NOWOŚCI

piątek, 26 listopada 2010

178. Łowcy umysłów, reż. Renny Harlin

Oryginalny tytuł: Mindhunters
Reżyseria: Renny Harlin
Scenariusz: Wayne Kramer, Kevin Brodbin
Zdjęcia: Robert Gantz
Muzyka: Tuomas Kantelinen, Matt Dunkley
Kraj: USA, Wielka Brytania, Finlandia, Holandia
Gatunek: Thriller, Kryminał
Premiera światowa: 14 kwietnia 2004
Premiera polska na DVD: 11 maja 2005
Obsada: LL Cool J,Val Kilmer, Kathryn Morris, Christian Slater,  Jonny Lee Miller, Clifton Collins Jr., Patricia Velasquez, Will Kemp, Eion Bailey

  Grupka kandydatów na kryminologów FBI zostaje wysłana na opuszczoną wyspę, gdzie ich zadaniem będzie sporządzenie profilu psychologicznego zabójcy w warunkach symulacji. Na wyspie towarzyszyć ma im agent FBI- Gabe. Podczas przeszukiwań miasteczka w celu znalezienia symulowanego miejsca zbrodni ginie jeden z nich. Szybko uświadamiają sobie, że symulacja zamieniła się w rzeczywistość. Postanawiają szukać mordercy, gdy okazuje się, że na wyspie nie ma nikogo oprócz nich zaczynają podejrzewać siebie.
    Uwielbiam takie filmy z zagadkami. Filmy, że do ostatniej chwili nie wiesz kto tak naprawdę jest mordercą, a rozwiązanie wydaje się bardzo zaskakujące.
    Film jest świetny pod każdym względem. Jest tutaj sporo akcji, często wręcz bardzo dramatycznych, drastycznych i obrzydliwych. Jest także napięcie, które wynika z szybkiego upływania czasu do kolejnego morderstwa. Mamy także pewne urozmaicenia w postaci wątków miłosnych oraz aspektów humorystycznych.
    Akcja filmu zaczyna się oczywiście symulacją. Tak na marginesie to byłam trochę zaskoczona, że już na samym początku zginęli główni bohaterowie, ale spoko :D Później mamy sobie przyjacielskie spotkanko na którym wydarzyło się coś śmiesznego :) Nie pamiętam już czy to był Bobby czy Rafe, ale zaczął sporządzać profil pewnego gościa w barze i mówi, że lubi blondynki a tu nagle podchodzi do niego ciemnowłosy facet i zaczynają się całować :D myślałam, że padnę ze śmiechu :) ale koleś trafił :D
    No, ale najważniejszy w tym filmie jest jego klimat i te wszystkie zaskakujące zagadki oraz czasami brutalne morderstwa. Po każdym morderstwie ten tajemniczy zabójca zostawiał po sobie zegarek... zegarek, który wskazywał dokładną godzinę, o której zginie kolejna osoba. Najgorsze jest to, że nie za specjalnie mają dużo czasu, żeby się uratować, bo co to jest na przykład 20 minut czy tam półtorej godziny, jak nie masz na czym się oprzeć i w ogóle nie wiesz czego szukać. To właśnie sprawiało, że zginęło sporo osób zanim do czegoś doszli, no i w dodatku czuło się ten dreszczyk i wciąż nasuwają się pytania, czy ktoś to przeżyje? kto zginie następny i jak okrutną śmiercią? Dla mnie szokujące były dwa motywy. Gdy zginęła jedna dziewczyna, którą bardzo kusiło, żeby sobie zapalić, no i jeden facet, który najwidoczniej zginął z rąk Lalkarza. Dziewczyna zginęła bardzo okrutnie, bo zapewne bardzo cierpiała. Zapaliła papierosa i niestety papieros był nasączony jakimś kwasem, no i możecie sobie wyobrazić jak się to skończyło. Kwas wyżarł ją całą w środku, jej płuca i w ogóle... bleee aż mi się niedobrze robi jak o tym myślę. Facet może i zginął szybko, ale jak był zmasakrowany. Został powieszony na haczykach pod sufitem. I to nie na byle jakich haczykach... haczykach, które były wbite we wszystkie części jego ciała. W ręce, nogi, na twarzy... wyglądało to okropnie.
    Wszystkie morderstwa mnie w sumie szokowały, bo były takie znienacka. Tzn. w jednym momencie byłam pewna, że ktoś zginie i cały czas powtarzałam: "On zginie! on zaraz zginie!" No się doczekałam.
    W ogóle zapomniałam napisać o pierwszej akcji, która zapoczątkowała to wszystko. Wchodzą do tego sklepu... u sufitu wisi sobie lalka, która jest ofiarą. J.D. wyłącza muzykę wprawiając w ruch kosteczki domina. I wszyscy się patrzą co się stanie. No i nagle butla, nie wiem co tam było, ten gaz, zaczął mrozić J.D. No i umarł bo się przewrócił i roztrzaskał. Ja tak patrzę i myślę: "czy on umarł naprawdę? przecież to miała być symulacja". Za chwilę słyszę to samo z ust jednego z bohaterów :D a właściwie: "czy to się dzieje naprawdę?". Mój tata osobiście miał ubaw, mówiąc: "Fajnie, że Slater zginął w pierwszej scenie? Ale się nagrał" i śmiech. No bo w sumie racja, niby taki super aktor a już na początku go zabili buhaha :D no ale mniejsza z tym ;P
    Zakończenie filmu oczywiście było takie zakręcone, że już sama nie wiedziałam, kto zabija, no po prostu   pokręcone :D
    W głównych rolach zobaczymy Christiana Slatera, który grał J.D. to ten co zginął na początku :D hehe :D Nie jestem w stanie nic powiedzieć, bo za szybko zginął :P Poza tym Val Kilmer grający Harrisa, czyli szefa ten całej jednostki, którą sprowadził na wyspę. No mogę tylko powiedzieć, ze jakoś strasznie był niezrównoważony psychicznie :D No i mój kochany LL Cool J. On to jest zawsze taki męski i taki seksowny. Jak cudownie wspinał się po ścianie i w ogóle był super :) podobał mi się najbardziej. W filmie możemy zobaczyć jeszcze Kathryn Morris znaną nam z serialu "Dowody zbrodni", a także Patricia Velasquez, którą pamiętamy z roli Anck Su Namun w "Mumii".
    Film bardzo mi się podobał. Jak już wspominałam uwielbiam takie filmy z takim klimatem i licznymi zagadkami. Myślę, że jak ktoś również lubi coś takiego to powinien zobaczyć ten film.

