Oryginalny tytuł: Shutter Island
Reżyseria: Martin Scorsese
Scenariusz: Laeta Kalogridis
Zdjęcia: Robert Richardson
Kraj: USA
Gatunek: Thriller, Dramat
Premiera światowa: 13 lutego2010
Premiera polska: 26 marca 2010
Obsada: Leonardo DiCaprio, Mark Ruffalo, Ben Kingsley, Max von Sydow, Michelle Williams, Emily Mortimer, Patricia Clarkson, Jackie Earle Haley, Ted Levine, John Caroll Lynch, Elias Koteas
Reżyseria: Martin Scorsese
Scenariusz: Laeta Kalogridis
Zdjęcia: Robert Richardson
Kraj: USA
Gatunek: Thriller, Dramat
Premiera światowa: 13 lutego2010
Premiera polska: 26 marca 2010
Obsada: Leonardo DiCaprio, Mark Ruffalo, Ben Kingsley, Max von Sydow, Michelle Williams, Emily Mortimer, Patricia Clarkson, Jackie Earle Haley, Ted Levine, John Caroll Lynch, Elias Koteas
Bostoński
autor powieści kryminalnych- Dennis Lehane, zyskał niebywałą
sławę po tym jak ekranizacja jego powieści - „Rzeka
tajemnic”, zdobyła Oscara w 2003 roku. Po zakończeniu
prac nad „Rzeką tajemnic” postanowił zmienić
otoczenie i charakter swoich prac, dzięki czemu powstała
niesamowita powieść na pograniczu prawdy i szaleństwa o tytule
„Wyspa skazańców”. To właśnie ona zafascynowała
jednego z producentów, który dostrzegł w niej potencjał na
niesamowite kino grozy. Wkrótce potem powstał scenariusz napisany
przez lubującą się w takich klimatach Laetę Kalogridis, a nad
całą realizacją czuwał nagrodzony przez Akademię Filmową Martin
Scorsese.
W
Zatoce Bostońskiej znajduje się przepiękna wyspa, która ze
względu na pełnioną przez siebie funkcję nazywana jest Wyspą
Skazańców. Na wyspie znajduje się bowiem szpital dla umysłowo
chorych, którego pacjentami są najgroźniejsi przestępcy na
świecie. Pewnego dnia z zamkniętego pokoju znika jedna z pacjentek,
dlatego też psychiatra – John Cawley (Ben Kingsley), wzywa
agentów federalnych. Na miejsce przybywa szeryf Teddy Daniels
(Leonardo DiCaprio) wraz ze swoim nowym partnerem –
Chuck`iem Aule`m (Mark Ruffalo). Próbują oni prowadzić
śledztwo, ale niestety jest to im utrudniane przez cały personel. W
dodatku od chwili przyjazdu Danielsa zaczynają męczyć koszmary, a
także wspomnienia traumatycznych przeżyć sprzed kilku lat. Jest
pewien, że personel i pacjenci okłamują ich, ale Daniels nie ma
zamiaru się poddać. Chce on poznać wszystkie tajemnice skrywane
przez wyspę i ujawnić okrutne praktyki stosowane na więźniach
przez lekarzy. Nie zdaje sobie sprawy z tego, że im bardziej
zagłębia się w sekrety wyspy tym mniejsze ma szanse na szczęśliwy
powrót do domu.
Znak jakości Filmwebu zobowiązuje do obejrzenia najnowszego filmu z
Leonardo DiCaprio w roli głównej. Nie mniej jednak nie trzeba się
za specjalnie starać, aby zaciągnąć widza przez ekran by mógł
obejrzeć ten film. Wystarczy przybliżyć mu fabułę i powiedzieć,
że wyreżyserowany został przez jednego z najlepszych reżyserów
kina, a ten od razu pogna do kina. Ale to przecież nie o gwiazdy w
tym filmie chodzi, a o to co film sobą prezentuje. Niezwykle
wciągająca fabuła to zdecydowany plus tej produkcji. Widz nawet na
chwilę nie odrywa wzroku od ekranu. Z zapartym tchem oczekuje na
dalszy rozwój wydarzeń.
Co tu dużo mówić – film trzyma w
napięciu już od pierwszych chwil. Twórcy zgrabnie stopniują
napięcie, którego podstawą są różnego rodzaju odchylenia w
psychice bohaterów, aż do ostatniej sceny. Widz jest tak
pochłonięty historią, że nie wie już w co wierzyć. Nawet wtedy,
kiedy podaje się rozwiązanie i teoretycznie wszystko powinno być
wyjaśnione, widz zastanawia się czy to nie kolejny zwrot w całej
tej akcji. Bowiem to co jest największą zaletą tej produkcji to
nie tylko wycieczki po ludzkiej psychice, ale przede wszystkim to
jakie niesie to za sobą zaskakujące konsekwencje. Genialnie
wplecione retrospekcje z czasów II wojny światowej, a także
abstrakcyjne sny dręczące głównego bohatera dodają smaku.
