NOWOŚCI

wtorek, 31 sierpnia 2010

679. Niezniszczalni, reż. Sylvester Stallone

Oryginalny tytuł: The Expendables
Reżyseria: Sylvester Stallone
Scenariusz: Sylvester Stallone
Zdjęcia: Jeffrey L. Kimball
Muzyka: Brian Tyler
Kraj: USA
Gatunek: Akcja / Thriller / Przygodowy
Premiera światowa: 03 sierpnia 2010
Premiera polska: 20 sierpnia 2010
Obsada: Sylvester Stallone, Jason Statham, Jet Li, Randy Couture, Terry Crews, Dolph Lundgren, Mickey Rourke, David Zayas, Eric Roberts, Steve Austin, Giselle Itie, Charisma Carpenter, Bruce Willis, Arnold Schwarzenegger 



    Sławę zyskał dzięki rolom Rambo oraz Rocky`ego. Swoją pierwszą przygodę z reżyserią przeżył w 1978 roku na planie filmu "Paradise Alley". Po 32 latach postanowił zjednoczyć w jednym filmie ogromną ilość znanych twarzy z filmów akcji oraz mat zapaśniczych i tak napisał sto dynamicznych scenariuszy do filmu "Niezniszczalni". Po wybraniu tego najlepszego, a także skompletowaniu obsady w końcu rozpoczęły się zdjęcia do filmu, które trwały 4 miesiące. Sylvester Stallone nie tylko jest scenarzystą i reżyserem tego filmu, sam także postanowił w nim wystąpić, w najważniejszej roli - dowódcy Expandables. 

    Grupa najemników "Expendables" pod przewodnictwem Barneya Rossa (Sylvester Stallone) to najlepsi zabójcy na świecie. Podczas jednej z misji, gdzie mają odbić zakładników somalijskich piratów dochodzi do niekontrolowanej agresji jednego z nich - Gunnara (Dolph Lundgren). W wyniku tego zostaje on wyrzucony z ekipy. Teraz drużyna dostaje zadanie od Churcha (Bruce Willis), której celem jest obalenie dyktatora Vileny w Południowej Ameryce - generała Garzo (David Zayas), którego działania finansowane są przez Amerykanów. Gdy przybywają na miejsce zbadać sytuację pomaga im córka generała - Sandra (Giselle Itie). Kiedy zostają odkryci zmuszeni są do ucieczki. Ross jednak postanawia wrócić po Sandrę i wykonać misję w iście wybuchowym stylu.
    Kiedy Stallone pisał na kolanie scenariusz do filmu, jego celem było stworzenie żywiołowego i wybuchowego filmu akcji, w którym wystąpią znani i lubiani bohaterowie kina akcji. Po części zadanie zostało wykonane. Jednakże trudno jest mówić o dynamicznym filmie, kiedy więcej się podczas niego przewija dialogów aniżeli samej akcji. Dialogi niekiedy głupawe, innym razem niezwykle zabawne. Dopasowane do wydarzeń, które widz ogląda na ekranie. Same wydarzenia, w większości, nie są zbyt zachwycające. A kiedy dotrwa się do końca tego widowiska zada się pytanie, o czym tak właściwie był ten film. 
Nie jest to film nużący- prędzej męczący, nie jest on też przepełniony akcją, której można by się spodziewać. Zobaczyć możemy tak naprawdę... 1... 2... 3 ciekawe akcje plus jeszcze jedna, która stanowi finał filmu. Towarzyszą im liczne wybuchy i bardzo bardzo brutalne strzelaniny. Nie zabraknie też scen walki, których choreografią zajął się Chad Stahelski, sprawiając, aby nie były przesycone przemocą. Ze względu na liczne skomplikowane i niebezpieczne sceny kaskaderskie twórcy musieli zaangażować do filmu kaskaderów z całych Stanów Zjednoczonych, a i tak większość scen odgrywali sami aktorzy. Dużo rozrywki dostarczały loty samolotem, a także karabin AA-12 z pociskami ze stopów tytanowych, którą bawił się początkowo Gunnar, a później Caesar. Film zaczyna się efektownie i efektownie też się kończy, jednakże sam środek to przydługa plątanina tekstów i wydarzeń, które można byłoby sobie podarować, gdyż ich pojawienie się wydaje się bezcelowe. Przez to pozostają niedokończone wątki, jak pojawienie się Churcha, Trencha, czy też Lacy i Sandry. Jednakże stanowi to podstawę do stworzenia sequelu, w którym być może zostaną one rozwinięte. 

    Niewątpliwą zaletą filmu są nie tylko zdjęcia Jeffreya L. Kimballa, który zadbał o to, aby wszystko wyglądało doskonale. Podczas kręcenia filmu Stallone postanowił użyć powszechnie stosowane kamery a także taką z systemem steadicam, pozwalającym na stworzenie bardzo płynnych ujęć. Za ścieżkę dźwiękową do filmu odpowiadał Brian Tyler, który od lat tworzy kompozycje do filmów akcji. Jego utwory idealnie nadają się do żywiołowych i pełnych akcji filmów, gdyż trafnie podkreślają nastrój chwili i stopniują napięcie. 
    Kiedy w filmie jest czegoś za mało to nie wpływa to dobrze na jego odbiór. Jednakże idąc w drugą stronę także możemy uzyskać podobny efekt. Stallone postanowił zaangażować do filmu wielu znanych bohaterów filmów akcji. Byliby oni jeszcze bardziej znani, gdyby pierwsze trafienia zakończyły się sukcesem. Nie mniej stworzona liga aktorów spisała się rewelacyjnie podczas realizacji filmu. Niestety, da się odczuć, że część postaci z Expendables nie została w ogóle rozbudowana. Chodzi tu głównie o Caesara granego przez Crewsa, Roada, którego zagrał Couture, czy też Paine`a - Steve Austin, których dialogi ograniczone zostały do minimum, a sama kamera także nie skupiała na nich swojej uwagi. Ci dwaj ostatni to zawodowi zapaśnicy, którzy stoczyli w filmie zaciętą walkę, której pewnie nie mieli okazji stoczyć na ringu. W filmie obok Stallone wystąpił także Bruce Willis oraz Arnold Schwarzenegger, czyli trójca najlepszych aktorów kina akcji dawnych lat. Takie zestawienie okazało się być dość humorystyczne i, jak można było się spodziewać, była to jedna jedyna scena w filmie. Bardziej skupiono się na postaciach Jasona Stathama - Lee, oraz Jeta Li - Yang. Oboje byli bardzo zwinni i zręczni przez co bardzo przyjemnie oglądało się ich poczynania na ekranie. Niestety, o jakimkolwiek aktorstwie trudno jest tutaj mówić, ponieważ nawet pełen uroku Angel z "Dextera" - David Zayas, daje ciała na całej linii. Jednakże w takich filmach nigdy nie patrzy się na aktorstwo.
    Podsumowując, "Niezniszczalni" to kolejny film akcji, który oprócz znanych gwiazd w obsadzie i niczym nie ograniczonymi pomysłami na dokopanie przeciwnikowi, nie wyróżniają się na tle innych produkcji tego gatunku. Tym też sposobem film zawodzi na całej linii, ale nie oznacza to, że pomimo kilku wad nie może się on podobać. Na letnie wieczory i popołudnia, kiedy to widz oczekuje jedynie solidnej rozrywki film będzie jak znalazł, bo przecież kto może dostarczyć jej więcej niż sami mistrzowie kina akcji z najnowszymi gadżetami i nieograniczoną wyobraźnią.   

2 komentarze :