Oryginalny tytuł: Number 23
Reżyseria: Joel Schumacher
Scenariusz: Fernley Phillips
Zdjęcia: Matthew Libatique
Muzyka: Harry Gregson- Williams
Kraj: USA
Gatunek: Thriller
Premiera światowa: 13 lutego 2007
Premiera polska na DVD: 19 października 2007
Obsada: Jim Carrey, Virginia Madsen, Logan Lerman, Michelle Arthur, Mark Pellegrino, Danny Huston, Rhona Mitra, Lynn Collins
Historia:
Walter Sparrow jest hyclem. W dniu jego urodzin jego ukochana żona daje
mu tajemniczą obsesyjną książkę. Czytając ją Walter coraz bardziej
uzmysławia sobie, że losy głównego bohatera są bardzo podobne do jego
życia. W jego życiu również rządzi liczba 23, tak samo jak w życiu
głównego bohatera książki. W pewnym momencie dociekanie prawdy zajmuje
Walterowie większość jego wolnego czasu, zaczyna stawać się jego
obsesją. Postanawia odnaleźć autora książki i dowiedzieć się co liczba
23 tak naprawdę oznacza. Nie zdaje sobie sprawy z tego jak okrutna
będzie odpowiedź na dręczące go pytanie.
Plusy:
-
napięcie. Ja właściwie nie wiedziałam dokładnie o czym jest ten film,
gdy zaczęłam go oglądać. To sprawiło, że totalnie się nakręciłam już na
samym początku. Podobał mi się ten niesamowity klimat tajemniczości tego
filmu. Nie wiadomo było co się za chwilę zdarzy. Nie wiadomo było czego
się spodziewać. Interesujące było to przenoszenie się do świata
wyobraźni. Bardzo podobało mi się dociekanie do prawdy ponieważ
dodatkowo przyprawiało mnie o dreszcze. Do ostatniego momentu. Chociaż w
pewnym momencie było tzw. katharsis, które oczyściło nieco atmosferę i
robiło się coraz spokojniej, ale oczywiście film został zakończony
dającym do myślenia akcentem ;) 23 :D
- spisek. Bardzo mnie
intrygowało połączenie wszystkiego w liczbę 23. Intrygowało, ale również
przerażało. Przez chwilę zastanawiałam się nad tym, aby policzyć swoje
liczby i w ogóle :d hehe :D:D ale na szczęście moja data urodzenia nie
daje 23 :P bo już to kiedyś liczyłam :D jednakże sam pomysł na
ubzduranie sobie czegoś takiego jest naprawdę interesujące i naprawdę
nas to ciekawi :)
- wpadając w wyobraźnie. Podobało mi się to i
było to właściwie dość niezwykłe kiedy Walter czytał książkę i w tym
momencie materializowały nam się przed oczami owe słowa. Było to bardzo
ciekawe. Coś w stylu Sin City. Naprawdę w pewnym momencie tak poczułam
:D jakbym oglądała ten film ;P ale to chyba nie jest dobre ;P kolory
panujące w tej wyobraźni były mroczne i przyprawiające o ciarki i gęsią
skórkę.
- Jim Carrey. Myślę, że ten człowiek fantastycznie zagrał
swoją rolę. Nie widziałam go właściwie nigdy w takim filmie, w
thrillerze, głównie wszystko co z nim widziałam to komedie, w których
nie grał zbyt zrównoważonego człowieka. Tutaj właściwie tez nie jest do
końca normalny, ale Carrey powstrzymuje się przed swoimi odruchami i to
mi się bardzo spodobało. W końcu pokazał się w roli, w której potrafi
człowieka zaskoczyć i jednocześnie urzec. Poznajemy go z zupełnie innej
strony, ale świadczy to oczywiście o tym jak świetnym aktorem jest,
ponieważ potrafi grać nie tylko śmiesznych czubków, ale i ludzi z
problemami i poważniej podchodzącymi do życia.
- zakończenie.
Przyznam, że zakończenie filmu mnie zaskoczyło. Począwszy od całej tej
sytuacji w której wszystko się wyjaśniło i Walter dowiedział się w końcu
kto napisał ową książkę a skończywszy na tym co Walter zrobił z tym
faktem. Zaskoczyła mnie jego decyzja, ale i jestem z niego dumna :)
Minusy:
-
czasami przynudzał. Momentami było naprawdę nudno. Nie wiedziałam czego
się spodziewać więc dla mnie film od samego początku był dosyć nudny i
pragnęłam aby coś się zaczęło dziać, no i o dziwo zaczęło się ;)
-
sex. W filmie było moim zdaniem trochę za dużo tych scen. No co
najmniej z 5. Trochę mnie to irytowało, no bo po co to? Ma to jakiś
wpływ na akcję ? tzn. oprócz pokazywania psychiki Waltera ;P hehe nie no
ogólnie to większość ich była dość przesadna.
