NOWOŚCI

wtorek, 31 stycznia 2012

Książka #90. Tajemnica Zamku Grozy, aut. Andy Chandler

Tytuł oryginału: Die drei ??? und das Gespensterschloss
Gatunek: przygodowy, młodzieżowy
Wydawca: Siedmioróg
Rok wydania oryginału: 1968, 2009 (Niemcy), 2011 (Polska)
Projekt okładki: Kasia Kołodziej  Ilustracja na okładce: Artur Lobusa
ISBN 978-83-7568-669-2
Ilość stron: 122  | Format: 145x205 mm

    Alfred Hitchcock, Andy Chandler, Robert Arthur Jr. Ciężko orzec, który z nich jest autorem serii „Przygody Trzech Detektywów”. Pomimo tego, że Andy Chandler widnieje jako autor na polskim wydaniu tych książek przygodowych, to jednakże trudno jest dotrzeć do informacji o nim. Przekopywanie sieci w celu dotarcia do informacji wydaje się bezefektowne, gdyż wciąż naprzemiennie pojawiają się nazwiska Hitchocka i Arthura Jr., jakoby byli autorami powieści „Tajemnica Zamku Grozy”.  Ostatecznie okazuje się, że twórcą całej historii jest współpracownik Hitchcocka- Robert Arhtur Jr., który postanowił wydać serię sygnując ją nazwiskiem swojego mentora, aby przyciągnąć do niej uwagę czytelników.

    Trójka najlepszych przyjaciół- Jupiter Jones, Pete Crenshaw oraz Bob Andres, zakładają agencję detektywistyczną prezentując siebie jako ???. Szybko udaje im się otrzymać pierwszą zagadkę do rozwikłania. Za cel stawiają sobie odnalezienie nawiedzonego domu dla znanego reżysera- Andy'ego Chandlera. Ich wyborem staje się tajemniczy zamek, należący niegdyś do znanego aktora kina grozy Stephena Terrilla i faktycznie wydaje się być nawiedzony. Młodzi detektywi robią wszystko, aby wyjaśnić tajemnicę zamczyska i wierzą, że ich tęgie głowy będą w stanie sprostać każdej zagadce, którą w sobie kryje.
    Dla celów marketingowych w Polsce stworzono całkiem nowego autora powieści. Jest nim niejaki Andy Chandler, który jest potomkiem Sherlocka Holmesa i przy okazji znakomitym reżyserem hollywoodzkim, który wyemigrował do Ameryki z Wielkiej Brytanii. Takie samo nazwisko nosi bohater powieści, dla którego młodzi detektywi poszukują nawiedzonego domu. Ten chwyt z pewnością przyciąga uwagę, tak samo jak dwójka znanych autorów przybrała pseudonim Pittacus Lore, aby wypromować „Jestem numerem cztery”. Tutaj jednak fabuła skupia się na najmłodszych bohaterach, którzy postanawiają wykorzystać swoje bystre umysły w czynieniu dobra i zostają detektywami. Sposób w jaki odkrywają kolejne elementy łamigłówki, ale przede wszystkim ich odwaga i oddanie sprawiają, że czytelnik bez problemu i z przyjemnością zagłębia się w dalszą lekturę. Dochodzenie do prawdy przypomina trochę schematem fabułę znanego serialu o Scooby-Doo. Efekt działań detektywów jest przede wszystkim zaskakujący, a czytelnik jest zafascynowany sprawnością z jaką stworzono tak spójną fabułę, gdzie wszystko ma ręce i nogi. Efektywność dodaje z pewnością sama fabuła, która umiejscowiona w nawiedzonym domu obfituje w różne wywołujący dreszcze sytuacje, niczym z prawdziwych dreszczowców Hitchcocka. Nie zabraknie tu tez i humoru, bo w końcu trzeba było jakoś zneutralizować grozę, którą serwuje się młodemu czytelnikowi. 
    Andy Chandler, znany także jako Robert Arthur Jr. bez większych problemów snuje swoją opowieść. Z niezwykłą precyzją dograł wszystkie szczegóły, aby czytelnik mógł uwierzyć w potęgę umysłów nastoletnich detektywów. A Ci zostali wykreowani równie dobrze jak otoczenie. Opisy są konkretne i każdy z łatwością wyobrazi sobie przepiękne stroje, czy też mroczne korytarze zamczyska. Autor potrafi trzymać nas w napięciu, ale nie brakuje mu też zmysłu detektywistycznego. Dodatkowo bawi czytelnika zwariowanymi dialogami, a także zmusza do myślenia, kiedy wymaga tego sytuacja. 
    Interesująca jest okładka do nowego wydania powieści. Wydawnictwo Siedmioróg postarało się w tej kwestii. Ilustracja na okładce idealnie oddaje charakter powieści, a przede wszystkim to wokół czego się kręci. Bardzo dobrze przemyślano rozmieszczenie poszczególnych elementów i trzeba stwierdzić, że wywołuje lepsze wrażenie niżeli pierwsze wydanie książki- choć takowe też nie było takie całkiem złe.
    Można powiedzieć, że seria „Przygód trzech detektywów” to jedna wielka zagadka. Nie tylko bohaterowie rozwiązują kryminalne problemy, ale też i sam autor stanowi tajemnicę dla czytelnika. „Tajemnica Zamku Grozy” to pasjonująca historia, która niejednemu zmrozi krew w żyłach. Nie brak jej jednak też młodzieńczej swobody i frywolności. Zagadki rozwiązują się w zasadzie same, a pomysłowość bohaterów w ich rozwiązywaniu jest zaskakująca. Klimatyczna opowieść o przyjaźni i przede wszystkim oddaniu, a także o tym do czego ludzie są zdolni, aby zachować przy sobie to co kochają. 

Ocena: 5/6

Książkę miałam możliwość przeczytać dzięki Wydawnictwu Siedmioróg i portalowi Sztukater, który mi ją udostępnił.

Prześlij komentarz