NOWOŚCI

poniedziałek, 9 lipca 2007

263. Szklana pułapka 4.0, reż. Len Wiseman

Oryginalny tytuł: Live Free or Die Hard
Seria: Szklana pułapka #4
Reżyseria: Len Wiseman 
Scenariusz: Mark Bomback 
Zdjęcia: Simon Duggan 
Muzyka: Marco Beltrami 
Kraj: USA 
Gatunek: Sensacyjny 
Premiera światowa: 26 maja 2007 
Premiera polska: 06 lipca 2007 
Obsada: Bruce Willis, Timothy Olyphant, Justin Long, Maggie Q, Cliff Curtis,  Kevin Smith, Mary Elizabeth Winstead


Historia:
    John McClane ma z zadanie chronić Matthew Farrella, młodego hakera, którego chce dopaść Thomas Gabriel, ponieważ tylko on mógłby przeszkodzić w wykonaniu jego planu. Thomas Gabriel postanawia zaatakować kraj od strony elektronicznej. Dzięki temu, że w dzisiejszych czasach komputery kontrolują wszystko może on sterować wszystkim, nawet światłami na ulicy, czy dostawą gazu. McClane postanawia mu przeszkodzić, w szczególności, że ten porywa mu jego córkę, Lucy, z którą John i tak nie ma już za dobrych kontaktów.
 
Plusy:
-    akcja. Osobiście uważam, że Szklane pułapki są jednymi z najlepszych filmów akcji w historii kina. Ta część nie jest wcale gorsza. Tym razem jednak niesamowite pościgi strzelaniny są urozmaicone o spektakularne efekty specjalne. To jednak nie jest w stanie zatracić prawdziwej magii tego filmu.
-    efekty specjalne. Oczywiście jest to jedna z lepszych stron tego filmu. Nie da się powiedzieć, które efekty są najbardziej zdumiewające, ponieważ jest ich dość sporo. Między innymi John rozwalający śmigłowiec radiowozem, John w ciężarówce wykonujący różne niesamowite skoki i akrobacje :), motyw w szybie windy, itp.
-    humor. W każdej części filmu spotkamy się z niesamowitym poczuciem humoru John`a :) tym razem jest jeszcze zabawniej :) mnie najbardziej rozwalały dialogi między Johnem i Mattem :D zresztą Bruce to jak gada to ten jego męski głos i ta ironia w tym głosie :) to naprawdę niesamowicie pociągający mix :P jest kilka śmiesznych dialogów, jak na przykład moment, w którym John i Matt wbiegają po schodach i Matt narzeka, że John za szybko biegnie, a John na to: "istnieje coś takiego jak siłownia", albo John jak zwykle niezniszczalny cały pokrwawiony i poraniony i pyta Matta jak żyje, a Matt na to: "Mam otarte kolano i meczy mnie astma ". Albo powaliło mnie to jak na samym końcu John rozmawia ze swoją córką i ona pyta się go jak się ma Matt, a John na to: "Po drodze pewnie zabije go szok". Jak widzicie było się z czego pośmiać :) Mnie jeszcze rozbawiło to jak John i Matt próbowali ukraść samochód, i Matt zrobił to w bardziej cywilizowany sposób :D mówiąc do samochodu, że jego ojciec jest ranny :D gdy głos zapytał o nazwisko niestety okazało się, że chłopcy mieli pecha bo musieli trafić na jakiegoś obcokrajowca :D
-    dziwaczności. Jest kilka spraw, które nurtuje mnie w tym filmie. Wiem, że bohaterowie są nieśmiertelni, a Bruce jest niezniszczalny, ale wydaje mi się, że trochę przesadzili w tym filmie, w szczególności, że Bruce nie ma już 40 lat ;P Mnie najbardziej powalali Ci wysłannicy od Gabriela. No myślałam, że padnę. Azjatka jakaś karateka co najmniej :D kopała co się dało no i najczęściej trafiało na Brucea :D hehe :D nie wspomnę już o kolesiu, którego John nazwał chomikiem. Co on robił to po prostu masakra. Skakał, wywijał się, przeskakiwał po rurach, no mówię wam niemożliwości. Jak jakiś pająk, albo jakiś cyrkowiec.
-    zakończenie. To jak John rozwalił swojego największego przeciwnika dosyć mnie zaskoczyło. Oczywiście usłyszeliśmy to słynne "Yuppi kai ey" było to dosyć niesamowite i w sumie nie w takim stylu jak zwykle John nam to przedstawiał ;P
-    Bruce, czyli John. Jak ja uwielbiam Bruce`a to mówię wam :D dla niego oddałabym wszystko.W pewnym momencie miałam ochotę przykleić się do ekranu :D Jest po prostu niesamowicie przystojny i sexowny :D co z tego, że ma 52 lata :D kogo to obchodzi. To jest przecież najważniejsze, że ten człowiek jest ponadczasowy. Jest najlepszą postacią filmów akcji. Znakomicie radzi sobie z podobnymi rolami, ale jest to pierwszy od jakiegoś czasu film z tak intensywną akcją z Brucem. Zauważyliście? Myślę, że Bruce już powoli wypada z normy i myślę, że ta Szklana Pułapka była takim jego pożegnaniem z kinem akcji, ale zobaczymy :) w końcu nie chcielibyśmy, aby Bruce nam padł na zawał ;P 
Minusy:
-    niektóre akcje były dosyć przesadzone, ale niech będzie.
-    zawiodłam się, że Kapitol nie rozwalił się naprawdę :( chlipu
 
Ulubione sceny:
-    za dużo ich, aby wymieniać ;P;P startowanie śmigłowcem,
-    walka Johna z Mai,
-    ucieczka przed myśliwcem i śmigłowcem,
-    chaos na ulicach i pod tunelem- masakra.

 Moja opinia:
    Film bardzo mi się podobał, naprawdę. Cóż innego mogłabym powiedzieć o moim kochanym Bruce. Film był bardzo ciekawy, ale jednak czegoś mi w nim brakowało. Nie jest to jednak to samo co poprzednie części. Jednakże z czystym sumieniem mogę go wam polecić :)


6 komentarzy :

  1. U nareszcie pierwsza : ) No ja takiej nowości nie mogę obejrzeć w swojej miejscowości ale jak pojawi się okazja to zdam się na twoją opinie i postaram się obejrzeć. Pozdrófka : *

    OdpowiedzUsuń
  2. hey! supcio foty i ogólnie opis tego filmu...slyszalam wlasnie dzis o nim=) hehe ale te foty zwlaszcza tego helikoptera rozpadajacego sie sa super=)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurcze tylko pozazdrościć heeh :D J abede musiała jeszcze poczekać , az się pokaże u mnie w kinie :/:/ Ale widzę, ze i ta mniej więcej dorównuje poprzednim częscia, widzę , ze też nie zabrakło super tekstów McCleane :D
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nie miałam okazji obejrzec Szklanej Pułapki4.0 :( ale napewno obejrzę :) Oczywiscie widzę, ze nie zabrakło tekstów w stylu Johna McClena:) Z Twojej opini film jest warty obejrzenia, i doruwnuje poprzednim częsciokm to fajnie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię sensacyjne filmy, ale nie wiem czy chciałabym go obejrzeć (w przeciwieństwie do mojego taty ; ) , może kiedyś. Z twojej opinii wynika, że jest bardzo dobry, więc to duży plus dla filmu ; )

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej! Może pójde na ten film, ale mam już zaplanowane 3 filmy na które ide w sieprniu. Słyszałam, że jest fajny, może na nego pójde.

    OdpowiedzUsuń