Reżyseria: Dave Payne
Scenariusz: Dave Payne
Zdjęcia: Mike Mickens
Muzyka: Karl Hittorf
Kraj: USA
Gatunek: Horror
Premiera światowa: 13 marca 2005
Premiera polska na DVD: 22 listopada 2007
Obsada: Derek Richardson, Scott Whyte, Devon Gummersall, Arielle Kebbel, Tina Illman, Michael Ironside, Eric Mabius
Pięcioro znajomych Gretchen, Cookie, Jack, Nelson i Trip wybiera się
na imprezę na pustkowiu. Gdy Gretchen odkrywa, że Trip ma ze sobą pełno
narkotyków postanawia zostawić go przy najbliższej stacji. Niestety
samochód już nie chce odpalić. Zmuszeni są zostać na miejscu, a rankiem
wyruszyć w poszukiwaniu pomocy. Atmosfera ulega diametralnej zmianie,
gdy po kolei zaczynają umierać, a powodem ich śmierci jest dziwny dym, a
właściwie to co lub kto się w nim znajduje.
Zacznę jak zawsze od tytułu. Przyznam się, że pomimo tego iż uczę się języka angielskiego od 9 lat to miałam ogromny problem z rozszyfrowaniem tego tytułu, a właściwie to nie z rozszyfrowaniem, ale z poprawnym odmienieniem słowa "reek". Słowo "reek" znaczy po polsku tyle co dym, smród. Wiadomo, że musi być to osoba a tak dziwnie trochę brzmi "Śmierdziel". Nie pasuje po prostu do horroru. Dlatego pozostawię wam wolną interpretację :P słowo klucz już macie ;)
Co do samej postaci Reekera, to był on w pewnym sensie dziwnym oparem, który wywoływał duszności, a gdy zadawał ostateczny cios to się materializował i był paskudym stworkiem w masce z różnymi straszliwymi narzędziami w dłoni.
Jeżeli już mowa o narzędziach, to powiem, że jest to pierwszy film od dłuższego czasu, gdy zasłaniałam sobie oczy i zatykałam uszy :D poważnie. Tak się bałam! Ale było to tylko w jednej scenie. Gdy Cookie poszła do wychodka. Wiedziałam, że coś się stanie, a jak ją wciągnęło i zobaczyłam dziwnie wirujące narzędzie od razu spanikowałam i zakryłam oczy i zatkałam uszy, żeby nie słyszeć jej krzyków. Masakra w ogóle! Ble!
Film pod tym względem był obrzydliwy. Już na samym początku dostajemy łupnia w głowę. Jedzie sobie rodzinka w samochodzie. Za kierownicą matka. Uderzają w jelenia, który zakrwawia im szybę. Później znika pies, ojciec idzie go szukać. Matka słyszy jak coś robi krzywdę psu. I wtedy moje serce wymiękło jak zobaczyłam pełznącego psa. Aż mi łzy do oczu napłynęły. Jak ja nie znoszę takich scen, gdy męczy się niewinne stworzenia... no, ale to tak na marginesie było. No więc pełznący pies i nagle widać, że zza krzaka wychodzi ojciec a przed nim owy opar, czy tam gaz a po chwili widzimy już tylko ojca bez połowy głowy. Niezbyt przyjemne, ale jak na rozpoczęcie filmu to wręcz genialne. To buduje już atmosferę filmu i tak jakby poznajemy mordercę już na samym początku, a właściwie to typ mordercy.
Wraz z rozwijającą się akcją wszystko stawało się mniej jasne, ale cóż ja mogę zrobić. A wyjaśnienie sprawy totalnie mnie rozwaliło, bo nie specjalnie wiedziałam skąd, co i jak. Byłabym wdzięczna jakby ktoś obejrzał ten film i wytłumaczył mi sens owego zakończenia, a właściwie to wyjaśnienia tego całego sensu, bo dla mnie było to całkowicie niezrozumiałe.
Film jest ciekawy i cały czas trzyma w napięciu, no bo trudno, żeby nie trzymało skoro nie wiadomo, co się na nich czai i najgorsze jest to, że tego nie widać, można tylko i wyłącznie poczuć, a jak już zobaczysz to jest to dla Ciebie za późno. Wiem, że komuś może się nie spodobać ten film i może go w ogóle nie przerazić, ale jak dla mnie jest to jeden z lepszych horrorów.
Jeżeli chodzi o grę aktorską to nie mam żadnych zastrzeżeń. W roli Nelsona wystąpił Derek Richardson, który wystąpił już w jednym ze strasznych horrorów, czyli w "Hostelu". W postać Cookie wcieliła się Arielle Kebble, która grała w "Akwamarynie" jedną z głupich dziewczyn :) Wszyscy grali świetnie, a Arielle była niesamowita w tym swoich krzykach.
Film mi się podobał, był zbyt brutalny jak na moje słabe nerwy, ale miał to co powinien mieć horror czyli napięcie oraz zaskakujące rozwiązanie.
Zacznę jak zawsze od tytułu. Przyznam się, że pomimo tego iż uczę się języka angielskiego od 9 lat to miałam ogromny problem z rozszyfrowaniem tego tytułu, a właściwie to nie z rozszyfrowaniem, ale z poprawnym odmienieniem słowa "reek". Słowo "reek" znaczy po polsku tyle co dym, smród. Wiadomo, że musi być to osoba a tak dziwnie trochę brzmi "Śmierdziel". Nie pasuje po prostu do horroru. Dlatego pozostawię wam wolną interpretację :P słowo klucz już macie ;)
Co do samej postaci Reekera, to był on w pewnym sensie dziwnym oparem, który wywoływał duszności, a gdy zadawał ostateczny cios to się materializował i był paskudym stworkiem w masce z różnymi straszliwymi narzędziami w dłoni.
