NOWOŚCI

poniedziałek, 18 października 2010

023. Madagaskar, reż. Tom McGrath, Eric Darnell

Oryginalny tytuł: Madagascar 
Seria: Madagaskar #1
Reżyseria: Tom McGrath, Eric Darnell
Scenariusz: Tom McGrath, Eric Darnell, Mark Burton, Billy Frolick
Muzyka: Harry Gregson- Williams, Hans Zimmer
Kraj: USA
Gatunek: Animacja / Familijny / Komedia
Premiera światowa: 25 maja 2005
Premiera polska: 01 lipca 2005
Polski dubbing: Klaudiusz Kaufmann, Artur Żmijewski, Małgorzata Kożuchowska, Piotr Adamczyk, Jarosław Boberek


    Eric Darnell stworzył pierwszy animowany film studia DreamWorks Animation o tytule "Mrówka Z". Zanim przyszedł pomysł na "Madagaskar" myślał o zupełnie innej produkcji, której bohaterami miały być cztery pingwiny. Niestety, pomysł przepadł, a gdy do grona scenarzystów dołączyli Darnell, Burton oraz Frolick prace nad "Madagaskarem" ruszyły pełną  parą. Dzięki nim i specom od efektów specjalnych udało się stworzyć pełną przygód wielobarwną prostą opowieść, która jest dobrą rozrywką zarówno dla młodych, jak i starszych widzów.
    Marty (Klaudiusz Kaufmann), Alex (Artur Żmijewski), Gloria (Małgorzata Kożuchowska) i Melman (Piotr Adamczyk) są dzikimi zwierzętami żyjącymi w nowojorskim ZOO. Marty właśnie kończy 10 lat swojego życia i pragnie je zmienić. Dlatego też marzy o życiu na wolności, a nie w zamkniętym ZOO. Zainspirowany ucieczką czterech pingwinów również postanawia poczuć smak przygody poza murami dotychczasowego lokum. Kiedy opuszcza ZOO na ratunek ruszają mu Alex, Gloria i Melman. Niestety, wszyscy zostają złapani, a władze postanawiają załadować ich na transportowiec do Afryki, gdzie będą mogły cieszyć się życiem poza kratami ZOO. Niestety, statek zostaje porwany przez pingwiny, które preferują chłody Antarktydy od afrykańskich klimatów. W trakcie odbijania statku skrzynie z dzikimi przyjaciółmi wpadają do morza, po czym lądują na przerażającej wyspie. Liczą na to, że także i na niej powinni znajdować się ludzie. Z błędu wyprowadza ich samozwańczy król lemurów - Julian (Jarosław Boberek), informując ich o tym, że są na Madagaskarze. Ma on chytry plan, aby nowo przybyli, a w szczególności lew Alex, stali się ich najlepszymi przyjaciółmi i chronili ich przed straszliwymi Foosami. Nikt jednak nie spodziewa się, że dzicz źle podziała na Alexa i wyzwoli w nim pierwotne instynkty, które staną się zagrożeniem dla jego przyjaciół.
    Fabuła "Madagaskaru" jest prosta jak drut, a ogólna myśl przewodnia jest znana już wszystkim z innych filmów. Prawda jest taka, że twórcy animacji nie mają za specjalnie oryginalnych pomysłów na swoją radosną twórczość i wciąż zasypują nas coraz to nowszymi produkcjami ze starymi schematami. "Madagaskar" wcale się nie różni za specjalnie od znanego "Shreka", czy też "Epoki lodowcowej". Mamy bowiem grupę przyjaciół, którzy przejdą swoistego rodzaju próbę łączącej
ich więzi, i jak to zwykle bywa, wyjdą z niej zwycięsko. Jedną z rzeczy, które się zmieniają jest oczywiście otoczenie. Tutaj mamy do czynienia ze wspaniałą wyspą o nazwie Madagaskar. Z drugiej zaś strony sporo postaci pobocznych, które, niestety, są bardziej wyraziste od głównych bohaterów, a tak przecież nie powinno być. Mamy genialne pingwiny oraz lemury pod przewodnictwem króla Juliana, które powalają na całej linii i dzięki swojemu dowcipowi dorobiły się serialowej swojej wersji o tytule "Pingwiny z Madagaskaru". Na nich opiera się cały humor tego dowcipu, a nawet i on po oglądaniu filmu setny raz może się znudzić i nie bawić już tak jak za pierwszym razem. Bajki jednakże mają to do siebie, że koniec końców muszą głosić jakiś morał, który zapamięta się na zawsze. Żeby taki morał mógł się uwypuklić w filmie pojawia się dramatyzm nawiązującej do wspomnianej powyżej próby przyjaźni czwórki bohaterów. Z drugiej zaś strony pokazuje się drugą stronę marzeń, które pragniemy w życiu spełnić. A formuła, do której się sprowadza to przesłanie brzmi: "Ciesz się tym co masz i tym co dobrze znasz". Czasami zmiany są pozytywne, ale film pokazuje, że z początku może być trudno, w szczególności dla tych co się owych zmian boją.
