NOWOŚCI

piątek, 26 listopada 2010

169. Zabawy z piłką, reż. Rawson Marshall Thurber

Oryginalny tytuł: Dodgeball: A True Underdog Story
Reżyseria: Rawson Marshall Thurber
Scenariusz: Rawson Marshall Thurber
Zdjęcia: Lloyd Ahern, Barry Peterson, Jerzy Zieliński
Muzyka: Theodore Shapiro, Christopher Ward
Kraj: USA, Niemcy
Gatunek: Komedia, Sportowy
Premiera światowa: 18 czerwca 2004
Premiera polska: 19 listopada 2004
Obsada: Vince Voughn,Ben Stiller, Rip Torn, Hank Azaria, Christine Taylor, Stephen Root, Chris Williams, Justin Long, Alan Tudyk, Joel Moore, Jamal Duff, Kevin Porter, Brandon Molale, Rusty Joiner, Missi Pyle, Lance Armstrong, Chuck Norris

    Peter La Fleur prowadzi przyjazną dla każdego siłownie Avarage Joe`s. Niestety siłownia jest na skraju bankructwa, podczas, gdy siłownia jego największego rywala White`a Goodmana Globo Gym odnosi ogromne sukcesy. Gdy Peter dowiaduje się, że White chce wykupić jego siłownię pragnie zrobić wszystko, aby do tego nie dopuścić. Dlatego za namową ulubionych klientów postanawia wziąć udział w konkursie gry w Dodgeball, gdzie główną wygraną jest suma, która pozwoli mu spłacić siłownię. Jest tylko mały problem. Nikt z drużyny Petera nie grał nigdy w tą grę, a po drugie nie wiedzą, że w turnieju bierze udział również drużyna White`a.
    Kto by pomyślał, że film o grze w zbijanego może być fajną komedią :P Pierwszy raz chyba się zdarzyło, żeby nakręcono film o takiej grze :D co to jest Dodgeball? coś podobnego do naszego zbijanego :) sens ten sam, ale troszkę inne zasady. W dodgeball jest sześciu graczy z każdej drużyny i sześć piłek na środku boiska. Na znak sędziego obie drużyny biegną jak najszybciej mogą do piłek i ta osoba, która ją weźmie próbuje zbić osobę z przeciwnej drużyny. Gdy zostaje zbita to schodzi. Gdy złapie piłkę, to nie dość, że nie schodzi to na boisko wchodzi osoba, która została wcześniej wyeliminowana :) Więc trzeba albo unikać piłki, albo ją złapać, albo zrobić tak zwany "rykoszet", czyli odbić swoją piłką piłkę nadlatującą. Kurcze pomyśleć, że tak wiele się dowiedziałam o tej grze :D jak widzicie gra bardzo podobna do "Zbijanego".
    Film ukazuje przede wszystkim zmagania sportowe totalnych mięczaków z zawodowymi graczami. Tak to zawsze bywa w tych filmach, że wystarczy ciężki trening, żeby z graczy nawet nie wiedzących co to Dodgeball zrobić mistrzów :) Oczywiście bardzo interesujące były te rozgrywki, trzymały w napięciu naprawdę, a w szczególności finał Average Joe`s pod przewodnictwem Petera Le Fleu i Globo Gym pod wodzą White`a Goodmana.
W ogóle skąd to wszystko się wzięło to jest oczywiste. Chęć zdobycia 50 tysięcy dolarów, aby uratować swoją siłownię :)
    Film to świetna komedia, ale w sumie to jest za sprawą śmiesznych postaci o których napiszę później. Mnie osobiście najbardziej rozbroił moment, gdy jeden z zawodników z drużyny Petera, Owen, zakochał się w okropnie brzydkiej zawodniczce z drużyny White`a, Fran. I gdy rozgrywał się mecz finałowy i oboje byli przy piłce i nacierali na siebie i nagle się zatrzymali, żeby powiedzieć sobie cześć :D rozwaliło mnie to :D tak myślałam, że skończy się to tak jak się to skończyło :D hihi :D ale było to bardzo wzruszające :) Totalnym przegięciem była sprawa Kate :) Większość drużyny Average Joe`s i nawet ich trener myśleli, że jest lesbijką. Oczywiście Peter się upierał, że tak nie jest. I pod koniec meczu przyjechała jej dziewczyna :D normalnie, ale miałam polew :D "Mówiłem, że jest lesbą"... Kate: "Nie jestem lesbą, jestem biseksualistką". Co za interesujące rozwiązanie sprawy :D hehe :D wiele było scen, z których miałam polew totalny. Jak będziecie oglądać ten film to zaczekajcie na sam koniec napisów. Jak wiadomo White został pozbawiony swojej pięknej sylwetki. W czasie swojej depresji powrócił do swojej poprzedniej wagi i na końcu odwala fajny taniec. Tzn. zależy kto co rozumie przez wyrażenie fajny, bo jak dla mnie to był on obleśny i czułam jak mi się na wymioty zbiera...
    W filmie pojawiło się coś, a właściwie to ktoś, kto sprawił, że zaczęłam się zastanawiać czy to czasem nie od tego filmu zaczęły powstawać o nim dowcipy. Mówię tu oczywiście o Chucku Norrisie. Skąd takie moje wnioski? Hmm gdy przed meczem finałowym drużynie Petera brakowało zawodników, w tym także jego samego i mecz miał zostać oddany walkowerem. Peter się zjawił i mogli grać, ale było niby za późno. Decyzję ostateczną mieli podać sędziowie, do których należał również Chuck Norris no i był oczywiście za grą :D wtedy Peter: "Dzięki Chuck", na to Chuck: "To ja dziękuję". No i ja oczywiście polew bo przypomniały mi się te dowcipy :D buhaha :D
Zakończenie filmu jest oczywiste, ale nie aż tak. Nikt nie spodziewał się takiego obrotu spraw :) to było po prostu niezwykłe.
    No więc teraz o tych postaciach. Śmieszną postacią był Pirat Steve. Czemu Pirat? No bo utożsamiał się z Piratem i w sumie zaczęłam się zastanawiać dzięki niemu nad moim pirackim stylem :) był prześmieszny ten koleś, no ale cóż :D drugą postacią kretyńsko śmieszną był oczywiście sam White Goodman grany przez Bena Stillera. Normalnie takiego pajaca to nigdy nie widziałam. Był totalnie obleśny. Najbardziej mnie rozwalały jego metody, żeby nie chciało mu się jeść różnych tuczących rzeczy. Lub jak sobie pompował małe co nieco tam na dole :D myślałam, że padnę. Jakie to było żałosne, a jednocześnie śmieszne.
    Gra aktorska bez zarzutu, naprawdę się postarali i bardzo mi się to podobało.
    Film był świetny, bardzo mi się podobał :)

