NOWOŚCI

sobota, 21 maja 2011

Książka #5. Pełnia księżyca, aut. Rachel Hawthorne

Tytuł oryginalny: Dark Guardian: Full Moon
Cykl: Strażnicy Nocy #2
Gatunek: fantasy młodzieżowe 
Wydawca: Wydawnictwo Amber
Rok wydania oryginału: 2009
Rok wydania w Polsce: 2010
Oprawa graficzna: Małgorzata Foniok
Tłumaczenie: Alicja Marcinkowska
Redakcja: Monika Kiersnowska 
Korekta: Jolanta Kucharska, Renata Kuk
ISBN 978-83-241-3689-6
Ilość stron: 279
Format: 130x205 mm 


    Wilkołactwo jest obok wampiryzmu najbardziej popularną tematyką, której dotykają współczesne powieści dla młodzieży. Rachel Hawthorne, tworząca najlepsze powieści dostrzegane przez New York Timesa i kilkukrotnie nagradzana, w 2008 roku opublikowała pierwszą powieść rozpoczynającą serię „Strażnicy Nocy” o tytule „Blask księżyca”, gdzie w sprawny sposób połączyła wątki romantyczne z akcją. Rok później w amerykańskich księgarniach pojawiła się druga powieść z tej serii o tytule „Pełnia księżyca”, która również cieszyła się ogromną popularnością. Pomimo zmiany głównej bohaterki, Hawthorne pozostawia widza w świecie Strażników nocy, a także ich problemów.

    Akcja nowej powieści skupia się na przyjaciółce Kayli- Lindsay, która przed rokiem przeszła swoją przemianę. Podczas, gdy jej przyjaciółka miała zaledwie kilka dni na przygotowanie się do zostania wilkołakiem, Lindsay ma jeszcze trochę czasu do swojej pierwszej pełni. Niestety, targają nią silne emocje, bowiem w chwili przemiany będzie musiała wybrać sobie partnera, z którym połączy ją silna więź. Lindsay ma jednak dylemat, czy chce, aby w tym dniu towarzyszył jej Connor, z którym jest właściwie całe życie, czy też Rafe, do którego ostatnimi tygodniami zaczęła coś czuć. Nie będzie jej dane jednak w spokoju podjąć decyzję, gdyż w lasach zmiennokształtnych znowu zaczynają krążyć pracownicy Bio-Chrome, którzy chcą udowodnić, że te tereny zamieszkiwane są przez wilkołaki i przeprowadzić na nich liczne badania.

    Rozpoczynając lekturę „Pełni księżyca” czytelnik może poczuć się nieco zbity z tropu, w szczególności, gdy nie pamięta dokładnie wydarzeń z powieści „Blask księżyca”. Bowiem pamięta się, że jakaś dziewczyna już zamieniła się w wilka, przeszła swoją przemianę, a tutaj znowu jakaś dziewczyna przygotowuje się do tego samego. W końcu jednak staje się jasne, że najwyraźniej Hawthorne postanowiła każdą część serii skupić na zupełnie innym bohaterze łącząc te historie ciągłą walką z ludźmi próbującymi eksperymentować na wilkołakach. Tym razem bohaterką jest Lindsay, najlepsza przyjaciółka Kayli, wokół której toczyła się akcja poprzedniej powieści. Lindsay ma zdecydowanie większe problemy niż Kayla, gdyż ma dwóch kandydatów do towarzyszenia jej podczas przemiany. Nie wie, na którego się zdecydować, sama nie potrafi odczytać swoich uczuć, chociaż czytelnik już po pewnym czasie orientuje się komu tak naprawdę pisana jest Lindsay. W związku z tym cała akcja książki kręci się wokół osobistych uczuć bohaterki, a także jej rozterek. Jest w niej więcej romantyzmu niż w poprzedniej części, przez co cierpią na tym wątki prawdziwej akcji. Niby wyczuwane jest ogólne niebezpieczeństwo związane z wciąż zagrażającymi zmiennokształtnym pracownikami laboratorium, ale jest ono spychane na dalszy plan przez uczucia Lindsay. W powieści jest zaledwie jeden wątek budzący napięcie, który swoim schematem przypomina to co działo się w poprzedniej powieści. Książka zaskakuje, ale niestety w większości jest przewidywalna. Nie mniej nie brakuje jej zwrotów akcji, które poruszają.
    Rachel Hawthorne na czas około 260 stron staje się Lindsay. Przemawia do nas z kart książki jako ona i jej językiem pisze powieść. Przez to, że jest to zwykła, ale niezwykła nastolatka powieść napisana jest prostym językiem, co jest już charakterystyczne dla powieści młodzieżowych, gdyż musi ona trafić do nastoletniego odbiorcy. Dzięki temu jest to naprawdę przyjemna lektura, której co prawda brak większej głębi, ale potrafi czytelnika zainteresować.
    Samo wydanie Amber również mogłoby być lepsze. Okładka jak zawsze zachęca, gdyż można sobie utożsamiać dziewczynę z okładki do tej z powieści. Wygląda to bardzo pociągająco. Sama treść napisana jest dość dużą czcionką przyjemną dla oka, a każdy kolejny rozdział przyozdabiany zostaje uroczymi wywijasami, na które, co prawda, rzadko zwraca się uwagę, ale jednak umilają czas. Wydanie ponadto zawiera dodatkowo kilka stron kolejnej części, aby bardziej niecierpliwi mogli przynajmniej dowiedzieć się co się będzie działo w następnej powieści.
    „Pełnia księżyca” jest już drugą powieścią z serii „Strażnicy Nocy”. Dotychczas wszystkie powieści kręcą się wokół wielkiego wydarzenia, jakim jest pierwsza przemiana w wilka. Z tego co wyczytać można w załączonym fragmencie wydaje się, że na tej powieści skończy się ten wątek. „Pełnia księżyca” pełna jest emocji, które targają młodą dziewczyną, a z którymi mierzyć się może każda zwyczajna dziewczyna. Przez to wiele dziewcząt czytających powieść może się utożsamiać z bohaterką i znaleźć w powieści sposób na rozwiązanie swojego własnego problemu, co nie koniecznie musi się wiązać z wyzwaniem jednego amanta przez drugiego na pojedynek na śmierć i życie. Nie mniej powieść nie wnosi zbyt wiele do naszego życia, wydaje się wręcz przeciętna. Szkoda, bo „Blask księżyca” obiecywał naprawdę wiele. Może przy następnej powieści niektóre wątki się rozwiną i w końcu poznamy odpowiedzi na gnębiące nas pytania. 

Ocena: 3/6

Prześlij komentarz