Wyjątkowy sposób w jaki zostają przedstawione tylko potęguje
napięcie a niekiedy nawet przeraża. O dziwo scenariusz jak dla mnie
jest w miarę spójny. Wszystko ma ręce i nogi, i wszystko wydaje
się w miarę sensowne. Na szczęście zostawiono furtkę do
ostatecznego rozwiązania zagadek wyspy, dzięki czemu widz został
sam ze sobą i ze swoimi teoriami. Film zgrabnie porusza wiele
wątków, nie tylko wydarzenia, które rozgrywają się na wyspie,
ale także czasy II wojny światowej, traumatycznych przeżyć
bohaterów, a nawet i wszelkich teorii spiskowych, bo prawda jest
taka, że trudno jest nie wykreować sobie swojej własnej teorii w
trakcie oglądania tej historii.
O
tym, że film jest rewelacyjny pod wieloma względami nie trzeba
zbytnio przekonywać. Wystarczy wsłuchać się w muzykę, która
nachalnie mówi „Teraz drżyj ze strachu, śmiertelniku” i
autentycznie wtedy jedyne co ma się ochotę zrobić to nacisnąć
‘mute’, żeby nie dostać palpitacji serca. Jednakże sama muzyka
i jej zestawienie z konkretnymi scenami jest po prostu niesamowite –
przykładowo scena w obozie koncentracyjnym. Takiego efektu
pogratulować możemy Robbiemu Robertsonowi, gdyż on nadzorował
pracę muzyków. Z drugiej zaś strony na mroczny, wręcz gotycki
klimat składały się także scenografia, zdjęcia i efekty
specjalne. Dlatego też zachwycająca jest scena drugiego spotkania
Teddy`ego ze swoją żoną we śnie. Samo usytuowanie akcji filmu na
wyspie i to jeszcze w czasie huraganu jest wspaniałym posunięciem.
Zdjęcia Roberta Richardsona (pracującego przy „Bękartach
Wojny”) rewelacyjnie nadawały klimatu opowiadanej
historii.
Jest to już czwarty film, w którym Scorsese podjął współpracę
z Leonardo DiCaprio. Nic dziwnego, bo gdy patrzy się na jego
najnowsze kreacje zupełnie zapomina się o tym, że ten sam człowiek
w czasach swojej młodości zagrał kultowego już Romea, czy też
Jacka w „Titanicu”. Wraz z tym jak dorósł
przyjmował coraz to lepsze role, chociaż można zaryzykować
stwierdzenie, że to właśnie Scorsese wykrzesał z niego
prawdziwego aktora, kiedy to spotkali się po raz pierwszy na planie
filmu „Ganki Nowego Jorku”. Od tamtego czasu minęło
już 8 lat, a DiCaprio wciąż pnie się w górę. W filmie
„Wyspa tajemnic” po raz kolejny pokazuje, że warto
nazywać go wspaniałym i wszechstronnym aktorem, gdyż taki właśnie
jest. Zdecydowanie przyćmił on inne gwiazdy takie jak przykładowo
Marka Ruffalo, który wydawał mi się tutaj zbędny i jakoś
zupełnie nie przekonujący. Z kolei Michelle Williams wzbogacała
film od strony wizualnej, chociaż aktorsko także podołała swojej
roli. Zaskakująca była dla mnie rola Bena Kingsleya. Miał ciekawą
postać do zagrania i udało mu się bardzo dobrze ją wykreować.
Uważam jednak, że o niektórych małych wpadkach w grze, osoby
odpowiedzialne za castingi wspaniale spisały się dobierając obsadę
do tego filmu.
Gdyby opisać film „Wyspa tajemnic” w dwóch
słowach można by powiedzieć – zniewalający i zaskakujący.
Jednakże nie mając ograniczeń jeżeli chodzi o ilość używanych
słów, czy też liter ośmielę się stwierdzić, że jest to jeden
z najlepszych filmów jakie ostatnio miałam okazję oglądać.
Oczarował mnie już od pierwszej minuty, a do samego końca
zastanawiałam się w co wierzyć. Pomimo tego, że wiele wydarzeń
da się przewidzieć, to jednak produkcja wciąż pozostaje
zaskakująca. Film wstrząsa wielkim finałem, którego nikt nie
będzie w stanie rozgryźć. Genialny klimat, za który podziękować
możemy nie tylko aktorom, ale także i specjalistom od dźwięku i
obrazu, sprawiają, że film ten godny jest uwagi każdego
kinomaniaka.
Mnie szczerze mówiąc aż tak nie zachwycił, bo tego typu zwroty akcji było mi już dane oglądać naprawdę mnóstwo razy, a ostatnio używa się tego często, do stopnia, w którym wręcz staje się to oklepane. Z tego powodu wystawiłem 2 oceny.
OdpowiedzUsuń