8 komentarzy :

  1. Nie widziałam filmu, ale podobno jest ciekawy. Może kiedyś zobacze. Cinemax-films

    OdpowiedzUsuń
  2. filmu niestety nie oglądałem i raczej się nie skuszę

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi jakas nie przypadl do gustu ten film. Pozderka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam film na płytce ale jeszcze go nie ogladałm :( jakoś tak nie miałam okazji ale coś się zdaje, że go dziś obejrze wydaje się bardzo ciekawy i w dodatku gra tam Ben Stiler a znim większość komedii jest super :] u mnie new na drugim blogu :] zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie widziałam filmu ale bym może zobaczyła, bo Ben świetnie gra w komediach ale Vince'a nie lubię:) Nowa notka www.keira-angelina.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Dużo o tym filmie słyszałam wiedziałam ze tam gra narzeczony Jen ale nie spodziewałam sie ze Ben tez tam jest hehe a jak wyglada :PP jakos te komedie sportowe są fajne ostatnio mi sie podobają :) co raz bardziej :) a widze nowe plakaty i pojawił sie tez The Lake House :)) a Bandidas jaki i Szybkich i wsciekły widziałam tzn 3 no przeciez wszystkei czescie widziałam :PP a i jeszcze Zabójczy Numer tez widziałam a na Dom nad jeziorem ide do kina :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wreszcie komedia :) Bardzo lubię tego typu filmy :) www.film-kino-aktorzy.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. evelusia.mylog.pl10 marca 2012 16:58

    Hehe, film jest super. Oglądałam go wczoraj, wymiata... Są w nim super texty;) Najśmieszniejszy moim zdaniem w filmie był Justin, a wy jak sądzicie?

    OdpowiedzUsuń