NOWOŚCI

środa, 24 listopada 2010

130. Kiedy dzwoni nieznajomy, reż. Simon West

Oryginalny tytuł: When a Stranger Calls
Reżyseria: Simon West
Scenariusz: Jake Wade Wall
Zdjęcia: Peter Menzies Jr.
Muzyka: James Michael Dooley
Kraj: USA
Gatunek: Thriller
Premiera światowa: 03 lutego 2006
Premiera polska: 31 marca 2006
Obsada: Camilla Belle, Tommy Flanagan, Katie Cassidy, Clark Gregg, Kate Jannings Grant, Derek de Lint, Madeline Carroll, Arthur Young

    Jill jest uczennicą liceum. Ostatnio przyszedł jej spory rachunek za telefon komórkowy dlatego musi jednego wieczoru zostać opiekunką dzieci państwa Mandrakis, którzy chcą spędzić miły wieczór. Jill jest zafascynowana pięknym domem nad jeziorem w górach. Dom ma tam wszystko czego tylko może człowiek zapragną, wszystkie najnowsze technologie. Podczas, gdy dzieci śpią na piętrze w swoich łóżkach rodzice udają się do restauracji. Jill zostaje sama z pokojówką, Rosą. Wszystko zapowiada się na miły i spokojny wieczór. Wszystko się zmienia, gdy nieznajomy zaczyna wydzwaniać do Jill, na dodatek znika pokojówka.
    Film jak widzimy jest przeróbką starego filmu o tym samym tytule. Osobiście uważam, że film ma genialny pomysł. Już sama świadomość tego, że zostajemy sami w takim domu a la z 13 duchów i na dodatek ktoś do nas wydzwania, sprawia, że dostajemy gęsiej skórki. Mnie osobiście bardzo zaintrygował zwiastun. Jeżeli podczas zwiastuna dostałam dreszczy to sądziłam, że jak obejrzę film to już w ogóle odlecę. I... nie myliłam się.
    Początek filmu to tak mi kurcze zalatuje Krzykiem :D podobny motyw. Chociaż jak widziałam ile worków było wynoszonych... od razu nasunęło mi się na myśl: "Kurcze, ile tam było tych dzieci?" Dopiero jak zobaczyłam zakrwawioną torbę i to dosyć niewielkich rozmiarów to dotarło do mnie co się stało, ale oczywiście tego nie pokazali, pewnie myśleli, że zepsują film.
    Później oczywiście przedstawienie głównej bohaterki :) no i potem akcja. Niby nudna, ale nie dla mnie. Ktoś kto mam mocne nerwy to mógłby powiedzieć, że go to nie rusza. Mnie by ruszyło. Co chwile telefon. Ja to bym zgłupiała i po filmie widać, że nie tylko ja :P
    W sumie to myślałam, że już od początku coś zacznie się dziać, tzn. chodzi mi o całą tą zabawę z tym "mordercą". Przez to film cały czas trzymał w napięciu. Do samego końca. Uwielbiam takie filmy. Zakończenie w stylu Koszmaru minionego lata. Okazało się, że zakończenie było inne, ale to już mniejsza o to :D
    Momentem przełomowym był dla mnie fragment, w którym oddzwonili do Jill z policji. "Namierzyliśmy rozmowę. Dochodzi z wnętrza domu! Słyszysz? Dochodzi z domu! Zabieraj się stamtąd!" Normalnie takie ciary wtedy przeszły mi po plecach, że aż wypieków dostałam z przerażenia. Oczywiście na zwiastunie nie wyglądało to aż tak dramatycznie. Po prostu masakra. I nagle światła zgasły. Ja to nie wiem co bym zrobiła. Chyba nie ruszyłabym się nigdzie. Przecież to była noc. Ciemno wszędzie. A tak apropos tych głupich świateł w domu. Wchodzisz i się zapala. Było to korzystne dla bohaterki, ale to już później, a wcześniej? można było zeschizować. Siedzisz sobie, wiesz, że nikogo oprócz Ciebie nie ma w domu, a przynajmniej nie powinno być, a tu się zapala światło w korytarzu obok Ciebie i normalnie zgon :D
    Oczywiście gra aktorska nie była zbyt rewelacyjna. W ogóle ta Jill to jakaś taka niemrawa była. Tak mówiła jakoś dziwnie. No może to był ten jej stoicki spokój, bo ja to już zaczęłabym się drzeć, że jak nie przestanie dzwonić to się wkurzę i coś tam coś tam :D A ona to jakoś tak dziwnie... Fajna była i w ogóle i to było bardzo miłe, że w akcie desperacji nie zapomniała poszukać jeszcze dzieci... ale czy to nie dziwne? wie, że w domu jest morderca a ona sobie chodzi w ciemnościach i sobie szuka tych dzieci. Miło, że nie jest egoistką i miała bardzo troskliwą rolę hehe :) W ogóle taka waleczna była. Nawet nieźle jej szła samoobrona, no cóż w końcu w szkole jest jedną z lepszych sprinterek ;) Reszta obsady nie wyróżniała się zbytnio, w sumie to Jill i ten nieznajomy to były chyba dwie postacie, które pokazywały się najczęściej :P to znaczy no nieznajomy to później :P hehe :D
    Film bardzo mi się podobał i bardzo mnie przerażał, czuję, że temperatura mi się podniosła hehe :D Nie wiem dlaczego ludzie twierdzą, że ten film jest nudny, ale tak jak już wspominałam to są pewnie Ci, którzy mają nerwy ze stali i nie wzruszają ich anonimowe telefony :]

