NOWOŚCI

sobota, 18 września 2010

688. Ty i ja, reż. Ajay Devgan

Oryginalny tytuł: U, Me Aur Hum
Reżyseria: Ajay Devgan 
Scenariusz: Ajay Devgan, Robin Bhatt, Sutanu Gupta
Zdjęcia: Aseem Bajaj  
Muzyka: Vishal Bharadwaj 
Kraj: Indie  
Gatunek: Romans / Komedia / Dramat 
Premiera światowa: 10 kwietnia 2008 
Premiera polska: brak danych 
Obsada: Ajay Devgan, Kajol, Sumeet Raghvan, Divya Dutta, Karan Khanna, Isha Sharvani, Aditya Rajput, Anita Whi

    Mania Bollywoodu dosięgła nawet Polaków. Nie ma się tutaj czemu dziwić, bo przecież trudno jest niepokochać tychże filmów. Część z nich to oryginalne pomysły, inna część z kolei po części bazuje na dobrze znanych nam historiach. Kiedy widz ogląda „Ty i ja” zaczyna zastanawiać się skąd zna tą historię. Wtedy przychodzi olśnienie –„Pamiętnik”, które w sprawny sposób z amerykańskiego hitu na przebój indyjski przerobił Ajay Devgan, który nie tylko wyreżyserował ten film, ale także jest jego scenarzystą, producentem, a przede wszystkim jednym z aktorów i przyokazji mężem kobiety, której w tym filmie partneruje. 
    Uznawany psychiatra – Ajay,wybiera się wraz z przyjaciółmi w rejs. Podczas jednej z imprez na statku poznaje przepiękną kelnerkę - Piyę, w której od razu się zakochuje. Dziewczyna nie wierzy w jego uczucia w szczególności, że jego słowa poprzedzone były spożyciem sporej ilości alkoholu. Jednakże następnego dnia Ajay wciąż podtrzymuje słowa. Przypadkowo przegląda jej pamiętnik, z którego dowiaduje się wszystkiego o upodobaniach i pragnieniach Piyi. Próbuje więc wykorzystać informacje, aby zdobyć ukochaną dziewczynę. Pod koniec rejsu prawda wychodzi na jaw i Piya nie chce więcej oglądać Ajaya. Szybko jednak przechodzi jej złość i odnajduje ukochanego. Wtedy jeszcze żadne z nich nie zdawało sobie sprawy z jakimi trudnościami będą musieli się zmierzyć, które mogą zaważyć nie tylko naich szczęściu, ale i życiu. 
    Jeżeli ktoś powie Wam, że film ten ma w sobie coś z „Pamiętnika” to właściwie zdradzi Wam po części oczym jest ta historia. Przed kilkoma laty zachwycaliśmy się „Pamiętnikiem”, a niektórzy zachwycali się powieścią Nicholasa Sparksa. Film ten nie jest jej pełnym odzwierciedleniem, gdyż tutaj nie widzimy tylko radości życia z ukochaną osobą, ale niestety także cierpienie, które wiąże się z chorobą. W związku ztym film podzielony został przez twórców na dwie oddzielne części. Pierwsza znich może bardziej przypominać „Pamiętnik”. Zobaczymy tutaj jak rozkwita miłośći wzruszamy się razem z bohaterami, także w tych zwrotach akcji – czasami dziwnie zaprezentowanych. Druga część filmu to zupełnie inna bajka, a właściwieto koszmar z jakim zmagać się muszą bohaterowie. Z każdą chwilą staje się tocoraz cięższe zarówno dla postaci w filmie, jak i dla samych widzów, którzy oczarowani historią z pełnym skupieniem, przerażeniem i łzami w oczach przypatrują się postępowi wydarzeń. Nikt z nich nie chciałby się znaleźć namiejscu tej pary. Żadne z nich nie jest w stanie odpowiedzieć sobie na pytanie, czy też znalazłoby w sobie tyle siły, aby trwać przy ukochanym w takich chwilach. Jednakże z drugiej strony pokazuje to prawdziwe oblicze miłości. Totak właśnie powinno wyglądać prawdziwe uczucie między dwojgiem ludzi – być zesobą na zawsze, zawsze się wspierać. To jest coś niesamowitego, co wzrusza dotej pory. Historia opowiedziana została tak autentycznie i tak dynamicznie, że widz nie zwracał uwagi na nic innego, wciąż tylko czekając na to co z tego wszystkiego wyniknie.
    Wciągnięty przez opowieść widz przestaje chwilami zauważać to, czym szczycą się filmy z Bollywood. Są tomiędzy innymi zdjęcia, za które w tym filmie odpowiadał Aseem Bajaj. Trzeba przyznać, że momentami wyglądają one lepiej, a innymi gorzej. Nie mniej dzięki współpracy ze scenografami udało się stworzyć przepiękne i pełne barw pomieszczenia, a przy okazji stworzyć urokliwe zdjęcia. Udało się to także osiągnąć poprzez zastosowanie kamery, która została przyczepiona do zdalnie sterowanego helikoptera. Po raz pierwszy w kinie bollywoodzkim zastosowano taką technikę. Z drugiej zaś strony mamy oprawę muzyczną, której kompozytorem jest  Vishal Bharadwaj. Dzięki jego kompozycji zupełnie inaczej się odbiera ten film. Zaletą tego filmu są także ciekawe piosenki. Jedne są roztańczone tak jak „Jee Le”, w której usłyszymy poplątanie muzyki indyjskiej z moją ulubioną latynoską. Połączenie to wyszło rewelacyjnie,oby więcej takich piosenek. Do tych bardziej urokliwych należy „Saiyaan”. No i oczywiście jest także piosenka przewodnia „U Me Aur Hum”. Niezwykle nastrojowa, potęguje odczucia związane z tym filmem. Przepiękna. Układy choreograficzne dotych utworów może nie są jakoś specjalnie wyrafinowane, no ale tutaj akurat niechodziło o taniec.

