NOWOŚCI

czwartek, 25 listopada 2010

152. Komedia romantyczna, reż. Jason Friedberg, Aaron Seltzer

Oryginalny tytuł: Date Movie
Reżyseria: Jason Friedberg, Aaron Seltzer
Scenariusz: Jason Friedberg, Aaron Seltzer
Zdjęcia: Shawn Maurer
Muzyka: David Kitay
Kraj: USA
Gatunek: Komedia romantyczna
Premiera światowa: 17 lutego 2006
Premiera polska: 07 lipca 2006
Obsada: Alyson Hannigan, Adam Campbell, Eddie Griffin, Meera Simhan, Marie Matiko, Jennifer Coolidge, Fred Willard, Sophie Monk, Tony Cox, Valery M. Ortiz, Carmen Electra

    Julia Jones jest młodą puszystą dziewczyną, która pracuje w greckiej restauracji swojego czarnego ojca. Julia marzy o prawdziwej miłości i swoim księciu z bajki. Udaje się po poradę do Hitcha. To właśnie on przerabia ją na prawdziwą laskę. Dziewczyna bierze udział w teleturnieju Kawaler do wzięcia, w którym oczywiście wygrywa i idzie na randkę z uroczym Brytyjczykiem, Grantem. Później przychodzi czas na poznanie rodziców Julii oraz rodziców Granta. Szczęśliwie zakochani w niedługim czasie planują wziąć ślub. Wszystko zaczyna się psuć kiedy okazuje się, że drużbą Granta ma być Andy, która jest jego byłą narzeczoną.
    Trudno jest mi coś napisać o tym filmie. Wiadomo jest to film parodia komedii romantycznych. Można by powiedzieć, że jest on troszku chaotyczny, ale też nie do końca, bo poszczególne elementy zostały bardzo starannie dobrane i tworzyły spójną całość. Film nie nudził, jest dosyć ciekawy, troszkę zakręcony, ale ciekawy :D Jest zabawny. Naprawdę. Czasami się śmiałam :)
    Więc jak już mówiłam film jest zlepkiem różnych fragmentów z różnych filmów. Oczywiście pozwoliłam sobie zapisać filmy, z jakimi kojarzyły mi się niektóre sceny. Jednej sceny nie mogłam skojarzyć, wiem, że oglądałam ten film, ale nie pamiętam tytułu dlatego jeżeli ktoś wiedziałby o jaki film chodzi to proszę o szybkie powiadomienie mnie o tym :)
No to zaczynamy.
"Dziennik Bridget Jones"- wiadomo... samo nazwisko Julii nam sugeruje ten film oraz oczywiście fakt tego, że prowadzi dziennik :P
"Moje wielkie greckie wesele"- restauracja, rodzina niby "grecka" a jednocześnie różnokulturowa :D bo i czarni i hindusi oraz azjaci :), praca Julii w rodzinnej restauracji i to, że jest brzydka (teoretycznie).
"Hitch"- Julia idzie do Hitcha :) po radę, który robi z niej super piękność co wiąże się znowu z filmem "Miss Agent". Poczas przeróbki Julii można było dopatrzyć się również fragmentu z Gwiezdnych Wojen: Zemsta Sithów,a mianowicie moment, gdy na Anakina zakładano kostium Vadera. Jest to dokłądnie odwzorowane. Sam teleturniej Kawaler do wzięcia również został zparodiowany, w momencie eleminowania kandydatek za pomocą strzelby :D no i róża :) Podczas poznawania rodziny obu stron to oczywiście "Poznaj mojego tatę" oraz "Poznaj moich rodziców". W momencie, gdy Grant oświadczył się Julii był właśnie moment z tego filmu, którego nie pamiętam. Zabrał ją do jubilera, gdzie było pełno różnej pięknej biżuterii i mogła sobie osobiście wybrać dowolny pierścionek. Nie pamiętam tego filmu, tzn. tytułu więc prosiłabym o pomoc w tej kwestii. Również podczas tego motywu pojawiły się dwa małe hobbity, Sam i Frodo oraz czarodziej Gandalf. Oddali pierścień do jubilera za jedyne 50 dolców :P Podczas jednej z rozmów na ulicy Julii i Granta w tyle dało się zauważyć Michaela Jacksona, który próbował przekupić małego chłopca. Oczywiście potem dostał od jego matki torebką po głowie i nie tylko po głowie :D
"Powiedz tak"- gdy Julia wraz z Grantem idą do kobiety, która ma zaplanować ich ślub. Miała strasznie duuuży tyłek :D śmiesznie wyglądał :) taki.... nienaturalnych wielkości :P później, gdy Julia miała wziać ślub z jakimś innym facetem, tzn. dokładniej to z Nickym z restauracji, też pojawił się ten motyw.
"Pretty woman"- fragment, gdy Grant i Andy wspominają swoje poznanie się :) oczywiście to Grant był Julią Roberts :D buhaha :D
"Mr and Mrs Smith"- żywcem wyjęte sceny z terapii małżeńskiej :) najbardziej rozwaliła mnie jedna scena, gdy Julia mówiła o powiększającej się między nią i Grantem przestrzeni, a w następnym ujęciu ich fotele znajdowały się chyba z 3 metry od siebie :D hehe ;D
"Kill Bill"- jak dla mnie najbardziej beznadziejne nawiązanie. Podczas walki w salonie ślubnym między Julią i Andy. Brak słów...
"Czego pragną kobiety"- w tym filmie troszkę zostało to zmienione :) Julia w salonie ślubnych sukien została porażona prądem. Gdy się ocknęła słyszała myśli wszystkich, w tym także Andy, która właśnie sobie myślała, że chcę Julii odbić Granta.
Pod koniec filmu, gdy Julia pokłóciła się z Grantem można skojarzyć fragment z "Jak stracić chłopaka w 10 dni", bądź "Mój pierwszy raz", gdzie Julia czyta artykuł w gazecie, który napisał Grant, że stracił najwspanialszą kobietę i że będzie na nią czekał na dachu. To nic, że gazeta była sprzed pół roku :D:D
Na ślubie nie zabrakło również pokrewnych motywów z innego filmu. Tym razem z "Polowanie na druhny", pojawił się jeden z wbijających się na czyjeś wesela :D a końcowy motyw filmu z King Konga :D centralnie wyjęty z kontekstu i jak dla mnie niepasujący do całości.
Jak to bywa na parodie film był momentami śmieszny, momentami jednak za bardzo obrzydzający i żenujący.
    Obsada jak obsada, nikt się specjalnie nie wyróżniał, ani nikt specjalnie nie wtopił :D cały film zastanawiałam się gdzie jest Electra no i doczekałam się, to co z tego, że dopiero w ostatniej scenie :D rozwaliło mnie to prawdę mówiąc. Ten Brytyjczyk był nawet sympatyczny, ale jakoś nie specjalnie urzekający. Najbardziej jak zwykle rozwalała mnie postać Hitcha, tego murzyna karła. On to ma takie świetne miny, że szok :D hehe oraz oczywiście ojciec Julii, niewzruszony :D najbardziej rozbroiła mnie z nim scena jak był u nich Grant, a on cały czas siedział na kanapie i patrzył się na niego, nawet powieka mu nie drgnęła :D
    Film podobał mi się tak średnio, ale to pewnie dlatego, że ja nie lubię takiego typu przesadnych parodii. Jak komuś podobały się Straszne filmy to ten film też mu się spodoba.

