NOWOŚCI

czwartek, 25 listopada 2010

151. Tunel śmierci, reż. Philip Adrian Booth

Oryginalny tytuł: Death Tunnel
Reżyseria: Philip Adrian Booth
Scenariusz: Shane Dax Taylor, Christopher Saint Booth, Philip Adrian Booth
Zdjęcia: Philip Adrian Booth, Marcel Cabrera, Roberto Correa
Muzyka: Christopher Saint Booth
Kraj: USA
Gatunek: Horror
Premiera światowa: 29 lipca 2005
Premiera polska na DVD: 29 maja 2006
Obsada: Steffany Huckaby, Jason Lasater, Kristin Novak, Annie Burgstede, Melanie Lewis, Yolanda Pecoraro

    Pięć pięter, pięć dziewczyn, pięć godzin. Na jednej z imprez inicjujących zostaje wybrane pięć dziewczyn, Devon, Elizabeth, Ashley, Tori i Heather,  które mają przejść test strachu w opuszczonym sanatorium. Sanatorium zostało stworzone dla ludzi zarażonych gruźlicę. Umarło tam ponad 60 000 ludzi, których ciała zostały zwożone do tunelu stworzonego specjalnie do tego celu nazywanego tunelem śmierci. Każda z dziewczyn zostaje umieszczona na osobnym piętrze i mają przetrwać tylko, albo, aż pięć godzin. Niby wszystko jest dobrze dopóki dziewczyny nie zaczynają widzieć dziwnych rzeczy.
    Co jest najbardziej przerażające w tym filmie? To, że jest on oparty na faktach...
    Ogólnie fabuła dosyć dosyć. Film nie nudzi, bo co chwile się tam coś dzieje. Czy trzyma w napięciu? Nawet nawet. Mnie przerażał momentami doszczętnie. Film jest dosyć zakręcony, właściwie to nawet bardzo. Gdy zabierałam się za oglądanie tego filmu mój tata powiedział "Nie oglądaj tego filmu, bo jest jakiś beznadziejny" Ale jak to zawsze u mnie bywa, dla mnie żaden film nie jest beznadziejny, są tylko lekko niedopracowane. Czy ten taki był? Może nie do końca.
    Podobały mi się te przeskoki w czasie, ale prawdę mówiąc to właśnie to wprowadzało najwięcej zamętu. Już są uwięzione, a za chwile znowu są ujęcia z imprezy i tak w kółko. Momentami to myślałam, że zgłupieję. Podobały mi się również skoki w przeszłość, a potem znowu w teraźniejszość :)
    Film nie budzi aż takiej grozy, ale ma tę atmosferę tajemniczości i te niespodzianki, które tak uwielbiam. Chodzi mi o to, że jest jakaś historia, którą łączy tych bohaterów i która tłumaczy dlaczego akurat oni znajdują się w tym budynku. Zbieg okoliczności? Chcieliby :D
    Poszukując właśnie stron na temat Sanatorium Waverly Hills znalazłam zdjęcie tego sanatorium. Nie mogę uwierzyć, że oni nakręcili film właśnie w tym sanatorium. Nigdy bym tam nie weszła. W życiu...!! Jeszcze znając tą historię. Opisałam ją po krótce w Historii. Wrzuciłam do linków odnośniki do stron Sanatorium i do Wikipedii gdzie bardziej jest przybliżona cała historia.
    Pamiętam jak moja koleżanka nie zrozumiała tego filmu. Powiem tak... wszystko było dla mnie jasne po teorii Heather, ale troszku się skomplikowało na samym końcu. Nie zrozumiałam tej końcówki, nie zrozumiałam dlaczego tak miało być i dlaczego to akurat ona ma zostać...
    W ogóle na jednym z plakatów z filmu stoją wszystkie dziewczyny i nie uwierzycie w jakie słowo układają się pierwsze litery ich imion... DEATH, czyli ŚMIERĆ. Nieźle twórcy to zaplanowali, szkoda tylko, że sama tego nie skojarzyłam hihi :D
    Nie wiem w sumie co tu jest skomplikowanego w tym filmie. Duchy straszą w sanatorium i opętują tych którzy się tam znajdują... No może nie wszystkich :D:)
    Obsada... hmmm nie mam w sumie nic do zarzucenia. Ashley była totalną francowatą małpą. Jak my to na studiach nazywamy... Typowy Pustak :) hihi :D piękna, ale głupia jak but z lewej nogi :) zastanawiałam się czy przeżyje :D ;) Jakoś ludzie nie za bardzo się tutaj wyróżniali, ale grali dość przekonująco jak na takie mało aktywne role, bo w sumie każdy umie chodzić i udawać, że się czegoś boi :D
    Film mi się... niech będzie, że mi się podobał, ale nie do końca. Nie wiem czemu, ale marzyłam aby się skończyć, ale to może przez ten stres :P Wiecie jak to jest... moja psychika nie wytrzymuje już takiej dawki emocji :D ale film jest niezły, nie wiem czemu większość go krytykuje.

7 komentarzy :

  1. Hej Oj to jest na prawdziwych faktach???!!!!!!!!!!!! Oglądnełabym gdyby było to tylko wymyślona historia... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Też nie wiedziałam że jest na faktach, ale powiem ci że spotkałam się z różnymi odbiorami tego filmu ale widze po twojej recenzji że ci się podobał, fajnie bo odrazu się chce oglądać. pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Miss_Trinity8 marca 2012 22:32

    Kurcze filmu nie oglądałam ale obejrzec musze! Wydaje się niewiarygodnie świetny jak dla mnie:) No cóż Czas Nadrobic Zaległości :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cos słyszałam o tym filmie, ale nie wiedziałam ze jest na gfaktach, ale tak jak Blair Witch Project mówili ze sie wydarzyło a wcale tak nie było :/ ale tutaj zapowiada sie to ciekawsze no i przedewszystkim straszne i jakos dalej nie moge uwierzyc ze to sie wydarzyło naprawde :/ hmm ale przeciez wszystko mozliwe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to nie? to co było w Blair naprawdę się zdarzyło. Tylko że ten film nie jest oryginalnym nagraniem. W filmach opartych na faktach jest jedna rzecz, którą ludzie pomijają. Czyli jest on oparty.. a nie zekranizowane fakty. W tym filmie na przykład nie miały miejsca naprawdę te wydarzenia. Prawdą jest tylko historia szpitala i samobójstwa pilęgniarek...

      Usuń
  5. mnie sie ten film nie podbal, strasznie sie na nim meczylem, amatorszczyzna...ale retrospekcje to fajne i ten podzial ze raz juz sa w tym szpitalu a inna scena ze jak do tego doszlo

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszalm dużo rzeczy na temat tego filmu, ale nigdy nikt nie wspominał że jest on na faktach. nie miałam ochoty go ogladac ale teraz jak sie dowiaduje, ze oparty na prawdziwych wydarzeniach to musi być bardzo fajny:] Jak zresztą wszystkie tego typu filmy :*

    OdpowiedzUsuń