NOWOŚCI

środa, 26 września 2007

282. Maria Antonina, reż. Sofia Coppola

Oryginalny tytuł: Marie Antoinette
Reżyseria: Sofia Coppola 
Scenariusz: Sofia Coppola 
Zdjęcia: Lance Acord 
Muzyka: Brian Reitzell 
Kraj: Francja / Japonia / USA
Gatunek: Biograficzny / Historyczny 
Na podstawie: powieści "Maria Antonina: Podróż przez życie" Antonii Fraser 
Premiera światowa: 24 maja 2006 
Premiera polska: 05 stycznia 2007
 Obsada: Kirsten Dunst, Jason Schwartzman, Rip Torn, Judy Davis, Asia Argento, Marianne Faithfull, Danny Huston, Molly Shannon, Steve Coogan, Rose Byrne, Shirley Henderson, Aurore Clement, Guillaume Gallienne

Historia:
    Młoda córka rodu Habsburgów, Maria Antonina, w imię uni między Austrią a Francją wyjeżdża do Francji gdzie zostaje żoną Ludwika XVI. Jednakże, aby miała pewność, że aby na pewno uzyska przychylność dworu i nie straci pozycji musi urodzić następcę tronu. Gdy po ciężkich staraniach uwiedzenia swojego męża nie za bardzo jej to wychodzi postanawia trochę się zabawić. Zaczyna uprawiać hazard oraz spełnia każdą swoją zachciankę, w tym także rozkochuje w sobie hrabiego Fersena. Gdy na świat przychodzi długo oczekiwany potomek Marii Antoniny i Ludwika Francja tonie już w długach, a społeczeństwo zaczyna się buntować.

 Plusy:
-    stroje. Uwielbiam ciuchy z tamtych czasów. Zazdroszczę Kristen, że miała okazję zagrać w tym filmie i nosić takie piękne suknie. Uwielbiam te koronki i bufki, chociaż przyznam, że niektóre były już przesadzone :D ale i tak piękne. W dodatku te kolory... takie żywe :) po prostu nie mogłam nacieszyć oczu :)
-    sceneria. Myślałam, że padnę jak zobaczyłam ten pałac, wnętrza... te ogrody. Żyć nie umierać. W takim miejscu to mogłabym mieszkać. Uwielbiam takie miejsca. Pamiętam jak się zachwycałam jednym pałacem na Bawarii. Nie wiem czy też nie jakiegoś Ludwika. Przepiękne miejsca, polecam wszystkim takie zobaczyć :)
-    muzyka. Pomimo tego, że zdecydowanie muzyka nie pasowała tutaj do klimatu filmu, tzn. może do klimatu i pasowała, ale nie grało mi to zupełnie z czasami. No na przykład piosenka "I want candy", którą niegdyś śpiewał młody Aaron Carter była zupełnie przesadzona i nie w odpowiednim czasie, ale jakże pasowała do sytuacji :) jeżeli chodzi o sytuacje to świetnie są utwory dobrane, ale nie jeżeli chodzi o czasy ;P
-    humor. Pomimo tego, że film nie jest żadną komedią to jednakże było kilka naprawdę zabawnych scen. Najbardziej rozwaliło mnie to jak służba przebierała Marię Antoninę i mogły też to zrobić księżne i coś chodziło o to, że zaszczyt ubrania jej ma ksieżna, która jest albo najstarsza, albo ta która weszła ostatnia do pokoju. No i problem w tym, że co chwile jakaś wchodziła, ale oczywiście nikt nie przejmował się tym, że Maria Antonina stała naga i zmarznięta :D jedna z księżnych zaczęła powoli zdejmować rękawiczki, aby móc założyć Antoninie koszulę. No myślałam, że padnę. Rozśmieszały mnie również próby uwiedzenia Ludwika :D albo to jak w końcu zaczął ją całować a za chwilę ją przepraszał za to. Miałam ochotę się roześmiać kolesiowi w twarz :D Najbardziej rozbrajające jest to, że wszystko za królową i króla robi służba. Nawet nie mogą sami sięgnąć po serwetkę, musi zostać im podana. Co za bezsens. Rozśmieszyło mnie również to jak Antonina kąpała się w koszuli :D albo jak wszyscy stali za łóżkiem zasłoniętym baldachimem podczas, gdy Maria Antonina i Ludwik uprawiali seks :D no koniec. To mnie przerosło :D typowo ;D
 