    Tworząc film ekipa inspirowała się najlepszymi animacjami z dawnych lat, gdy to bawiło się widza samym ruchem postaci. Postacie pojawiające się w filmie pomimo inspiracji w technologii dwuwymiarowej stworzone zostały na komputerze w trójwymiarze. Aby utrzymać "Madagaskar" w stylistyce kreskówki animatorzy zastosowali metodę "zgniatania i rozciągania" (odkształcanie obiektu i nadawanie mu nowej formy, aby zobrazować ruch i siłę) tradycyjną dla kreskówek i trudną do zastosowania na komputerze. Z kolei, podstawą dla stworzenia animacji dżungli znajdującej się na Madagaskarze były obrazy francuskiego malarza Henriego Rousseau. Nic więc dziwnego, że wszystko wyglądało naprawdę realistycznie, a do tego bajecznie i kolorowo. Nie jest to co prawda twórczość disneyowska, nie mniej także można się nią pozachwycać. 
    Reżyserem dubbingu w wersji polskiej została Joanna Wizmur, która na swoim koncie ma całe mnóstwo podobnych filmów. Zdecydowana większość obsady dla czwórki głównych bohaterów została już w zasadzie wybrana przez polskiego dystrybutora, jednakże pozwolono jest zdecydować o wyborze polskiego głosu dla Marty`ego, a jej wybór padł na Klaudiusza Kaufmanna. Wybór okazał się być całkiem trafny, gdyż Marty dobrze bawił publikę. Cała reszta to aktorzy z wieloletnim stażem i sporą ilością produkcji na koncie, czyli Artur Żmijewski, Piotr Adamczyk i Małgorzata Kożuchowska. Nie mniej wypadają zdecydowanie za blado na tle mniej znanego Kaufmanna, czy też postaci uzupełniających, takich jako Jarosława Boberka będącego królem Julianem, czy też Grzegorza Pawlaka w roli Skippera. Ci dwaj ostatni panowie genialnie się spisali w swoich rolach. Boberek stworzył unikalną postać, którą cytować będzie się po wielu latach. Bardzo charakterystyczna postać z rewelacyjnym polskim głosem. Z kolei Pawlak tworząc postać szefa pingwinów opierał się na kreacjach Franza z "Psów" oraz Halskiego z "Ekstradycji". Efekt okazał się być rewelacyjny. Okazuje się, że polska obsada może być dobra nawet w animacjach. Niektórzy potrafią genialnie grać głosem i za swoje kreacje powinni dostawać jakieś nagrody z dubbingowej profesji.
    "Madagaskar" to prosta bajka z głębokim przesłaniem. Cała fabuła uzupełniona jest przyjemną dla oka otoczką w postaci wielobarwnej i niemalże doskonałej animacji, która pobudza szare komórki. Dodatkowo mamy całkiem nie najgorszy podkład muzyczny, w którym to odchodzi się od tradycyjnych śpiewanych piosenek znanych z typowych animacji, a zamienia się je znanymi hitami. Animacja, która wciąga i bawi, a ponadto będzie wciągać i bawić jeszcze przez długi czas, gdyż co chwilę powstają jakieś nowe produkcje z gwiazdami tego filmu, czyli królem Julianem i pingwinami. 
W serii:

4 komentarze :

  1. Nom tez tak uwazam jak poprzednik :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mnie się średnio podobał, może dlatego ,że oglądąłem go na raty, w róznych wersjach i różnej jakości, jednak Shreka nic nie przebije

    OdpowiedzUsuń
  3. Super masz bloga. Madagaskar to był fajny film, ale tak jak poprzednik mowie, ze Shreka nic niepobije.

    OdpowiedzUsuń