NOWOŚCI

poniedziałek, 22 marca 2010

605. Weronika postanawia umrzeć, reż. Emily Young

Reżyseria: Emily Young
Scenariusz: Larry Gross, Roberta Hanley
Zdjęcia: Seamus Tierney
Muzyka: Murray Gold
Na podstawie: powieści Paulo Coelho
Kraj: USA
Gatunek: Dramat / Romans
Premiera światowa: 16 maja 2009
Premiera polska: 02 października 2009
Główne role:
             Sarah Michelle Gellar jako Veronica Deklava
             Jonathan Tucker jako Edward
             David Thewlis jako Doktor Blake
             Melissa Leo jako Mari
             Erika Christensen jako Claire
             Barbara Sukowa jako Pani Deklava
             Victor Steinbach jako Pan Deklava
Historia:
    Veronika Deklava jestodnoszącą sukcesy zawodowe piękną kobietą, która od pewnego czasu cierpi nadepresję nie mogąc znaleźć sobie miejsca w swoim życiu. W końcu podejmujedecyzję i próbuje zakończyć swoje cierpienia łykając najrozmaitsze tabletkipopijając je alkoholem. Kiedy po dwóch tygodniach wybudza się ze śpiączki kuswojemu przerażeniu odkrywa, że nadal żyje, a w dodatku znajduje się wprywatnym zakładzie psychiatrycznym doktora Blake`a. To właśnie ten ze swojąasystentką oznajmia jej, że w wyniku próby samobójczej wytworzył się w jejsercu tętniak, który w każdej chwili może ją zabić. Dziewczyna w ogóle się tymnie przejmuje, ale wciąż obmyśla jak odebrać sobie życie. Pomiędzy planowaniemswojej śmierci zaprzyjaźnia się z jednym z podopiecznych Blake`a o imieniuEdward. Ich przyjaźń wychodzi obojgu na dobre i w końcu Veronika odnajduje sensżycia.
Moja opinia o filmie:
    „Veronika postanawia umrzeć”to ekranizacja jednej z najpopularniejszych powieści Paolo Coelho uznawanego zajednego z najlepszych współczesnych pisarzy. Niestety książki nie czytałam,dlatego też nie mogę powiedzieć czy duet scenarzystów – Larry Gross („PokolenieP”) i Roberta Hanley, dobrze odwzorowała treść powieści, ale pewne jest, że maon w sobie coś, co sprawiło, że film Emily Young mnie zaczarował.
    Czasami żałuję, że nie znamżadnej powieści Paolo Coelho. Wielu moich znajomych ceni sobie jego twórczość,ja jednak wciąż obawiam się, że jego powieści do mnie nie trafią, nie zrozumiemich lub wydadzą mi się okropnie nudne i będę męczyć je całymi miesiącami. Możliwejednak, że po obejrzeniu tego filmu coś we mnie pęknie – w końcu, i postanowięto zmienić (oczywiście zakładając, że przerobię całego Stephena Kinga). Nawetteraz trudno jest mi powiedzieć coś na temat filmu. Z pewnością ma w sobie cośz tych psychologicznych produkcji, do których głębi nie potrafię dotrzeć. Zpewnością zaskoczyło mnie zakończenie tej historii, bo prawdę mówiącspodziewałam się czegoś innego – nie twierdzę, że to mi się nie spodobało.Ponadto ta muzyka, ten montaż i zdjęcia... sprawiają, że film z pewnością jestwyjątkowy.
    W dzisiejszych czasach cochwilę słyszy się o jakimś nastolatku, który próbuje sobie odebrać życie.Większości z nich się to udaje, ale co jest z tymi którzy pomimo wszystko żyjądalej? Czy proste jest pokazanie im sensu życia, udowodnienie, że naprawdę jestpo co żyć? A co gdybyście byli na miejscu niedoszłego samobójcy idowiedzielibyście się, że naprawdę umieracie? Uważacie, że zmieniłoby się Waszespojrzenie na świat? Takie właśnie pytania stawia przed nami historia Veroniki.Dziewczyna ma w zasadzie wszystko czego pragnąłby człowiek, wszystko opróczmiłości. To przyprawia ją o depresję, czemu dziwić się nie można. Próbujeodebrać sobie życie. Nie udaje jej się to i trafia do zakładu psychiatrycznego.Po tym jak poznaje prawdę o swoim zdrowiu dalej chce się zabić, aby odejść zeświata na własnych warunkach. Nie wiadomo do końca co jest przyczyną jejzachowania. Czy to niespełnione marzenia z dzieciństwa, czy po prostu braksatysfakcji z tego co robi na co dzień. Nie wiadomo czy to chęć mieć kogoś dokochania, a kogo nie ma. Nic właściwie nie wiadomo i jeżeli myślicie, żedostaniecie odpowiedź to się mylicie. Na szczęście nie zareagowałam na ten filmtak jak się obawiałam. Na szczęście nie ryczałam jak bóbr, nie mogąc zobaczyćkońca filmu. Nie dlatego, że mnie ten film nie wzruszał, ale dlatego, że miałtakie pozytywne działanie. W końcu chyba o to w tym wszystkim chodziło, żebynastrajał pozytywnie i dawał nadzieję, że nawet w najgorszych chwilach niemożemy myśleć o sięganiu po tabletki, skakanie z mostu, z bloku, itp.
