NOWOŚCI

piątek, 5 sierpnia 2011

Książka #23. Zawsze przy mnie stój, aut. Carolyn Jess-Cooke

Tytuł oryginalny: The Guardian Angel’s Journal 
Gatunek: fantasy 
Wydawca: Otwarte 
Rok wydania w Polsce: 2011 
Projekt okładki: Katarzyna Haduch 
Fotografia na okładce: Jennifer B. Short 
Tłumaczenie: Małgorzata Kafel 
Redakcja: Elżbieta Kasprzak-Kozikowska 
ISBN 978-83-7515-137-4 
Ilość stron: 320 
Format: 136x205 mm



    Każdy nowonarodzony człowiek jest dzieckiem Bożym, a co za tym idzie otrzymuje on od Boga swojego własnego osobistego Anioła Stróża. To on pomaga nam podejmować decyzje, to on chroni przed wszelkimi niebezpieczeństwami. Szkoda, że żadnego z nich nie możemy zobaczyć. Ale co by było, gdybyśmy mogli być takim Aniołem Stróżem, który znając przyszłość mógłby zmienić co nieco w przeszłości teraźniejszości? Co gdybyśmy byli strzeżeni przez samego siebie? Ową historię prezentuje w swojej pierwszej powieści „Zawsze przy mnie stój” dotychczasowa poetka i autorka książek o kinie i jego krytyce – Carolyn Jess-Cooke. 