    Jak już wspominałam wcześniej w głównych rolach zobaczyliśmy autentyczne małżeństwo. Dla przepięknej Kajol rola w tym filmie była pierwszą po czterech latach przerwy, tak piszą dystrybutorzy, ale prawda jest inna, bo przecież w między czasie zagrała w filmie „Fanaa”. Nie mniej w filmie jest zachwycająca. Pokazała się z dwóch zupełnie różnych stron. Pięknej i radosnej, a przy okazji także zagubionej i zrozpaczonej. Obie te postaci zagrała na wysokim poziomie, czym osobiście mnie zaskoczyła. Poza tym już chyba zawsze będę uważać, że jest piękniejsza od Aishwaryi Rai. W filmie towarzyszył jej Ajay Devgan, który na co dzień takżejest jej mężem. Jeżeli chodzi o to jak wyglądał, to muszę powiedzieć, że bardziej podobał mi się w starszej wersji. Jako młodziak wydawał mi się zbyt, jakby to ująć, przytłaczający. Także zagrał dobrze, ale moim zdaniem Kajol go przyćmiła trochę. Najwyraźniej wzięcie na siebie tak dużej liczby obowiązków dało taki właśnie skutek. Jednakże nie raziło to aż tak bardzo.
    Indyjski „Pamiętnik” o tytule„Ty i ja” na nowo rozbudza zmysły. Przez trzy godziny trwania filmu bombardowani jesteśmy różnymi emocjami. Z jednej strony daje się widzowi powodydo śmiechu, z drugiej zaś wprawia się go w stan melancholijny, a z innej zkolei narzuca mu całą masę pytań, na który musi sobie sam odpowiedzieć. „Ty i ja” to film nie tylko o prawdziwej miłości, ale także i o poświęceniu na jakietrzeba się zdobyć wtedy, gdy wymaga tego sytuacja. I bez względu na to jak bardzo łzy będą cisnęły się do oczu będziemy musieli pozostać twardzi, silni, dla osoby, którą kochamy najbardziej na świecie, dla osoby, która jest dla nas całym życiem. 

Prześlij komentarz