    Zaletą tego filmu jest przedewszystkim oprawa audio-wizualna. Po raz pierwszy spotykam się z twórczościąSeamusa Tierneya, który odpowiadał za zdjęcia do tego filmu, i muszę szczerzepowiedzieć, że momentami były niezwykle urokliwe. Uchwycił to o co chodziło wtej historii. Dodatkowo zostały one świetnie zmontowane przez Una NiDhonghaile, momentami sprawiając, że film wydawał się wyjątkowy. Wszystkiegodopełniała idealnie dobrana muzyka kompozycji Murray`a Golda, który tworzyłtakże do filmu „Zgon na pogrzebie”. Każdy szczegółowo dopracowany utwór nadawałkażdej pojedynczej sytuacji głębi, ale też i inny wyraz.
    Wizerunek niezwyciężonejpogromczyni wampirów będzie chodził za Sarah Michelle Gellar chyba do końca jejkariery aktorskiej. Bez względu na to czy gra w głupich komediach typu „ScoobyDoo”, straszliwych horrorach jak „Koszmar minionego lata”, czy w poważnychprodukcjach na miarę „Weronika postanawia umrzeć” wszędzie widzę tą urocząbuzię, którą po raz pierwszy zobaczyłam w przełomowym serialu „Buffy – postrachwampirów”. Jednakże widać po jej twarzy, że minęło sporo czasu od tamtych lat,gdyż buzia znacznie jej się wysmukliła i spoważniała. Aktorsko także jest corazlepiej co udowodniła grając Weronikę. Osobiście bardzo mnie poruszyła. Naekranie towarzyszył jej między innymi David Thewlis, którego większość możekojarzyć z roli Remusa Lupina w „Harrym Potterze i więzień Azkabanu”, w każdymbądź razie ta młodsza część publiczności będzie go stąd kojarzyć. Jegoaktorstwo jest dla mnie niezwykłą zagadką, ponieważ nigdy nie podobało mi sięto jak grał. Zawsze był dla mnie nijaki, taki bezbarwny. Nawet w tym filmie niepotrafił przekazać żadnych uczuć. Inną znaną osobowością jest Jonathan Tucker. Zkażdym kolejnym filmem, patrząc na niego, mówię sobie, że skądś znam tą twarz,wiem, że go znam, ale za nic w świecie nie potrafię przypomnieć sobie chociażbyjednego filmu. Niestety, prawdopodobnie w przyszłości jak go gdzieś zobaczęznowu zapomnę, że grał on w „Weronika postanawia umrzeć”. W innych rolachzobaczyć możemy Erikę Christensen, Melissę Leo oraz Ericę Gimpel.
    Ogólnie rzecz ujmując „Weronikapostanawia umrzeć” nie trafi do każdego. Inni stwierdzą, że jest to naciąganahistoria, która niczym nie jest w stanie ich ująć, a wręcz przeciwnie zanudziich do granic możliwości. Dla drugich, z kolei, będzie to historia na tylewzruszająca i pouczająca, że być może ponownie sięgną po tę produkcję, a może inawet po twórczość brazylijskiego pisarza. Bez względu na to, po której stroniebędziecie się znajdować pamiętajcie, że odbieranie sobie życia nie jestrozwiązaniem problemu, a jedynie początkiem nowych, które co prawda nie będąjuż dotyczyć was samych, ale waszych najbliższych.
Galeria:
 
 
 
 
 
 
OCENA: 7/10            Dobry
      

2 komentarze :

  1. Nie ukrywam, że jestem ciekawa tego filmu, choć książki nie czytałam, bo po przeczytaniu Alchemika stwierdziłam, że wbrew temu co inni mówią, książka nie powala i zaniechałam dalszego poznania twórczości Coelho.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z tego co ja słyszałam od mojej koleżanki – wielbicielki Coelho, to jego książki trzeba przeczytać więcej niż raz, żeby zrozumieć pełny sens i docenić jego literaturę

      Usuń