Oryginalny tytuł: Just My Luck
Reżyseria: Donald Petrie
Scenariusz: Jonathan Bernstein, Mark Blackwell, James Greer, I. Marlene King
Zdjęcia: Dean Semler
Muzyka: Teddy Castellucci
Kraj: USA
Gatunek: Komedia romantyczna, Fantasy
Premiera światowa: 12 maja 2006
Premiera polska: 15 grudnia 2006
Obsada: Lindsay Lohan, Chris Pine, Makenzie Vega, Samaire Armstrong, Bree Turner, Missi Pyle, Faizon Love
Ashley ma niesamowite szczęście. To dzięki niemu ma doskonałą pracę, w
której świetnie jej idzie. Poza tym na każdym kroku towarzyszy jej fart.
Jake jest jej przeciwieństwem. Od dziecka ma niewyobrażalnego pecha.
Jake próbuje dostarczyć płytę CD jego zespołu do pana Philipsa. Podczas
balu przebierańców urządzonego przez Ashley, Jake w przebraniu tancerza
próbuje przekazać płytę CD dla producenta. Przypadkowo Ashley i Jake
wpadają na siebie. Zaczynają tańczyć, coś zaczyna iskrzyć i całują się.
Niestety to był błąd, gdyż Ashley zamieniła się z Jake`m na szczęście.
Jest to przyczyną łańcucha nieszczęść i fartów.
Tytułu chyba nie trzeba tłumaczyć, bo wydaje mi się dostatecznie
zrozumiały, poza tym nie ma żadnych ukrytych podtekstów. Oczywiście
wypadałoby zwrócić uwagę na to, że jak zwykle nie jest do końca dobrze
przetłumaczony. Ja osobiście nie jestem chyba w stanie odpowiednio go
przetłumaczyć, ale myślę, że byłoby to coś w stylu "Tylko moje
szczęście". Jest to wyjęte z kontekstu, gdyż Ashley powiedziała to przy
spotkaniu z wróżką, gdy dowiedziała się, że tajemniczy nieznajomy zabrał
jej szczęście.
Właściwie to od samego początku film jest
intrygujący. Już przy czołówce mamy tutaj różne symbole i talizmany
przynoszące szczęście oraz te przynoszące pecha :)
Na samym
początku jak to zwykle bywa poznajemy przybliżone sylwetki głównych
bohaterów. Ashley- szczęściara i Jake- pechowiec. Ale w sumie od samego
początku wiadomo, w którym kierunku pójdzie akcja. Wiedziałam, że Ashley
straci szczęście a Jake je zyska. Nie wiedziałam tylko w jaki sposób
się to stanie. Wiedziałam, że będzie śmiesznie, no i było :D ale nie
wiedziałam, że do tego stopnia. Wiedziałam, że w końcu Ashley odzyska
swoje szczęście a Jake swojego pecha :D no i widziałam, że będzie miała
dylemat- szczęście- czy miłość? Dlaczego? bo za każdym razem gdy go
całowała szczęście przeskakiwało raz na nią raz na niego. Mnie osobiście
to rozbrajało, ale nie wierzę, że ktoś może mieć aż takiego pecha. To
nie jest pech tylko jakieś Fatum jak myślę. Wszystkie najgorsze rzeczy
zdarzały się jemu, a potem jej :D Najbardziej rozbroił mnie ciąg
wydarzeń, gdy... Jake schylił się bo centa, który leżał w kałuży,
szczęście? Nie! bo odrazu strzeliły mu spodnie, gdy się schylał :D dalej
biegł za Philipsem, żeby przekazać mu płytę.