Minusy:
-    dziwiły mnie niektóre zachowania Marii Antoniny. W pewnym momencie na jakiś czas zniknęła córka Marii Antoniny, Maria Teresa. Nie wiem gdzie się podziała, ale Maria Antonina jakoś się tym nie przejmowała. Piła, paliła i zdradzała Ludwika. Szokujące jak dla mnie. Przecież ona miała tylko 14 lat! ludzie :| no ale cóż takie były wtedy czasy.
-    beznadziejne zakończenie. Moim zdaniem można było coś innego jeszcze zrobić. Inaczej zakończyć tą historię. Według mnie zakończyła się fatalnie, gorzej się nie dało chyba.
-    nużący film. Przyznam szczerze, że pomimo mojej fascynacji tymi wszystkimi wspaniałościami film mnie czasami potwornie nudził, marzyłam, żeby się skończył. W szczególności pod koniec ;P
 
Ulubiona scena:
-    wybryki Marii Antoniny i jej nowe zakupy,
-    zaloty Marii Antoniny do Ludwika.

 Moja opinia:
    Film był naprawdę uroczy, ale moim skromnym zdaniem to nie wystarczyło. Nie miał on tego czegoś. Poza tym szybko wypada nam z pamięci co świadczy o tym, że wcale nie jest taki rewelacyjny. 

13 komentarzy :

  1. Siemanko :** uwilebiam filmy w takim 'straodawnym' stylu ;) chyba musze ten obejzec ;) pozdro ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. O o Kirsten Dunst za Marie Antonine :D Chyba była raz z nią ubieranka w oparciu o tę role.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie widziałam i raczej nie zobaczę, bo nie lubie tego typu filmuów :P:P Poza tym gra tu Kristen Dunst, za którą nie wiem czemu ale nie przepadam :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Oo widzę że to film z Kirsten Dunst! :) Chciałabym zobaczyć.Mam nadzieję,że przydarzy się okazja. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. I właśnie o to w tym chodzi, żeby ten Twój facet kręcił Cie najbardziej :P

    OdpowiedzUsuń
  6. nom szczerze ci pwoeim ze tematyka tego filmu nie zacheca mnie aby isc na to do kina :D

    OdpowiedzUsuń

  7. Ostatnio miałam okazję obejrzeć ten film ale go sobie darowałam i widze, ze bardzo dobrze :P Film nie był tam jakąś rewelacja ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie lubie takich filmow.Chociaz ten moze byc interesujacy;D

    OdpowiedzUsuń
  9. no niestety kolejny film ktorego nie ogladalem :/ ale zato w sobote jade na katyń :] Widze nowy wyglad bloga - bardzo mi sie podoba :]

    OdpowiedzUsuń
  10. O Niee tylko nie to ... nie lubie współczesnych produkcji w starodawnym stylu ... jak by to nie brzmiało to w XXI wieku gdzie efekty specjalne biorą góre ... :D nakręca się sceny z lat xxxx no właśnie ... nie, nawet przez myśl mi nieprzeszłaby chęc obejżenia a co dopiero zrecenzowania. hehe Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na nową recenzje

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo lubię filmy w takim stylu, Marii Antoniny nie widziałem, trzeba by poszperać i nadrobić zaległość.
    Ale skoro piszesz, że jest średni, to może z tym odrabianiem poczekam trochę ;).
    Z filmów kostiumowych mogę polecić "Amadeusza" Milosa Formana - REWELACJA.

    OdpowiedzUsuń
  12. Życie Marii Antoniny było dosyć ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń

  13. dziewczyno, jak oni mogli to inaczej zakonczyc jak to bylo oparte na faktach???

    OdpowiedzUsuń