NOWOŚCI

poniedziałek, 8 listopada 2010

057. Czterej bracia, reż. John Singleton

Oryginalny tytuł: Four Brothers
Reżyseria: John Singleton
Scenariusz: David Elliot, Paul Lovett
Zdjęcia: Peter Menzies Jr.
Muzyka: David Arnold
Kraj: USA
Gatunek: Dramat, Kryminał
Premiera światowa: 12 sierpnia 2005
Premiera polska: 11 listopada 2005
Obsada: Mark Wahlberg, Tyrese Gibson, Andre Benjamin, Gerrett Hedlund, Fionnula Flangan, Terrence Howard

    Matka czwórki przyrodnich braci porywczego Bobbiego, biznesmena i dobrego ojca- Jeremiaha, ulubieńca kobiet- Angela i muzyka rockowego- Jacka, zostaje zamordowana podczas napadu na sklep. Po wielu latach nieobecności w domu zjawiają się na pogrzebie kobiety, która dała im dom i miłość.  Tragiczne zdarzenie nie pozwala im zaznać spokoju,  dlatego też postanawiają złączyć swoje siły, aby odnaleźć ludzi, którzy odebrali im kobietę, którą kochali nad życie i wymierzyć im sprawiedliwość.
    Film już od samego początku zapowiada się ciekawie. Sprawia, że zastanawiamy się jakie to konsekwencje i jaki wpływ na akcję będzie miało okrutne wydarzenie z początku filmu. Film nie jest ani nudny, ani też przepełniony akcją, dlatego też jest taki interesujący.
    Nie ma tutaj zbyt wiele drastycznych scen, w których można poczuć to ściśnięcie w żołądku, ale przynajmniej coś jest. Pościgi, strzelaniny i wiele innych drobnych zdarzeń. Mówią, że co za dużo to nie zdrowo i tutaj akurat mogę stwierdzić, że gdyby było tego więcej to całe napięcie zaćmiło by to co w tym filmie jest najważniejsze.

    Pełno jest w tym filmie uczuć. Uczucie strachu o rodzinę, rozpacz, żal i pustka po utracie osoby, która była dla nas najważniejsza, chęć zemsty, no i w końcu uczucie najsilniejsze ze wszystkich, uczucie miłości. W tym filmie nie brak jest tej miłości, przede wszystkim miłości braterskiej i do matki.
    Najbardziej interesująca postać? myślę, że zdecydowanie jest to Bobby. Jego metody są bardzo, bardzo masakryczne :D zrobi wszystko, aby dowiedzieć się prawdy hehe. Idealnie zagrane. zaskakująca jest postać Jeremiaha zagrana przez lidera grupy Outkast, byłam w szoku. Podobało mi się.
    Film podobał mi się bardzo, ale muszę się przyznać, że niechętnie go włączałam. Nie pożałowałam. Naprawdę warty jest tego, aby poświęcić muto trochę ponad półtorej godziny czasu.

1 komentarz :

  1. Nie widziałam tego filmu z reszta jak zwykle :) ale mi rowniez wydaje sie bardzo fajnym filmem :)Jak i obsada a wpadnij do mnie napisałam wypowiedz co do Punisher :P

    OdpowiedzUsuń