NOWOŚCI

piątek, 4 lutego 2011

748. Liga niezwykłych dżentelmenów, reż. Stephen Norrington

Oryginalny tytuł: The League of Extraordinary Gentlemen
Reżyseria: Stephen Norrington
Scenariusz: James Robinson
Zdjęcia: Dan Laustsen
Muzyka: Trevor Jones
Na podstawie: komiksu Kevina O'Neila i Alana Moore'a
Kraj: USA / Niemcy / Wielka Brytania / Czechy
Gatunek: Przygodowy / Fantasy
Premiera światowa: 11 lipca 2003
Premiera polska: 24 października 2003
Obsada: Sean Connery, Shane West, Peta Wilson, Stuart Townsend, Tony Curran, Naseeruddin Shah, Jason Flemyng, Richard Roxburgh

    Twórca „Blade`a- wiecznego łowcy” oraz „Maszyny śmierci”- Stephen Norrington tym razem postanawia zekranizować jeden z najciekawszych komiksów Alana Moore`a. „Liga Niezwykłych Dżentelmenów” to niesamowity film przygodowy zbierający w sobie najbardziej znane postacie literackie o jakich kiedykolwiek można było poczytać. Wszystko to oprawione jest w odpowiednią szatę wizualną, a także porywającą muzyką. To wszystko sprawia, że trudno jest się nudzić podczas seansu.
    XIX wieczna Europa jest bliska wojny, gdy złoczyńca nazywający siebie Fantomem manipuluje Anglią i Niemcami. Pewien człowiek imieniem M (Richard Roxburgh) postanawia z tym skończyć i powołuje do życia Ligę Niezwykłych Dżentelmenów składającą się z niezwykłych osobistości posiadających niezwykłe umiejętności. Na czele grupy staje Allan Quatermain (Sean Connery), który słynie z tego, że jest najlepszym myśliwym na świecie, a historie o jego podbojach znane są wszystkim. Dołącza do niego Kapitan Nemo (Naseeruddin Shah)wraz ze swoją wspaniałą łodzią podwodną Nautiliusem, wampirzyca Mina (Peta Wilson), która zna się na chemikaliach oraz niewidzialny człowiek- Rodney Skinner (Tony Curran). Alan musi zwerbować jeszcze dwóch towarzyszy. Jednym z nich jest Dorian Grey (Stuart Townsend), człowiek, który jest nieśmiertelny dzięki swojemu mrocznemu sekretowi. Przy drugim będą musieli się trochę napracować, ponieważ trudno jest ujarzmić olbrzymiego i agresywnego Pana Hyde`a (Jason Flemyng). W czasie ich wyprawy przyłącza się jeszcze jedna osoba- Tom Sawyer (Shane West), agent z Ameryki. Liga podąża śladem Fantoma i ma nadzieję powstrzymać go od rozpętania wojny.
    Osobiście uwielbiam ten film. Kiedy po raz pierwszy o nim usłyszałam i kiedy po raz pierwszy miałam przyjemność go obejrzeć byłam nim po prostu zachwycona. Nigdy nie widziałam bowiem filmu, który byłby tak niezwykłą mieszanką bohaterów i ich stylów. Wywarło to na mnie ogromne wrażenie. Wiem jednak, że dla niektórych film nie będzie spełnieniem ich marzeń, ale u mnie tak właśnie jest. Ogólnie bardzo lubię filmy przygodowe, w szczególności tak efektowne, dlatego nie trudno zrozumieć taką a nie inną moją opinię.
    Komiksów nie czytałam więc nie mogę odnieść się do nich i porównać owy film z ich treścią. Czytałam, że podobno są ciekawe, a z tego co ja osobiście odczuwam to film również taki jest. W końcu już samo pojawienie się w nim tylu intrygujących postaci z różnej beczki przyciąga uwagę widza. Ciekawe jest to jak różne są te postacie. Alan- myśliwy, występuje w swoim afrykańskim stroju, Mina- wampirzyca i chemik, która ubiera się raczej elegancko i troszku w mrocznym stylu, Nemo- kapitan Nautiliusa, który jak przystało na hindusa ubiera się tak jak na hindusa przystało, Rodney Skinner- niewidzialny, który ubrany w swój skórzany płaszcz i kapelusz wygląda całkiem współcześnie, no i Dorian Grey- nieśmiertelny, który styl ma dość klasyczny, ale nie powiem wam z jakiego wieku, bo ja się nie znam na tym ;P W każdym bądź razie każdy jest inny i było to niezwykłe jak dla mnie. Film był tym bardziej interesujący, że mieliśmy w nim dużo akcji. Zaczynając od strzelaniny w Kenii, a kończąc na ostatnim rozrachunku z Fantomem w jego zamczysku. Przyznam jednak, że najbardziej podobała mi się akcja w Wenecji, gdzie to miasto zaczęło wybuchać, no i Sawyer wraz z ekipą postanowili zatrzymać serię wybuchów, aby całe miasto nie znalazło się pod wodą. Scena ma również u mnie plusy za swój artystyczny wyraz. Poza tym podobała mi się także strzelanina w domu Doriana, ponieważ pokazała nam osobowości niektórych z bohaterów. Ciekawy był także pościg za panem Hyde. No, ale co ja będę dużo mówić, jak dla mnie wszystko było ciekawe, pomimo tego, że widziałam ten film po raz n-ty.
