NOWOŚCI

wtorek, 11 stycznia 2011

741. Twister, reż. Jan De Bont

Oryginalny tytuł: Twister
Reżyseria: Jan De Bont
Scenariusz: Michael Crichton, Anne-Marie Martin
Zdjęcia: Jack N. Green
Muzyka: Johnny Rzeznik, Mark Mancina
Kraj: USA
Gatunek: Katastroficzny
Premiera światowa: 10 maja 1996
Premiera polska: 20 września 1996
Obsada: Helen Hunt, Bill Paxton, Cary Elwes, Jami Gertz, Philip Seymour Hoffman, Jeremy Davies



    Film został stworzony przez holenderskiego reżysera- Jana De Bonta, który wbił się w nasze serca i umysły takimi filmami akcji jak „Speed: niebezpieczna prędkość” czy też drugą częścią przygód o pięknej Larze Croft. Jak więc wiecie jego filmy są na poziomie, które trzymają w napięciu i dostarczają nam ogromnej dawki emocji. W filmie "Twister" znajdziecie dokładnie to samo, gdyż za motyw przewodni bierze sobie jeden z najbardziej przerażających żywiołów, z którymi mierzyć się muszą Stany Zjednoczone.
    Gdy Jo (Helen Hunt) była małą dziewczynką jej tata zginął po tym jak został porwany przez tornado skali F5 próbując ratować swoją rodzinę. Od dziecka Jo ściga tornada, aby będąc już dorosłą kobietą wystarczająco wcześnie informować mieszkańców zagrożonych miast o zbliżającym się niebezpieczeństwie. Kiedy jej były mąż Bill (Bill Paxton) przyjeżdża wraz z nową dziewczyną (Jami Gertz) do Jo i jej ekipy, aby podpisała papiery rozwodowe, znowu zostaje wciągnięty w marzenia swojej byłej żony. Okazuje się, że postarała się ona, aby projekt Billy`ego ujrzał światło dzienne i tak powstała D.O.R.O.T.H.Y., dzięki której dowiedzą się wszystkiego o tornadach i będą wstanie na czas ostrzec przed nimi.
    Od pewnego czasu trąby powietrzne nawiedzają już nie tylko USA, ale także resztę świata, w także Polskę, co jest zupełnie niepodobne do naszego klimatu. Takie rzeczy jakie się ostatnio dzieją, w szczególności latem, są nie do pomyślenia i wyglądają jak sceny wyjęte żywcem z tego filmu. Kto by pomyślał, że w Polsce kiedyś doczekamy się trąb powietrznych, które spowodują ogromne straty, takie jakie miały miejsce tego lata. W tej sytuacji film ten wydaje się jeszcze bardziej bliski i nie wiem czy ktoś pamięta, ale film ten leciał dokładnie w weekend po tych tragicznych i zdumiewających zdarzeniach. Zbieg okoliczności? Ja myślę, że szczęśliwy zbieg, ponieważ z filmu tego można dowiedzieć się dużo o takich zjawiskach. Oczywiście w Polsce te zjawiska to jeszcze nie chleb powszedni tak jak w USA. Tam mają specjalne sprzęty do pomiaru takich zjawisk i są w stanie informować o nich wcześniej. Wydaje mi się jednak, że za kilka lat, kilkanaście takie tornada na miarę tych w USA mogą już być standardem.  W filmie wspomniana została skala Fujity jaką mierzy się siłę tornada, czyli zniszczenia jakie powoduje. Wygląda ona następująco:
F0 - wiatr o prędkości poniżej 115 km/h
F1 - wiatr o prędkości od 115 do 180 km/h (może zniszczyć drewniane budynki gospodarcze i elementy dachów, przewracać lekkie pojazdy o dużej powierzchni, np. przyczepy campingowe, naczepy, spychać jadące samochody)
F2 - wiatr o prędkości od 181 do 250 km/h (może zrywać dachy, wykolejać pociągi)
F3 - wiatr o prędkości od 251 do 330 km/h (może wyrywać drzewa i kompletnie niszczyć nawet duże budynki)
F4 - wiatr o prędkości od 331 do 415 km/h (może porywać duże i ciężkie pojazdy)
F5 - wiatr o prędkości od 416 do 510 km/h (może unosić bardzo ciężkie obiekty i przenosić je nawet o kilkaset metrów, zrównuje z ziemią wszystko co napotka na swej drodze)
F6 - wiatr o prędkości powyżej 510 km/h (w większości skal kategoria ta jest pomijana - mało prawdopodobny wiatr) 
Jak  powstaje samo tornado? Tak jak to się działo u nas, czyli kiedy masy powietrza łączą się w chmurach burzowych. Pierwszym objawem powstawania tornada są kłębiaste chmury (cumulonimbus, a czasami cumulus). Jak wiecie wspominano o nich nie raz podczas prognoz pogody. Następnie pojawiają się pioruny, deszcz, grad a na końcu na ziemię schodzi lej tornada. No i mam nadzieję, że pamiętacie jak postępować w sytuacji wystąpienia tornada? Do piwnicy z latarką i pożywieniem pod ścianę nośną. No oczywiście jak ktoś mieszka w takim bloku jak ja no to ma problem. 
