NOWOŚCI

poniedziałek, 29 listopada 2010

225. Noc w muzeum, reż. Shawn Levy

Oryginalny tytuł: Night at Museum
Reżyseria: Shawn Levy
Scenariusz: Ben Garant, Thomas Lennon
Na podstawie: powieści Milana Trenca "Noc w Muzeum"
Zdjęcia: Guillermo Navarro
Kraj: USA
Gatunek: Fantasy, Komedia, Familijny
Premiera światowa: 21 grudnia 2006
Premiera polska: 19 stycznia 2007
Obsada: Ben Stiller, Jake Cherry, Carla Gugino, Ricky Gervais, Robin Williams, Patrick Gallagher, Steve Coogan, Owen Wilson

    Larry za wszelką cenę stara się odzyskać autorytet w oczach swojego syna Nicka. Jednak znowu został wyrzucony z pracy i prawdopodobnie będzie zmuszony się wyprowadzić. Na szczęście dostaje pracę stróża nocnego w Muzeum Historii Naturalnej. Dawni strażnicy jednak nie informują go co tak naprawdę dzieje się w muzeum, gdy zajdzie słońce. Kiedy znika gigantyczny szkielet dinozaura, który zazwyczaj stoi w hallu Larry z początku myśli, że to jakiś głupi żart. Jednak szybko zdaje sobie sprawę z tego, że wszystko w muzeum staje się żywe w nocy.
Plusy:
-    pomysł. Pierwszy raz spotkałam się z takim filmem. Właściwie to niezbyt optymistycznie byłam nastawiona do tego filmu, jednakże szybko zmieniłam zdanie. Muzeum, w którym wszystko ożywa. Coś niezwykłego. Przyjemnego a jednocześnie niebezpiecznego ;]
-    dialogi. Momentami myślałam, że się popłaczę ze śmiechu :D najbardziej rozwalały mnie teksty Głowy z wyspy Wielkanocnej. "Dziam dziam dać mniam mniam" jakoś tak :D no myślałam, że nie wyrobię. Świetne teksty miał również najmniejszy z dawnych strażników, Gus, gdy dogadywał Larremu :)  hehe :D najbardziej jednak śmieszyły mnie kłótnie miniaturowego Octaviusa i Jeda.
-    akcja. Oczywiście żywa akcja i troszkę zaskakująca. Ucieczki przed Tyranosaurusem, czy tez przed stadem Hunów z Attylą na czele. Bitwy pomiędzy kowbojami a Rzymianami :D lub też próba przechytrzenia małpy. Mnie najbardziej podobało się inne oblicze Tyranosaurusa. Gdy tylko zobaczyłam napis na poradniku od Cecila "rzuć kość" wiedziałam co za chwile nastąpi. Myślałam, że spadnę z fotela, gdy nagle ujrzałam potulną wersję Tyranosaurusa :P
-    efekty specjalne. Może nie było ich za wiele, ale patrząc na biegający szkielet Tyranosaurusa, bądź schylające się posągi Szakali pilnujących swojego faraona Ahkmenrah`a to było to naprawdę szokujące i porywające :)
-    humor. Wspominałam już o dialogach, ale nie tylko dialogi były zabawne w tym filmie. Śmieszne były również różne sytuacje. Gdy Larry okładał się z małpą Dexterem, lub gdy w końcu udało mu się ją przechytrzyć. Najbardziej podobał mi się motyw jak Neandertalczykom zasmakowała piana z gaśnicy ;P hehe :D
-    wzruszenia. Przyznam, że gdy zginął jeden Neandertalczyk, bo wyszedł na zewnątrz muzeum i gdy wzeszło słońce to zamienił się w pył, to zrobiło mi się trochę przykro. Tak samo jak wtedy, gdy Nick był świadkiem jak jego ojciec po raz kolejny został zwolniony z pracy. Były także wzruszenia takie bardziej romantyczne. Gdy Roosevelt zakochał się w Sacajawea. Było to bardzo poruszające :)
-    Ben Stiller. No nie lubię zbytnio Bena, ale w tym filmie mi się podobał. Co prawda był zdubbingowany, ale jakoś to przeżyłam :)
Minusy:
-    dubbing. Nie znoszę dubbingu i nigdy go nie polubię, dlaczego? ponieważ psuje cały klimat filmu. Wolałabym obejrzeć film w oryginalnej wersji językowej, ale wiecie jak to jest w kinie.
-    dosyć przewidywalny. W zasadzie dało się przewidzieć większość sytuacji tak samo jak to jak się skończy ten film, ale wiecie jak to jest... nie powinno się przewidywać filmu tylko go oglądać :P
-    niestety film w oparciu o książkę. O czym to świadczy? o tym, że sami już nie potrafią stworzyć świetnego filmu.
Ulubione sceny:
-    scena zabawy z dinozaurem.
-    Larry przeprowadzający terapię Attyli. Myślałam, że padnę ze śmiechu :P
Moja opinia:
    Film był niezwykły. Jednak zawiodło mnie to, że nie jest to oryginalny pomysł tylko adaptacja. Film był świetny i uważam, że każdy powinien go obejrzeć, bo jest to coś nowego i w dodatku fajnego :)


6 komentarzy :

  1. dokładnie dubbing to już nie jest to samo i całkiem inaczej się ogląda film w ameryk wersji a w polskiej :/ nie iwem dlaczego to tak zrobili :/ mi też się podobała najbardziej ta scena z tym aportowaniem :P heh przyznaję msieszny był jak to film z Ben'em ale pierwszy raz widze aby ktos dał ocenę 10/10 :P ale fajnie, że się podobał :) bo był całkiem całkiem :) a ja zapraszam ponownie do siebie na blogi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezły film.Ben Stiler to dobry aktor.Ogladałam z nim kilka filmów.

    OdpowiedzUsuń
  3. A! i bardzo chce pojsc na "Noc w muzeum":) Zwiastun kinowy byl swietny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! Dzieki za odwiedziny.
      1) Ja tez myslalam ze to glownie krytycy wybieraja nominowanych do Oscarow... ale wsrod aktorow jest wielu takich co naprawde znaja sie na filmach, dla ktorych to nie tylko praca ale i hobby, ktorzy tym zyja. Z tej perspektywy wydaje mi sie, ze to nie az tak zle rozwiazanie;) No ale wybor Dakoty to gruba przesada...
      2) Co do K. Feldman... Mysle, ze nie ma osoby ktora by jej nie znala ale raczej nie przez jej role. Grala przede wszystkim role 2-planowe i epizodyczne, czesto pojawiala sie w filmach tylko na chwile.
      pozdrawiam:)

      Usuń
  4. Dzisiaj na to idę :) www.joliefanka.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak wogle to nie lubię Bena jako aktor gra jakoś dziwnie, ale podobno w tym filmie był niezły. Na pewniaka nie wiem, bo jeszcze tego nie oglądałam. www.filmy-i-ja.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń