Już 27. lutego (z 27. na 28. o 2:00 czasu polskiego) odbędzie się Ceremonia wręczenia Oscarów. Te złote statuetki będące najbardziej prestiżowymi nagrodami w świecie filmowym zostaną rozdane już po raz 83. Jak co roku, Gala odbędzie się w Kodak Theatre w Los Angeles.
Ceremonię poprowadzi urokliwa Anna Hathaway, postać, która swoją przygodę z kinem rozpoczęła rolą niczego niespodziewającej się następczyni tronu Genovii- Mii Thermopolis Renaldi w filmie "Pamiętnik księżniczki". Towarzyszyć jej będzie James Franco znany z występów w takich filmach jak "Spiderman", "Tristan i Izolda", czy też "Obywatel Milk". Miejmy nadzieję, że humorem i profesjonalizmem dorównają prowadzącym z poprzedniego roku, czyli Alecowi Baldwinowi i Steve'owi Martinowi. Producenci Oscarowej Gali wprowadzili trochę zmian w jego organizację. Z pewnością w tym roku przerobiona zostanie spora część oprawy, między innymi znikną wstawki filmowe. Nie zobaczymy też pochwał ze strony aktorów w stosunku do aktorów nominowanych, tak jak to było w zeszłym roku. Zmienione zostały także koperty z oscarowymi wynikami, które w tym roku będą satynowo złote. Producenci powracają także, do tradycji zaniechanych ostatnimi laty, przykładowo występów gwiazd, których piosenki zostały nominowane do Oscara.
W tym roku nominowanych zostało 248 filmów, co jest zdecydowanie mniejszą liczbą niż przed roku (274), czy przed dwoma laty (281). Członkowie Akademii Oscarowej w grudniu otrzymali specjalne karty do głosowania na nominacje i mieli je oddać najpóźniej do 14. stycznia, aby 25. stycznia można było ogłosić nominacje. Aby dany film mógł być nominowany do Oscara musi spełniać szereg warunków, w tym przede wszystkim warunki techniczne, jak jego długość, która musi wynosić przynajmniej 40 minut, ale także i wymogi jeżeli chodzi o projekcje, gdyż film taki musi być wyświetlany w hrabstwie Los Angeles przynajmniej przez 7 dni w ciągu całego roku 2010.
Zarówno producenci Gali, jak też krytycy i widzowie są zawiedzeni tym, że wśród nominowanych zabrakło kilku ważnych osób, czy też filmów. Prawdopodobnie większych zaskoczeń na Gali nie będzie.
Nominacje, moje typy oraz zwycięzców poznacie klikając na link poniżej:
Nominacje, moje typy oraz zwycięzców poznacie klikając na link poniżej:
Ja myślę, że na gali może panować atmosfera wysokiego podekscytowania. Nie jest to takie oczywiste moim zdaniem, który film otrzyma najważniejszą statuetkę. Akademia lubi nas zaskakiwać :)
OdpowiedzUsuńChociaż znając moją intuicję (a właściwie jej brak) 9/12 nagród zdobędzie "The King's Speech".
Tak w ogóle to bardzo cieszę się z tegorocznych prowadzących. James Franco był świetny w filmie "127 Hours". Niestety, prawie pewne jest, że rycerzyk pójdzie do Colina Firtha (mam wrażenie, że ostatnio USA starają się przymilać do UK...) A z kolei Anne Hathaway jest pełna uroku i uśmiechu, więc darzą ją sympatią, nawet jeśli zagrała w tak słabym filmie jak "Miłość i inne używki".
Zapraszam do siebie, ostatnio z braku czasu zamieściłam hurtowo dwa posty, m.in. skróty filmowe i krótka opinia o nominowanych w tym roku animowanych filmach krótkometrażowych :) Zapraszam!
[szczere-recenzje]
Swoim starym zwyczajem nagrywam całą galę jutro, a potem zamykam się na wszelkie media o tym mówiące dopóki nie obejrzę nagrania :D Trzymam kciuki głównie za Wszystko w Porządku i Czarnego Łabędzia ;) zakochana-w-dziewczynie.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuń