Oryginalny tytuł: Princess Diaries
Reżyseria: Garry Marshall
Scenariusz: Michael Petroni
Na podstawie: książki Matt Baglio "Obrzęd"
Zdjęcia: Ben Davis
Muzyka: Alex Heffes
Kraj: USA
Gatunek: Komedia
Premiera światowa: 26 stycznia 2011
Premiera polska: 01 kwietnia 2011
Obsada: Anne Hathaway, Julie Andrews, Caroline Goodall, Hector Elizondo, Heather Matarazzo, Robert Schwartzmann, Mandy Moore
Zbliżają się 16-ste urodziny Mia Thermopolis. Wtedy właśnie
niespodziewanie pojawia się jej babka, królowa Clarissa, która oświadcza
jej, że ojciec Mia był księciem, a ponieważ Mia jest jego córką jest
także spadkobierczynią tronu w Genowii. Mia jest przerażona faktem iż ma
objąć tron, w końcu nie potrafi przemawiać nawet w szkole, a nie mówiąc
już o rządzeniu krajem. Jednakże Mia bierze lekcje u swojej babki, z
których skorzysta na balu z okazji dnia niepodległości Genowii, na
którym to właśnie zrezygnuje z korony lub ją przyjmie.
Plusy:
-
bardzo przyjemny film. Miło się go oglądało a to ze względu na ciekawy
pomysł. Oczywiście jest to ekranizacja książki, ale i tak uważam, że
jest to niezwykła ekranizacja. Dawno już nie oglądałam takiego
dowcipnego i interesującego filmu.
- humor. Wiele przekomicznych
sytuacji. Mnie najbardziej rozbawiły same lekcje u babki Clarysy, gdzie
Mia uczyła się chodzić, siadać itp, itd. Można było się pośmiać, ale
zawsze tak jest w tego typu filmach :) Bardzo rozbrajały mnie również
miny Mii, gdy na przykład oderwała sobie plasterek z nosa :D hehe :D już
nie wspomnę o zabawnych i inteligentnych dialogach.
- obsada.
Anne znakomicie się prezentuje w roli księżniczki. Niesamowite jest to
jak ogromnej przemianie uległa w tym filmie. Zniewala z nóg i tyle :)
bardzo mi się podobała w tej roli i nie wyobrażam sobie nikogo innego w
niej. Świetna rolę zagrała również jej przyjaciółka, Lilly. Ta
dziewczyna to jest zabójcza :D i nie mówię tutaj o jej wyglądzie, ale o
tym jak przezabawną postacią jest w tym filmie. Na uwagę zasługuje
również babcia Clarissa. Faktycznie świetna z niej babcia i królowa.
Kobieta z klasą i poczuciem humoru :) jednak najbardziej urzekła mnie
postać Joe`go. Niby facet zdystansowany, ale jednocześnie troskliwy i w
dodatku zabawny w swojej powadze :)
- królewskie życie :) nie
mogłam się napatrzeć na te piękne suknie :) każdy z tego wszystkiego
miałby ochotę być księciem czy księżniczką. Podobała mi się bardzo
pozytywka jaką dostała Mia od swojego nieżyjącego już ojca. I w dodatku
te limuzyny ;) i kwiaty itp, itd. Żyć nie umierać.
- romanse.
Podobało mi się to jak iskrzyło między Mią i Michaelem :) było to dosyć
urocze :) w szczególności zakończenie historii było bardzo romantyczne
:) jednak najbardziej podobał mi się związek między królową Clarissą a
Joe`m. Starsi ludzie potrafią być wspaniali i tak z troską się do siebie
odnosić. Urzekło mnie to. Naprawdę. Coś pięknego. Oczywiście w drugiej
części jest rozwinięcie tego wątku :) na szczęście :D
- muzyka.
Piosenki między innymi Mandy Moore, która w filmie gra wredną
cheerleaderkę :) jednak piosenki ma świetne. Moją ulubioną piosenką jest
"Stupid Kupid", to ta sama piosenka, którą Lana, Anna i Fontana
śpiewają na plaży.
Minusy:
- dla niektórych historia może wydać się przesłodzona.
Ulubiona scena:
- sceny podczas lekcji Mii.
Moja opinia:
Jest to jeden z moich ulubionych filmów. Widziałam go już dziesiątki
razy a i tak dalej go oglądam. Kocham ten film za jego świeżość i humor
:)
poniedziałek, 29 listopada 2010
239. Pamiętnik księżniczki, reż. Garry Marshall
Posted by Agniecha on 19:02 in #film ekranizacja powieści familijne Garry Marshall kino amerykańskie komedia książęta i księżniczki młodzieżowe Pamiętnik księżniczki przemiana ulubione | Comments : 8
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Uwielbiam ten film, bardzo mi sie podobał :D Widziałam go juz mase razy i mogę go oglądac na okrągło :)
OdpowiedzUsuńeh tez lubię ten film;) szkoda, ze drugiej częsci nie występuje ten aktor co gra Michaela
OdpowiedzUsuńa ja wlasnie te ksiazke czytam ;) niezla jjest:) a co do kodu da vinci: ksiazka - super, film - dno!!
OdpowiedzUsuńMam obie części! Super film! Anne jest świetna, fajnie zagrała też w filmach "Ella Zaklęta" i "Diabeł ubiera się u Prady".Może pogadałybyśmy na gg? Mój numer znajdziesz w "O mnie" (na samym dole bloga). Do pogadania :) www.joliefanka.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńPierwsza część tzn ta którą opisywałaś to podobała mi się tak troszkę na pewno bardziej niz druga :) ja bym dała 6/10.. podobała mi się taj jej przemiana :D i w ogole fajna muzyczka :D hehe tutaj nawet z Anne byłam zadowolona, ale w drugiej części to już nie, czytałam ksiązki Meg Cabot Pamietnik ksiezniczki dojechałam chyba do 5, a jest ich 8 i wydaje mi się iż ksiązka była o wiele lepsza niż film...
OdpowiedzUsuńPiszesz obłędne recenzje!Powinnaś pomyśleć o stworzeniu jakiegoś portalu filmowego a'la filmweb.pl.
OdpowiedzUsuńWWW.FOX-RIVER.BLOG.ONET.PL -reaktywacja bloga!
Nowe opisy i porównanie Josha Hollowaya z Wentworthem Millerem!
ZAPRASZAM!
clarisce renaldi [julie adrews] jest najlepsza z całej ekipy według mnie jest boska a lajk de bushmen
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam ten film i książke!!!Mimo,że obie rzeczy ogromnie się różnią-kto czytał ten zauważył ogromne różnice...Ale film i tak jest świetny.Znajduje się na 1 miejscu w liście moich ulubionych filmów!!!
OdpowiedzUsuńZajrzyj do mnie:www.lily-fun.blog.onet.pl