    Po swojej śmierci Margot trafia do nieba, gdzie jedna z anielic nadaje jej imię Ruth i spycha na ziemię, aby wypełniła swoje zadanie jako Anioł Stróż. Podczas, gdy inni aniołowie opiekują się kimś ze swoich najbliższych, Ruth powraca jako Anioł stróż dla siebie samej. Towarzyszy sobie nie tylko podczas narodzin, ale także w trakcie innych straszliwych wydarzeń, które spotkały ją w życiu. Znając swoją przyszłość, w tym także to co nieuchronnie ma nastąpić, próbuje zrobić wszystko, aby ową przyszłość zmienić. Szybko jednak zdaje sobie sprawę, że jej wysiłki są bezsensowne, gdyż nie może zmienić tego co już się wydarzyło. W międzyczasie poznaje innych Aniołów Stróżów, ale szybko zaczyna zdawać sobie sprawę, że na ziemi wokół ludzi kręcą się nie tylko wysłannicy Boga, ale także i okrutne demony, które nie spoczną dopóki nie pokrzyżują planów swoim anielskim wrogom.
    Bez dwóch zdań,  „Zawsze przy mnie stój” nie jest zwykłą powieścią. Autorce udało się stworzyć niesamowitą historię, którą można byłoby zaklasyfikować zarówno pod literaturę piękną, w której nie brakuje wielu dramatów, ale także i do gatunku książek fantasy, gdyż jedną z ważniejszych ról odgrywają tutaj Anioły i Demony. Dzięki temu powieść ta nie tylko wzrusza, ale też i fascynuje. To co od razu da się zauważyć to dość okrutna fabuła książki. Pisarka tworzy historię, nie oszczędzając w niej małej, bezbronnej dziewczynki, która musi mierzyć się z trudnym życiem sieroty. W tym czasie wielokrotnie musi się mierzyć z własnym strachem i wykazać, że jest silniejsza niż na to wygląda. Jess-Cooke tworzy niewinną postać, która zderza się z okrutnym światem rzeczywistym i nawet jej anioł stróż nie może nic na to poradzi. Dziewczynkę, która pragnie jedynie akceptacji i miłości. Wraz z postępem czasu zaczynają się pojawiać zupełnie inne problemy, jak pogodzenie się ze śmiercią najbliższej osoby, uzależnienia, czy też uczuciem zdrady. Wśród wszystkich tych wydarzeń znajdziemy te, które wywołają u czytelnika uśmiech i łzy radości, łzy smutku i współczucia, a także przerażenie. Z drugiej zaś strony w tym okrutnym świecie pojawiają się Anioły, które mogą jedynie stać bezczynnie, niemalże, i obserwować rozwój wydarzeń. Nie mogą w nie ingerować, co stanowi spore utrudnienie, w szczególności dla Ruth, która wie, jak wydarzenia się potoczą. Nie mniej, nie oznacza to, że nie można podejmować ryzyka, aby móc coś zmienić. Ruth zdecyduje się na pewien krok, aby na tyle zaingerować w przeszłość, aby trochę zniekształcić przyszłość. Pomimo tego, że autorka wprowadza mistyczne postaci Aniołów oraz Demonów, bardziej skłania się ku dramatyzmowi całej historii aniżeli na jej fantastycznych aspektach. Próbuje czytelnika czegoś nauczyć, no i wychodzi jej to całkiem dobrze. Uczy, że pomimo tego iż istnieje przeznaczenie, człowiek ma wolną wolę i to jego świadome decyzje doprowadzają do takiego a nie innego stanu rzeczy. Uczy, że nie ma niczego piękniejszego od miłości rodzicielskiej, a także do drugiej osoby. Uczy jak wybaczać, nie tylko tym, którzy skrzywdzili nas fizycznie, ale także tym którzy odcisnęli swoje piętno w naszej psychice. Udowadnia, że chociaż jesteśmy kuszeni do złych rzeczy przez złe istoty, to jednak obok nas stoją też takie, które chcą dla nas jak najlepiej.
    Carolyn Jess-Cooke prezentuje historię w powieści wprowadzając do niej postać anioła stróża o przybranym imieniu Ruth, która staje się tutaj narratorem. Ten sposób prezentacji treści jest o tyle wygodny, że oczywistym wydaje się, aby Anioł Stróż wiedział wszystko nie tylko o Margot, którą sam kiedyś był, ale także o innych osobach, którym Anioł Stróż czytać może w myślach. Dzięki temu narrator wie wszystko o wszystkim i o wszystkich. Pomimo tego, że autorka pisze prostymi słowami do swojego czytelnika, to jednakże tworzy z nich piękne zdania. Powstają z nich naprawdę, bardzo fascynujące, bardzo obrazowe opisy. Niejednokrotnie poruszają do łez- jak sceny z sierocińca, innym razem wywołują grozę, przykładowo opisy demonów. Niektóre fascynują, jak, dla przykładu, opisy wyglądu aniołów, ich skrzydeł i szat. Nic nie jest wyrwane z kontekstu, pomimo silnego kontrastu między światem ludzi i aniołów, całość tworzy jednolitą całość, którą czyta się bardzo przyjemnie.
    Polskim wydaniem powieści zajęło się Wydawnictwo Otwarte, którego celem jest wywoływanie wielu skrajnych uczuć w czytelniku. Dlatego też z przyjemnością wydali „Zawsze przy mnie stój”, a ich oprawa jest niezwykła, tak samo jak powieść. Z okładki spogląda na nas urocza młoda dziewczynka, którą można by utożsamić z bohaterką powieści. Utrzymana w niebieskiej kolorystyce przyciąga uwagę przechodnia, kiedy stoi sobie na księgarnianej półce. Trudno jest przejść obok niej obojętnie, gdyż urzeka swoim wyglądem. Treść zaprezentowana jest w zwyczajny sposób, nie ma tutaj udziwnień jeżeli chodzi o czcionki. Wydruk jest tradycyjny, a dzięki temu przyjemność sprawia czytanie owej książki.
    „Zawsze przy mnie stój” to powieść na granicy dwóch światów. Powieść, która pod swoją powierzchnią kryje wspaniałe pokłady emocji oraz nauk z niej płynących. Wspaniałe postacie, które kochamy bądź nienawidzimy. Genialna historia życia, które przedstawione zostało w dość uproszczony sposób, jednakże uwzględniało przede wszystkim najważniejsze wydarzenia z życia Margot. Mnie osobiście powieść wzruszyła, niejednokrotnie też zdenerwowałam się czytając stronice tej powieści. Nie mniej sama książka urzekła mnie, zafascynowała mnie siłą bohaterki, która pomimo takiej trudnej przeszłości, pomimo wielu błędów w końcu odnalazła swoje szczęście i swoją prawdziwą drogę. 

Ocena: 5/6

Powieść przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Otwarte oraz portalowi Sztukater, który to udostępnił mi książkę do recenzji. Bardzo serdecznie dziękuję.

2 komentarze :

  1. Książka jest bardzo wstrząsająca, co spowodowało, że płakałam tak mocno jak podczas czytania ,,Małego Księcia".
    Jest to naprawdę genialna powieść i ciężko jest mi wyrazić to, co odczuwałam podczas lektury.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę Ci "Zawsze przy mnie stój" :( Od dłuższego czasu chciałam przeczytać tę lub inną książkę autorki, niestety z tym samym beznadziejnym skutkiem.
    Będę musiała poszukać w bibliotece. Może tam mi się uda :)

    OdpowiedzUsuń