6 komentarzy :

  1. Qurcze o filmie słyszałam nie raz i nawet mi się wydaje że moja siostra go ściągała, niestety nie widziałam a twoja opinia o filmie mnie utwierdza tylko że film bedzie fajny. pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. fanka-klaudia9211 marca 2012 23:46

    Naprawdę optymstyczna nazwa ;) Horrorrrrr buuuu :) Ale jesli chodzi o Silent Hill to z checia bym obejrzala ;D film-kino-aktorzy

    OdpowiedzUsuń
  3. filmu nie ogladałma ale z chęcią bym obejrzała zapowiada się dośc ciekawie i obsada nieczego sobie, u mnie new zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  4. Widziałam film, był straszny:/:/ przynajmniej jak dla mnie :P:P Zpraszam do mnie na bloga bo dawno nie byłaś : www.recenzje-filmow2.blog.onet.pl Wpadaj częściej i powiadamiaj o nowych notkach a napewno je skomentuje :):)

    OdpowiedzUsuń
  5. Filmu nie widziałam, ale moja siostra gdy była u swojego chłopaka to oglądała to z jego rodzinką i mówiła, że oni to oglądają filmy tzn.. horrory jak by to bajka była :/ cały czas sie nabijali z tych szczatków czy to co tam było, ale jak dla mnie to pewnie mi do smiechu by nie było... straszne :/

    OdpowiedzUsuń
  6. mnie sie nawet podobal, ale juz go nie pamietam, wiem ze odgadlem kto za tym stal,

    OdpowiedzUsuń