    Film wywarł na mnie wielkie wrażenie i od chwili kiedy zobaczyłam go po raz pierwszy zaczęłam interesować się zjawiskiem tornad. Może to też dlatego, że film tak realistycznie je przedstawił. Efekty pod tym względem były genialne. Robią duże wrażenie na widzu i człowiekowi aż ciarki przechodzą po plecach na widok tornad wygenerowanych na potrzeby tego filmu oraz szkody jakie one spowodowały. Jest to przerażające i bardzo fajnie, że wszystko to zostało przedstawione w tym właśnie filmie. Dzięki temu ten film był nie tylko porażający, ale i momentami wzruszający. Razem z naszymi bohaterami byliśmy przerażeni kiedy znajdowali się w samym środku tornada, na początku kiedy Jo jedzie z Billem i zmuszeni są chować się pod marną kładką, potem kiedy jedzie z nimi także Melissa, nowa dziewczyna Billa i wpadają pomiędzy dwa tornada. No i oczywiście najbardziej chyba przeraża scena kiedy nasi bohaterowie mają do czynienia z tornadem F5, który ma prawie 2km średnicy. Przerażające. Na pewno wyglądało to bardzo efektownie w kinie. Ja to osobiście oglądałam ten film już chyba ze 100 razy jak nie więcej, w końcu film ma 12 lat, więc cóż się dziwić, ale nie wiem czemu w takich sytuacjach najbardziej jest mi żal zwierząt, w szczególności psów. Może to i dziwne, ale z drugiej strony zrozumiałe, bo taki zwierzak jest całkowicie bezbronny. Człowiek sobie sam jakoś poradzi, ale jak nie pomoże zwierzakowi to ten może przez niego zginąć. Poruszające moim zdaniem jest ogólne przywiązanie się wszystkich z ekipy Jo do jej ciotki Meg. Oczywiście kobieta jest bardzo sympatyczna, ale kiedy widzimy jak tornado prawie zmiotło z powierzchni jej wioskę i wszyscy tam pojechali, aby zobaczyć czy z nią wszystko w porządku to jednak chwyciło mnie za serce to przejęcie się całą sprawą. Wspaniale jest mieć taką rodzinę. 
    Jakby nie było to nawet w takich filmach jest chwilami czas na trochę śmiechu. Kiedy Melissa jedzie w samochodzie razem z Bill`em i Jo i trafiają na te tornada, to akurat Mellisa rozmawia przez telefon z jednym ze swoich pacjentów i kiedy krowa przelatuje im przed samochodem mówi: „Przepraszam nie mogę teraz rozmawiać, mamy tutaj krowy”. Za chwilę przelatuje następna i mówi: „Kolejna krowa”, na co Bill: „to chyba ta sama”. Niby nie śmieszne, ale jakbyście zobaczyli wyrazy ich twarzy, co za przejęcie. Bardzo barwną postacią był Dusty. On i te jego gadki. Można było się z nich pośmiać.  
    Do samej gry aktorskiej nie mam zastrzeżeń, ale też żadna postać nie wybijała się za specjalnie, no chyba, że Dusty, którego postać odgrywana była przez zdobywcę Oscara Philip`a Seymour`a  Hoffman`a. Takie właśnie były początki jego kariery. Helen Hunt była bardzo dzielna. Podziwiam takie twarde kobiety. Ogólnie było to wszystko na wysokim poziomie i nieźle się komponowało z całością. 
    Podsumowując, film jest całkiem dobry, bo czegoż można wymagać od takiego filmu. Znajduje się w nim wszystko to co znajduje się w filmach katastroficznych. Jest w nim akcja, która z każdą chwilą nabiera tempa. Jest także spore napięcie, które temu towarzyszy, nie wspominając już o dramatyzmie, który także musi się pojawić w takiej produkcji. Kiedy kończy się oglądanie filmu widz zastanawia się nad niedolą ludzi, którzy na co dzień muszą zmagać się z podobnymi niszczącymi siłami. Więc albo widz zakocha się w filmie i historiach o trąbach powietrznych, albo pójdzie w drugą stronę i nie będzie sobie więcej zawracał głowy tym tematem. Tak czy inaczej, "Twister" jest to idealna pozycja dla fanów tego gatunku oraz tornad.

6 komentarzy :

  1. dzieki za linka, swojego u siebie już też odświeżyłem ;)

    Co do Twistera - może to nie jest jakiś rewelacyjny film, ale jest to jeden z tych do których mam szczególny sentyment. Teraz gdy po czasie oglądam ten film to nie mogę się nadziwić jednej rzeczy - zauważ w jakim tempie w filmie powstają tornada. Przychodzą z nikąd, znikają też na pstryknięcie palca, a w ciągu dnia występuje ich kilka.

    OdpowiedzUsuń
  2. no zauważyłam to, ale zawsze sądziłam, że tak to właśnie wygląda :)
    też mam sentyment do tego filmu :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zrezygnowałaś z tematyk? ;P
    Filmu nie widziałam więc się na ten temat nie wypowiadam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. kiedys mi się podobał, a teraz ten urok bardzo minął :)
    Zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. na razie byłam zmuszona, bo takie recenzje jak "Twister" czekały te 2 lata na opublikowanie. Może później wrócę do nich :D ale niekoniecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ukochany film mojego przyjaciela. Ja jakoś za katastroficznymi nie przepadam, ale może obejrzę, nie ma co oceniać pochopnie ;) zakochana-w-dziewczynie.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń