czy to o gospodarowaniu czasu swoich dzieci, spełnianiu marzeń, samotności ludzi starszych, czy choćby nawet bezinteresownym niesieniu pomocy innym. Opowiadania te są nie tylko przyjemne, ale też i zabawne. W prosty sposób odzwierciedlają zmiany jakie niesie ze sobą życie, a także jego różnorodność. Dlatego będą nie tylko idealną rozrywką do poduszki, ale też i zbiorem dobrych rad w ciągu dnia.
    Agnieszka Rahoza, w niektórych ze swoich opowiadań, nawiązuje do znanego klasyka wierszy dla dzieci- Jana Brzechwy. Widzimy je przede wszystkim w opowiadaniach „Pociąg Tadka”, czy „Morska podróż Paluszka”. W opowiadaniach stosuje między innymi personifikację, co jest częstym zabiegiem wśród literatury dla dzieci. Nadawanie zwierzętom i przedmiotom ludzkich cech i zachowań jest idealnym sposobem na nauczenie czegoś najmłodszych. Rahoza jest tego świadoma stąd praktycznie w każdym jej opowiadaniu odnajdziemy ten środek stylistyczny. Jako, że treść ma trafić do najmłodszych, autorka stosuje bardzo banalne słownictwo. Nie używa skomplikowanych zwrotów, a nawet nie stara się, żeby były przyjemniejsze w odbiorze. Odnosi się wrażenie, że każdy mógłby usiąść i coś podobnego napisać. Jej dobranocki nie porywają, a wręcz przeciwnie wprawiają idealnie w senny nastrój, no ale chyba o to właśnie chodziło.
    Niewątpliwą zaletą zbioru „Dobranocki” jest jego wygląd. Każde z opowiadań ozdobione jest przepięknymi rysunkami, które stworzone zostały przez najlepszych rysowników. Przede wszystkim są kolorowe, co z pewnością ucieszy oko niejednego dziecka. Co do samego ich wyglądu to są to dość proste rysunki, jak to w takich książkach. Nie ma w nich tego hipnotyzującego piękna, nie sprawiają, że można patrzyć na nie godzinami, ale na pewno nie zniechęcają, a bardziej przyciągają uwagę do lektury.
    Podsumowując, „Dobranocki" autorstwa Agnieszki Rahozy, to nie jest przebojowa lektura dla dzieci. Z pewnością każdy potrafiłby wymienić o wiele gorsze pozycje z tego zakresu, ale i wielu ma w głowie opowiadania, które uwielbia ponad wszystko. Niestety, dobranocki te nie przebiją się do większego świata i prawdopodobnie większość dzieci w ogóle o nich nie usłyszy. Szkoda, czy nie szkoda, nie mnie to osądzać. Ja z pewnością podzielę się lekturą z moimi przyszłymi dziećmi. Czy któreś z tych opowiadań zostanie im w pamięci? Czas pokaże.

Ocena: 4/6

Zbiór opowiastek przeczytałam dzięki Wydawnictwu Siedmioróg, a także portalowi Sztukater, który mi go udostępnił. 

Prześlij komentarz