Ulubione sceny:
- Walter próbujący rozjechać psa.
Moja opinia:
Film całkowicie mnie zaskoczył i zaciekawił. Daje sporo do myślenia i
to właśnie kocham w takich filmach. Jest to film psychologiczny więc
pewnie dlatego ;P hehe :D ogólnie to polecam ten film wszystkim, którzy
lubią bardziej ambitne filmy i to o dziwo z udziałem Carreya :)
sobota, 6 października 2007
285. Numer 23, reż. Joel Schumacher
Posted by Agniecha on 15:31 in #film Joel Schumacher kino amerykańskie psychologiczne thriller | Comments : 14
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
hehe nie przepadam za tkaimi filmami ;P
OdpowiedzUsuńHej! Lepiej jak Carey gra w komediach :)
OdpowiedzUsuńSiemka ... filmu nie widziałem niestety mimo że w sieci roi się od jego kopii... niewiem czemu być możę żę to ostatnio brak czasu i nawałnica zajęć spowodowała mój przestuj w oglądaniu. Po twojej recenzji odrazu liczyłem czy przypadkiem u mnie wychodzi 23 i na szczęście nie =) Hehe Recenzja Bardzo fajna ... coraz bardziej podobaja mi się filmy które są niezrozumiałe których każda sekunda ciekawi coraz bardziej a dopiero na końcu okazuje się cała zaskakująca prawda ... tak właśnie nagrane jest "Miejsce Zbrodni" sprawdziłem i w sieci jest wersja DVDRip z Polskim Lektorem ... jak coś więcej namiary itp odezwij się gg: 575604 Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńno no... film nawet ciekawy... kto wie, może kiedyś będę miała okazję obejrzeć... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhm bardzo ciekawe... z chęcią zobaczę pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhej=) już wróciłam=) widzę u ciebie nowy nagłowek=)) co do noci to super ...film musi byc ciekawy choc szczerze to go nie widzialam=( ale moze jeszcze nie wszystko stracone=) zdjecia swietne=) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCześć :) W sumie to nie wiem jak zacząć.. Powiem tak.. Bardzo tęskniłam i nie potrafię saksować swojego bloga i wspomnień z Nim związanym... :) a jednym z nich jesteś Ty Agnieszko.. :) Znałam Cię długo i głupio mi że tyle czasu nie odwiedzałam Cię i nie dałam znaku życia.. Czy mogę jeszcze odnowić naszą znajomość? film-kino-aktorzy. ciepło pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że o tym filmie nawet nie słyszałam... czas nadrobić straty :)
Ech...przepraszam Cię, że tak wolno odpowiadam na komentarze, ale szkoła daje mi w kość :/ Więc Johnny'ego Testa możesz oglądnąć na KRESKOWKI.FANI.PL :) Całkiem fajna kreskowka :) Tego filmu również nie oglądałam :)
OdpowiedzUsuńGra tam Rhona Mitra, pierwsza modelka Lary :)
OdpowiedzUsuńStrasznie czekałem na ten film od zupełnych plotek na temat jego powstania, ale jakoś nie zauważyłem go w kinie!!!???
OdpowiedzUsuńCzytam u Ciebie, że u nas w Polsce tylko na DVD, chociaż zdawało mi się, że jednak ma być w kinie.
Piszesz, że jest ok, ale że różne są momenty (lepsze i gorsze) w opowiadanej historii, ale suma sumarum na plus.
Myślę, że to taki film, który trzeba koniecznie indywidualnie obejrzeć i na jego temat się wypowiedzieć. Czekam na wydanie DVD i na pewno obejrzę.
Sorki za tak rzadkie wpisy u mnie, ale ostatnio praca pochłania mnie bez reszty, a baaardzo chciałbym napisać o "Skazani n aShowshank" - wg mnie jednej z najlepszych filmów w historii.
Bardzo chcę obejrzec ten film =) Czytałam wiele opini o nim i większość była pozaytwna =) I jeszcze Twoja =)
Hejka . Co tam u Ciebie . Filmu nie widziałam i pewnie nie zobaczę no ale cóż !!! U mnie recenzja Jaskini /The Cave/ . A jak tam u Ciebie . W każdym razie pozdro for all . Papa .
OdpowiedzUsuńHejooo :) I jak tam z twoją nagrodą na Filmwebie ... szkoda że się na blogu nie pochwaliłaś hehe :)