Przez przypadek wpadła na
niego laska, on się na nią przewrócił, potem wstał, chciał jej pomóc,
ona wrzeszczała, żeby zostawił ją w spokoju, w tym momencie zsunęły mu
się spodnie :D wiadomo co dalej? oczywiście jakby tego było mało w
pobliżu była policja:D skończyło się tak, że wylądował w areszcie i tak z
tego co mówił to chyba nie był to pierwszy raz :D:D rozbrajające to
było :) Było wiele przeróżnych prześmiesznych scen, ale nie da się tego
wszystkiego opisać, to trzeba po prostu zobaczyć. Jedną z moich
ulubionych śmiesznych scen, była scena, gdy Jake zabrał Ashley do
siebie. Chciała sobie uprać ciuchy, ale wsypała za dużo proszku. Pralka
włączało się na ekraniku dotykowym i wszystko się tam ustawiało. Nie
umiała połapać co i jak, ale w końcu włączyła. Problem w tym, że z
pralki zaczęła się wydobywać piana :D której Ashley za Chiny nie mogła
się pozbyć :D piany przybywało a pralka nie chciała się wyłączyć. No i
wtedy Jake otwiera drzwi a tu cała łazienka w pianie :D dość komicznie
to wyglądało :D hehe :D
Oczywiście nie mogło obyć się bez wątku
miłosnego. Wielka Love między Ashley i Jake. Problem tylko w tym, że jak
już się dowiedziała, że to on był tym tajemniczym mężczyzną z balu,
pocałowała go i odebrała mu swoje szczęście. Można się domyśleć rozwoju
wydarzeń. Oczywiście później Ashley miała wyrzuty sumienia. Więc mu je
oddała. I wtedy uciekła. Stwierdziła, że go kocha, ale nie mogłaby go
całować. Ech... normalnie jak w telenoweli ale mnie się to podobało, aż
łezka mi się zakręciła w oczku. No i oczywiście Ashley ucieka na
dworzec, bo chce jechać do rodziców. Gdy tylko patrzy na tablicę
przyjazdów wszystkie pociągi, które miały być na czas nagle stały się
opóźnione, a wtedy Ashley z taką rezygnacją "Oczywiście...". Pojawił się
Jake, zaczęli się całować i zmieniły się pociągi wszystkie na czas.
Potem znowu się pocałowali i znowu były opóźnione :D i tak kilka razy aż
zakończyło się to przeciążeniem :D:D Na szczęście szybko rozwiązali
problem z przeskakującym szczęściem, gdy przybiegła kuzynka Jake`a :D to
było urocze :) ale co to wam nie powiem :P
Co do obsady to w
roli Ashley zobaczymy Lindsay Lohan. Trochę dziwnie wyglądała w tym
filmie, ale to pewnie za sprawą tych rudych włosów. Nie podobała mi się,
ale grała nieźle ;) W roli Jake`a wystąpił Chris Pine. Zastanawiałam
się skąd go znam, aż spojrzałam do filmografii. Grał oczywiście w
Pamiętniku Księżniczki 2 :) ukochanego Mia :) Mii, nie wiem jak to
odmienić :d no wiecie tej księżniczki :P hehe :D grał rewelacyjnie tu i
był niezwykle uroczy ;) hehe :D poważnie :) reszta obsady bez zarzutów,
wszystko świetnie zgrane i w ogóle rewelacyjne.
Film bardzo mi się podobał. Był i śmieszny i wzruszający. Naprawdę genialny. Polecam go wszystkim!
piątek, 26 listopada 2010
181. Całe szczęście, reż. Donald Petrie
Posted by Agniecha on 13:44 in Donald Petrie fantasy komedia romantyczna | Comments : 7
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Hej Załuje, ale nie widziałam Pozdarwiam filmy-aktorzy-naj
OdpowiedzUsuńNie widziałam, ale obejrze jak najszybciej :):) u mnie new recenzja: www.recenzje-filmow2.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńCoś mi się słyszało tym filmie, chociaż nie wiem co to tytuł na pewno mi się o uszy obił:), widzę, że tobie się film podobał:), może ja też go kiedyś zobaczę... pozdr:*
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała film zobaczyć, ale nie wiem czy ja będę miała takie szczęście :P Pożyjemy zobaczymy, jejku dlaczego mi się tutaj nie chcą wyswietlic zdjecia? Hmm... :) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńnie lubię lindsay więc film też mi się nie spodoba ... ale ten jkoleś fajny . zmiana adresu bloga o gootowych na krótszy ...wisteria.blog.onet.pl ..zaparszam również na starsimy.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńmusze koniecznie zobaczyc ten film :] zapowiada sie bardzo rewelacyjnie : ] i gra tal Lindsay :] u mnie new. BBuziaki :*
OdpowiedzUsuńWłaśnie niedawno skończyłam oglądac Całe Szczęscie :) I musze powiedzieć, a raczej napisac, ze film mi sie podobał ale spodziewałam sie , ze będzie jendka lepszy. zapraszam do mnei an bloga news :)
Usuńbeata-filmy.blog.onet.pl