7 komentarzy :

  1. świat-filmów8 marca 2012 22:38

    Siemka. Nie ogladałam filmiku, ale srednio mi sie podoba. Nie przepadam za komediami romantycznymi, moze dlatego film nie przypadl mi don gustu. Pozdrawiam! Wesoła;)

    OdpowiedzUsuń
  2. O filmie słyszałam ale nie wiem czy oglądne ja z komediami to jestem do tyłu naprawdę ;/ chociaż myślałam że bardziej ci się spodoba. pozdrawiam :**

    OdpowiedzUsuń
  3. agniecha mam pytanko, widze ze chyba bardzo lubisz film 50 pierwszych randek; ja bardzo poszukuje piosenki z tego filmu, leci jakos tak ze slychac "mm mm m mmm m mmm m mmmm...", wiem tez ze ta piosenka byla kiedy w reklamie z dezodorantem ze klientka wchodzi na zajecia malarskie i pozuje tam lezacy koles, kojarzysz z filmu ta piosenke?

    OdpowiedzUsuń
  4. a w filmie kiedy leciała ta piosenka? bo reklamy nie kojarzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wlasnie nie pamietam...ale kojarzysz chociaz piosenke?

      Usuń
  5. Hej Ja powiem szczerze, ze chce zobaczyc ten film.. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. filmu nie widziałam, ale na pewno zobaczę ;) bo strasznie podobał mi sie straszny film wiec to tez bedzie nizezłe ;P a jak zobacze to zdam relacje

    OdpowiedzUsuń