NOWOŚCI

czwartek, 25 listopada 2010

164. Mały Manhattan, reż. Mark Levin

Oryginalny tytuł: Little Manhattan
Reżyseria: Mark Levin
Scenariusz: Jennifer Flackett
Zdjęcia: Tim Orr
Muzyka: Chad Fisher
Kraj: USA
Gatunek: Komedia romantyczna, Familijny
Premiera światowa: 30 września 2005
Premiera polska na DVD: 06 lutego 2007
Obsada: Josh Hutcherson, Charlie Ray, Bradley Whitfor, Cynthia Nixon, Talia Balsam, John Dossett

    Gabe Burton ma 10-letnim chłopcem, którego rodzice są w separacji. Bardzo lubi grać w football więc dla poprawienia swojej sprawności zapisuje się na kurs karate. Tam poznaje, a właściwie spotyka dziewczynę z klasy, Rosemary. Gabe i jego koledzy zawsze stronili od dziewczyn, ale gdy na zajęciach karate zostaje on połączony w parę z Rosemary wszystko ulega zmianie.
    Film jest urzekający, pomimo tego, że raczej przeznaczony jest dla młodszej widowni. Był czas filmu "Moja dziewczyna" teraz przyszedł czas na "Mały Manhattan", którego tytuł idealnie odzwierciedla tematykę filmu.
10-letni Gabe zakochuje się w 11-letniej Rosemary. Myślicie: "Takie maluchy to jeszcze nie wiedzą co to jest miłość". Może i nie wiedzą, ale czy to nie jest piękny widok?
    Mnie osobiście ten film bardzo urzekł. Sama nie wiem czemu. Może dlatego, że przypomniało mi się moje dzieciństwo i to jak byłam "zakochana" w koledze z osiedla... hm tematyka bardzo mi bliska :)
    Film był idealny pod wieloma względami. Po pierwsze był taki świeży za sprawą tych dzieci. Jak się na nich patrzy to wydaje się, że większość dorosłych ludzi zachowuje się podobnie jak się zakocha :) czyż to nie jest przepiękne. Za każdym razem się wzruszałam jak tylko Gabe próbował się w jakiś sposób zbliżyć do Rosemary lub jak po jego głowie targało się milion myśli na temat tego czy ją pocałować czy nie, czy ona chce, żeby on ją pocałował a może nie, i takie tam inne :) Pod tym względem film był naprawdę rewelacyjny. Po drugie nie była to tylko opowieść o miłości młodego chłopca, ale również opowieść o miłości jego rodziców, którzy akurat byli w separacji. Pomyśleć, że takie wydarzenie jak nieszczęśliwa miłość dziecka może wszystko zmienić :) poruszające.
    W filmie było wiele rozbrajających jak dla mnie fragmentów. Choćby nawet to jaką ciamajdą był Gabe, gdy walnął głową w szklane drzwi. Z trudem jest mi się do tego przyznać, ale śmiałam się również, gdy Gabe wykrzyczał Rosemary do słuchawki, że jej nienawidzi i odkładając ją zaczął płakać jakby co najmniej zwierzątko stracił. No śmiałam się... przepraszam, nie wiem dlaczego, ale domyślam się, że po prostu przypominają mi się moje miłostki :D dobra ale za dużo coś tutaj o sobie piszę :D
    Podobała mi się ta więź łącząca Gabe`a i Rosemary. Niby coś jest, ale dokładnie nie da się tego sprecyzować. Tak naprawdę to wiadomo było tylko co Gabe myśli, a nigdy co myśli Rosemary. Dlatego też Rosemary była dla nas dość niezwykłą zagadką. Już samo to, że jest dziewczyną wiele wyjaśnia, bo chłopak nigdy nie zrozumie dziewczyny no i na odwrót.
    Przykre było to jak ta historia się skończyła, jak widać nie wszystkie filmy romantyczne kończą się szczęśliwie. Najważniejsze w tym filmie jest to, że każdy z nas może znaleźć w sobie taką małą Rosemary lub Gabe`a i przypomnieć sobie jak to jest być zakochanym po raz pierwszy w życiu.
    Co do obsady nie mam żadnych zastrzeżeń. Bardzo mi się podobało jak Josh i Charlie poradzili sobie w swoich rolach. Byli naprawdę rewelacyjni i oboje bardzo mnie urzekli :)
    Film bardzo mi się podobał i oczywiście polecam go każdemu :)

5 komentarzy :

  1. Hmm... jak weszłam to tylko pomyslałam a nie dla mnie film i cos tam nawet o nim słyszałam :) ale po przeczytaniu Twojej recenzji to widać, że to była taka mała komedia romantyczna ;)) można było sie posmiac co mozna wywnioskowac ;) nawet ciekawie się zapowiada ;) jesli bede miała okazje zobaczyc to tak też zrobię ;)) a co do dziecinstwa no to normalne, że głupawka nam odbijała :P I to własnie jest najlepsze ;)) Pozdrawiam :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Kinomaniaczka10 marca 2012 00:27

    No to na tym filmie można sobie powspominać:) i mnie też się przypomniało jak miałam 10 czy 11 lat jak byłam zakochana w chłopaku z osiedla:), fajnie byłoby obejrzeć... pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej Po przeczytaniu twojej opini stwierdzam, ze warto obejrzeć ten film... I postaram sie to zrobić:) Pozdrawiam filmy-aktorzy-naj

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurcze ten film, jest bardzo fajny, widziałam go tylko do połowy bo póżnije to mi się płytka zaciela i dalej nie chciao pójść :( Może kiedyś go obejrze do końca :D u mnie new zapraszam :] beata-filmy.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. no nie wiem, mam nadzieje ze ten film nie jest zbyt przeslodzony, bo jak tak to u mnie odpada

    OdpowiedzUsuń