NOWOŚCI

środa, 7 grudnia 2011

833. Dorwać byłą, reż. Andy Tennant


Oryginalny tytuł: The Bounty Hunter
Reżyseria: Andy Tennant
Scenariusz: Sarah Thorp
Zdjęcia: Oliver Bokelberg
Muzyka: George Fenton
Kraj: USA 
Gatunek: Komedia, Akcja
Premiera światowa: 17 marca 2010 
Premiera polska: 23 kwietnia 2010 
Obsada: Gerard Butler, Jennifer Anniston, Christine Baranski, Jason Sudeikis, Jeff Garlin, Ritchie Coster, Cathy Moriarty, Peter Greene, Joel Garland

    Który eks małżonek nie marzy o tym, aby dopiec swojej byłej, czy swojemu byłemu – z pewnością żaden nie oparłby się tej pokusie. W swoim filmie „Dorwać byłą” - Andy Tennant, przedstawia widzom taki scenariusz, który jak się okazuje nie jest do końca taki nieprzewidywalny jak można byłoby się spodziewać. Tennant sympatię widzów zaskarbił sobie głównie przez różnego rodzaju komedie, w tym romantyczne, jednakże najnowsza jego produkcja zdecydowanie odbiega od poczucia humoru znanego z filmu „Czy to ty, czy to ja” czy też „Polubić czy poślubić”.
     Milo Boyd (Gerard Butler) zostaje wyrzucony z policji i przez to zostaje łowcą nagród. Z radością przyjmuje zlecenie na swoją byłą żonę – Nicole Hurley (Jennifer Aniston), którą ma dostarczyć do więzienia, aby bez problemu dotarła na rozprawę sądową. Sama Nicole ma teraz inne problemy na głowie, gdyż jako dziennikarka poszukująca materiałów do swojego artykułu przypadkowo odkrywa coś w co może być zamieszana policja. Milo znając ją aż za dobrze nie chce słuchać jej wymówek. Szybko jednak zmienia zdanie, kiedy o mało nie zostają zamordowani na jednej z dróg. Byli małżonkowie muszą się ukryć, a na kryjówkę wybierają uroczy pensjonat, w którym spędzili dużo czasu jako nowożeńcy. Nie zdają sobie sprawy, jak wiele wspomnień przywoła to miejsce.

    Co tu dużo mówić, sytuacja, która ma miejsce w filmie z pewnością zadowoliłaby nie jednego rozwodnika. Jednakże już na samym początku filmu można domyśleć się jak taka historia może się zakończyć, bo tylko w świecie filmu może zakończyć się tak a nie inaczej, ale czy aby na pewno? Bo przecież nikt nie wie co mogłoby się wydarzyć, gdyby ktoś postawił na naszej drodze ukochaną/ukochanego z przeszłości, czy też właśnie byłego męża/byłą żonę. Taka sytuacja często nazywana jest „efektem eks”, kiedy wciąż ciągnie nas do drugiej osoby bez względu na to, jak wiele krzywdy wyrządził nam w przeszłości. Dlatego też „Dorwać byłą” w dużej mierze stanowi swoisty dramat. Obserwujemy, jak bardzo byli małżonkowie męczą się ze sobą, ale z drugiej strony powoduje to też uśmiech na twarzy kiedy oglądamy jak bardzo próbują sobie dopiec. Jednakże, jak zawsze to bywa w tego typu sytuacjach następuje pewien przełom, który ponownie zmienia ich uczucia do siebie.
     W tym roku twórcy uparli się na komedie romantyczne z wątkiem akcji i thrillera w tle. Tak było w przypadku „Pan i Pani Kiler” i tak jest też przy tym filmie. Tutaj jednak mamy różnego rodzaju przekręty, które sprowadzają kłopoty nie tylko na Nicole, ale także na Milo, bo pomimo tego, że Nicole ścigana jest przez swojego byłego męża, a także ma na karku osoby, które przyczyniły się do morderstwa, to w dodatku sam Milo ścigany jest przez bukmacherów, którym winien jest sporo pieniędzy. Dzięki temu teoretycznie widz nie powinien się nudzić, ale akcja toczy się tak ślamazarnie, że jedyne o czym się marzy to, aby wreszcie coś się wydarzyło. Niestety, nie ma tutaj jakiś ogromnych przełomów a właściwie to niektóre wątki pozostają nawet nierozwiązane (?). Jest to dla każdego frustrujące. Dlatego też bez względu na to ile mamy tutaj pościgów, ile strzelanin i różnych ciekawych, ale słabo rozbudowanych wydarzeń to niestety film najnormalniej w świecie nudzi.
     Pomimo tego, że z początku rolę Nicole miała otrzymać Sarah Jessica Parker to jednak w ostateczności postać tę zagrała Jennifer Aniston. Osobiście nie wiem co się stało z tą dziewczyną. Wciąż pamiętam ją z czasów „Przyjaciół” i jej roli Rachel Greene, którą powalała. Była urocza, ale też przezabawna. Nie wiem czy to wina jest scenarzystów, którzy nie potrafią wykreować postaci, a może taka właśnie miała być postać Nicole, ale zupełnie mi się nie podobała. Sama Aniston także nie powalała, ale czasami można było zobaczyć ten błysk w oku, który obserwowaliśmy u Rachel. Jej partnerem na ekranie był Gerard Butler, nad którym można się tutaj zachwycać do woli. Niestety, nie jest aż tak przystojny jak w dotychczasowych produkcjach, ale i tak pociąga. Trudno, żeby nie podobał się w tej roli, gdyż był strasznie zadziorny i do tego taki agresywny. Idealnie wczuł się w postać. Jedyny humor jaki mogliśmy obserwować w tej produkcji nosił znamiona dwóch postaci – Irene oraz Stewarta. Siobhan Fallon po raz kolejny była rozbrajająca, a jej wada wymowy, a także sposób w jaki mówiła Irene dostarczały jeszcze większej rozrywki. Z drugiej zaś strony był też Jason Sudeikis, ale jego Stewart był śmieszny w zupełnie inny sposób niż Irene. Ten człowiek był po prostu żałosny, tak żałosny, że aż śmieszny. Nie można nadziwić się jego irracjonalnym poczynaniom, a to nie tylko szokuje, ale też i bawi. Pozostała część obsady pozostaje raczej bez wyrazu, chociaż można by zwrócić uwagę na Christine Baranski w roli matki Nicole – Kitty, która była najlepsza z najgorszych.
     „Dorwać byłą” to chyba jeden z najgorszych filmów w karierze Jennifer Aniston i Gerarda Butlera. Być może nie dograli się jako para, a może jest to najzwyczajniej problem mało wyrazistego scenariusza. Początkowa scena zapowiadać mogła naprawdę niezłą zabawę, ale oczywiście potencjał historii nie został wykorzystany. Fabuła była przewidywalna od pierwszej do ostatniej chwili, nie było to też urozmaicone dopracowaniem innych elementów, które mogły wzbogacić odbiór. Nie mniej, film ten stanowi całkiem dobry odmóżdżacz, oczywiście biorąc pod uwagę preferencje widza, które będą się zbliżały bardziej ku snu z przynudzenia i przemęczenia.

Prześlij komentarz