10 komentarzy :

  1. Kinomaniaczka6 marca 2012 23:02

    Nom ja jestem z tych osób o mocnych nerwach:], bo nie za bardzo mnie ruszył ten film, zresztą nawet kiedyś pisałam o tym na blogu. A tak a propos anonimowych telefonów to przypomniała mi się jak kiedyś ja i kilka moich kumpeli oglądałysmy krzyk (chyba drugą część) u mnie w domu i w pewny momencie zadzwonił telefon, poprostu myslałam że tam zemdleje, wszystkie sie po sobie popatrzylysmy i w koncu odebralam... okazało sie, że to moja mama dzwoni żeby sprawdzić czy jestem w domu:), ale się wtedy zeschizowałam:P. Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiem tak film jest swietny - bardzo mi się podobał ;) Miałam go nie oglądać ale, że strasznie mi się nudziło więc sie skusiłam i nie żałuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie widziałam filmu ale wydaje mi sie jakis taki sobie ;] Ale podoba mi sie ten tytuł po ang...hehe taki tajemniczo brzmiący...:P u mnie newsiki

    OdpowiedzUsuń
  4. Miss_Trinity6 marca 2012 23:03

    Z chęcią bym sobie ten film obejrzala bo zapowiada się interesująco :) Podoba mi sie ten telefon na plakatach :) Wpadnij do mnie gwiazdy-filmy-recenzje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej!!! Ja uwielbiam takie filmy... Zwłaszcza pomieszanie 2 gatunków filmowych. Mam nadzieje, że go obejrze... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie oglądałam tego filmu, ale z reklam wydaje się fajny CAŁUSKI :* www.best-films.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jeszcze też nie widziałam filmu a strasznie bym chciała mi sie on napewno będzie podobał bo ja uwielbiam takie filmy z dreszczykiem, takie sa najlepsze ;) pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  8. no bardzo mi sie chce ten film i stara wersje obejrzec... zobaczymy

    OdpowiedzUsuń
  9. Siemka. sorki że pisze dopiero teraz ale jakos ostatnio mało mam cxasu. Dzięki za komenty. A co do filmu to nie oglądałam ale mam nadziję że w niedługiej przyszłości obejrzę. Pozdrawiam z www.filmy2.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. cinemax-films6 marca 2012 23:05

    nie widziałam filmu, ale słyszałam raczej kiepskie opinie na jego temat.

    OdpowiedzUsuń