    Film zyskuje na atrakcyjności poprzez zastosowanie licznych efektów specjalnych. W scenie w Wenecji, o której pisałam bardzo pięknie wyglądało to całe miasto. Bardzo podobał mi się również finał kiedy Sawyer wpada wraz z automobilem Nemo do głównego budynku i tak interesująco to wygląda. Ciekawie wyglądało także to jak Mina atakowała snajperów na dachu. Te wszystkie nietoperze i w ogóle. Myślę, że jednak największą sensację wzbudził u mnie Nautilius. Był po prostu boski. Gdyby tylko takie łodzie istniały… ech. No cudowna była ta jego łódź, co tu dużo mówić będę. Szczególnie efektownie wyglądała kiedy wynurzała się spod wody. Coś wspaniałego. Podobała mi się także scena w zamczysku kiedy to widzieliśmy wszystkie te bronie, które wymyślił Fantom na podstawie zdolności członków Ligi. Niesamowicie to wyglądało. Spore wrażenie zrobił na mnie także drugi Hyde. Jak jeden z ludzi Fantoma wypił ten eliksir, dzięki któremu Jekyll zamieniał się w Hyde`a. No, a że wypił go więcej niż zazwyczaj Jekyll pije to stał się większy, silniejszy i paskudniejszy. Chociaż na mnie zrobił wrażenie a co. Szkoda tylko, że bardziej nie dopracowano Hyde`a, ale dzięki temu wyglądał bardziej realnie niż ten przykładowo z „Van Helsinga”. Czasami wspomniane przeze mnie efekty wyglądały trochę na przerysowane, ale nie odebrało mi to mojego zachwytu nad filmem.
    W filmie zobaczymy same znakomitości, czyli Seana Connery`ego, Shane`a Westa, czy też Petę Wilson, którą większość zna z serialu „Nikita”. Każda postać była unikalna i świetnie zagrana przez swojego gwiazdora. Mnie najbardziej urzekła Mina, grana właśnie przez Petę Wilson, ale to pewnie dlatego, że bardzo podobają mi się wampiry, bez względu na płeć. Jednak najzabawniejszą postacią okazał się być Rodney Skinner, dzięki, któremu nieźle się bawiłam, w szczególności kiedy stał na tym mrozie i zaczął narzekać, że jest nagi i każdy członek ciała mu zmarzł, z podkreśleniem na każdy. Ciekawą był postacią nie ma co. Największą przemianę przeszedł chyba Jekyll i Hyde, grani przez Jasona Flemynga. W końcu Hyde się zmienił, prawda? Chociaż, nie wiem czy to jest akurat pozytywne, bo przecież miał on chyba pozostać kontrowersyjnym bohaterem. No, ale nie wiem, bo nie widziałam żadnego filmu o Jekyllu i Hydzie.
    W związku z powyższym znacie już moje odczucia względem tego filmu. Może kiedy nadejdzie kilkusetny raz jak obejrzę ten film to może trochę zacznie mnie nudzić, ale póki co się na to nie zapowiada. Film ciekawi mnie za każdym razem i wiem, że pomimo tego iż nie jest to film najwyższych lotów to z pewnością wielu widzów będzie do niego wracało. Mnie się podobał każdy szczegół, a dla wspaniałości Nautiliusa, niezwykłości każdej postaci i dla wspaniałego Connery`ego warto film obejrzeć więcej niż jeden raz.

4 komentarze :

  1. Tymi umiejętnościami przypominają mi Fantastyczną Czwórkę :) Ale ten film chyba nie dla mnie, nawet jeśli gra tam Sean Connery.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oglądałam dawno temu, więc słabo już pamiętam, ale podobał mi się :) zakochana-w-dziewczynie.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten film chcę już od dłuższego czasu zobaczyć więc chyba już najwyższa pora. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapraszam na nowy post u mnie. A co do filmu mi się spodobał.

    OdpowiedzUsuń