Jeżeli już mowa o narzędziach, to powiem, że jest to pierwszy film od dłuższego czasu, gdy zasłaniałam sobie oczy i zatykałam uszy :D poważnie. Tak się bałam! Ale było to tylko w jednej scenie. Gdy Cookie poszła do wychodka. Wiedziałam, że coś się stanie, a jak ją wciągnęło i zobaczyłam dziwnie wirujące narzędzie od razu spanikowałam i zakryłam oczy i zatkałam uszy, żeby nie słyszeć jej krzyków. Masakra w ogóle! Ble!
Film pod tym względem był obrzydliwy. Już na samym początku dostajemy łupnia w głowę. Jedzie sobie rodzinka w samochodzie. Za kierownicą matka. Uderzają w jelenia, który zakrwawia im szybę. Później znika pies, ojciec idzie go szukać. Matka słyszy jak coś robi krzywdę psu. I wtedy moje serce wymiękło jak zobaczyłam pełznącego psa. Aż mi łzy do oczu napłynęły. Jak ja nie znoszę takich scen, gdy męczy się niewinne stworzenia... no, ale to tak na marginesie było. No więc pełznący pies i nagle widać, że zza krzaka wychodzi ojciec a przed nim owy opar, czy tam gaz a po chwili widzimy już tylko ojca bez połowy głowy. Niezbyt przyjemne, ale jak na rozpoczęcie filmu to wręcz genialne. To buduje już atmosferę filmu i tak jakby poznajemy mordercę już na samym początku, a właściwie to typ mordercy.
Wraz z rozwijającą się akcją wszystko stawało się mniej jasne, ale cóż ja mogę zrobić. A wyjaśnienie sprawy totalnie mnie rozwaliło, bo nie specjalnie wiedziałam skąd, co i jak. Byłabym wdzięczna jakby ktoś obejrzał ten film i wytłumaczył mi sens owego zakończenia, a właściwie to wyjaśnienia tego całego sensu, bo dla mnie było to całkowicie niezrozumiałe.
Film jest ciekawy i cały czas trzyma w napięciu, no bo trudno, żeby nie trzymało skoro nie wiadomo, co się na nich czai i najgorsze jest to, że tego nie widać, można tylko i wyłącznie poczuć, a jak już zobaczysz to jest to dla Ciebie za późno. Wiem, że komuś może się nie spodobać ten film i może go w ogóle nie przerazić, ale jak dla mnie jest to jeden z lepszych horrorów.
Jeżeli chodzi o grę aktorską to nie mam żadnych zastrzeżeń. W roli Nelsona wystąpił Derek Richardson, który wystąpił już w jednym ze strasznych horrorów, czyli w "Hostelu". W postać Cookie wcieliła się Arielle Kebble, która grała w "Akwamarynie" jedną z głupich dziewczyn :) Wszyscy grali świetnie, a Arielle była niesamowita w tym swoich krzykach.
Film mi się podobał, był zbyt brutalny jak na moje słabe nerwy, ale miał to co powinien mieć horror czyli napięcie oraz zaskakujące rozwiązanie.
Nawet nie oglądam zdjęć :/ brrr
OdpowiedzUsuńTen drugi plakat coś mi przypomina ... nie wiem tylko co, a o tym filmie raczej nie słyszałam. Po Twojej recenzji, będe musiała chyba obejrzeć. Lubie takie niezrozumiałe zakończenia, mam potem o czym myśleć :) . Całuje
OdpowiedzUsuńHej Załuje, ale nie widziałam Pozdrawiam filmy-aktorzy-naj
OdpowiedzUsuńFabuła interesująca, ale jakoś mnie nie ciągnie by zobaczyć film :/ mimo Twojej oceny... dziwnie jakoś :/
OdpowiedzUsuńO kurcze widzę, że faktycznie musi być dobry :D, fabuła się wydaje ciekawa, ja chyba bym tytuł tłumaczyła jako Dym :P, bo do horroru najberdziej chyba pasuje :P, musze ściągnąć, bo twój opis i to, że się rękami zasłaniałaś mnie przekonuje :), pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńLubię horrorki, ale ten nie za bardzo wydaje mi się ciekawy :/ tak więc go raczej nie będę oglądac a poza tym jest taka sobie obsada :/ Zapraszam do mnie na blogi new :] Buziaki :*
OdpowiedzUsuńO nie napewno nie obejrze. Nie lubie takich krwawych filmów Wpadnij bo new notka: www.recenzje-filmow2.blog.onet.pl Niestety bloga prowadzę sama juz :/;/ Chyba jednak nie długo !
OdpowiedzUsuńjak zwykle o premierze polskiej brak danych. u nas w Polsce nic nie puszczają :/. a tyle fajnych filmów przechodzi kolo nosa. no cóz - trzeba poszukac w necie albo w wyporzyczalni :D
OdpowiedzUsuńfilm sredni, zaskakujące zakonczenie ale sciagniete z filmu "dead end"
OdpowiedzUsuń