NOWOŚCI

poniedziałek, 8 listopada 2010

068. Niedokończone życie, reż. Lasse Hallstrom

Oryginalny tytuł: An Unfinished Life
Reżyseria: Lasse Hallstrom
Scenariusz: Mark Spragg, Virginia Spragg
Zdjęcia: Oliver Stapleton
Muzyka: Christopher Young, Deborah Lurie
Kraj: USA, Niemcy
Gatunek: Dramat obyczajowy
Premiera światowa: 19 sierpnia 2005
Premiera polska: 17 lutego 2006
Obsada: Jennifer Lopez, Becca Gardner, Robert Redford, Morgan Freeman, Josh Lucas

  Jean jest bita przez swojego chłopaka, z którym mieszka. Zabiera swoją córkę i postanawia uciec. Nie wie gdzie może się udać, więc postanawia wyjechać do małego miasteczka na ranczo do ojca swojego męża, który zginął w wypadku. Nie zostały jednak zbyt mile przywitane, ponieważ Einar wciąż obwinia ją za śmierć swojego syna. Jean znajduje pracę w mieście, a Griff coraz więcej czasu spędza ze swoim dziadkiem i jego chorym przyjacielem Mitch`em. Czy mała dziewczynka zburzy mur, który otacza serce jej dziadka?
    Nie ma tutaj zmiany akcji, czy też jakichś niesamowitych wydarzeń, które zawrócą nam w głowach. Jest to film o spokojnym charakterze. Wiele scen, które mogą przerazić, ale wszystko jak zwykle dobrze się kończy. Film jest interesujący pomimo tego, że już wiele było filmów z podobną fabułą.
    Miłość, żal, rozgoryczenie, strach... uczucia, które sprawiają, że jesteśmy zainteresowani tym jak to dalej będzie. Strach przed tym, że Jean zostanie odnaleziona przez swojego chłopaka. Miłość córki do matki i odwrotnie, żal po stracie syna, rozgoryczenie starego człowieka, które mu pozostało. Uświadamia jak silna jest więź rodzinna, miłość rodzinna.
    Wspaniałe ujęcie natury, wspaniałe zdjęcia. Góry, doliny, wioska. Życie wiejskie. Naprawdę coś wspaniałego, aż ma się ochotę wejść do tego filmu i pooddychać świeżym powietrzem i poczuć wiatr we włosach. A ten misio... niesamowity.
    Najwspanialszą postacią w całym filmie jest według mnie Mitch. Pomimo tego, że jest taki chory i ledwo co się rusza jest podporą dla Einara. Gdyby nie on, to może Einar nigdy by się nie złamał.  Einar, druga interesująca postać. Najpierw zgorzkniały starzec, a potem przemiana... wspaniały kochający dziadek i dobry ojciec, który jest w stanie bronić swoją rodzinę.
    Film jest piękny, naprawdę wspaniały. Czekałam i choć raz moje oczekiwanie zostało wynagrodzone.

3 komentarze :

  1. Nie widziałam ;) jak reszta twoich filmow :p ale jakos mnie do tego ciągnie po pierwsze wystepuje tam J.Lo a jej nie lubie niech lepiej zostanie przy spiewaniu :P a drugie jest to dramat obyczajowy... chociaz Miasto Gniewu tez był a mi sie spodobał, a juz sama niewiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie możesz oceniać filmu tylko dlatego, że gra tam Jennifer.. spójrz na inną stronę gra tam Morgan Freeman a ja go uwielbiam hihi :D

      Usuń
  2. siema fajna stronka o filmach; zapraszam na mojego bloga o horrorach www.recenzjehorrorow.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń