NOWOŚCI

sobota, 26 sierpnia 2017

Książka #463: Harry Potter i Przeklęte dziecko, aut. John Tiffany, Jack Thorne


   Harry Potter to pewna epoka, która wydawała się zakończyć dawno temu. Jednakże rok 2016 był rokiem wielkich powrotów klasyków, a już od dłuższego czasu słychać było o pomyśle stworzenia przedstawienia scenicznego, będącego kontynuacją przygód małego czarodzieja. Nie każdy Potteromaniak ma okazję jechać do Londynu na sztukę, ale dzisiejszego dnia każdy może poznać jej fabułę poprzez książkę “Harry Potter i Przeklęte dziecko”.

     Czas Harry’ego Pottera w Hogwarcie już dawno się skończył, ale jego historia pozostaje żywa. Daje się to we znaki jego synowi, Albusowi Severusowi, który właśnie rozpoczyna naukę w szkole Magii i Czarodziejstwa. Ku zaskoczeniu wszystkich bardzo szybko zaprzyjaźnia się z synem Malfoya i obaj chłopcy trafiają do Slytherinu. Problemy w komunikacji z ojcem i chęć dorównania jego świetności sprawiają, że chłopak posuwa się do czynu, który na zawsze może odmienić nie tylko ich życie, ale również zmienić losy całego świata.
     Gdy kończy się historia taka jak “Harry Potter” każdy fan potrzebuje swojego domknięcia. Można powiedzieć, że “Insygnia Śmierci” miały przecież zadowalający finał, ale jednocześnie otworzyły furtkę do możliwości kontynuowania magicznych przygód Potterów i ich przyjaciół. Trudno z tego nie skorzystać, więc kwestią czasu było aż ktoś złapie haczyk. Szkoda tylko, że najpierw powstała sztuka. Szkoda, że tekstu nie napisała Rowling. Szkoda, że tak bardzo naciągana jest ta historia, ale…
     Nie zmienia to faktu, że jest to kolejna książka ze świata Pottera, a dla sentymentalnego i utęsknionego fana tylko tyle wystarczy, aby pokochać ją całym sercem od pierwszego spojrzenia na okładkę. Przymyka się więc oko na fabułę opierającą się o tę z jednego z wcześniejszych tomów, która momentami zaczyna drażnić. Docenić można jednak te oczywiste rozważania o tytule “Co by było gdyby…”. Ciekawie jest w końcu poczuć świat, gdyby wydarzenia z ostatniego tomu potoczyły się inaczej. Dostajemy odpowiedzi na pytania, które z pewnością nie raz kłębiły nam się w głowie a my po prostu baliśmy się je zadać. Przy okazji stawia się czytelnika przed standardowym dylematem moralnym, czy zmieniłby jedno wydarzenie ze swojego życia, gdyby tylko miał taką możliwość. W dodatku pojawia się tu tajemnica “Przeklętego Dziecka”. Kto nim jest i jak bardzo nabruździ w życiu bohaterów? Oczywiście odpowiedź nie jest tak oczywista jak się narzuca czytelnikowi, a i samo rozwikłanie tej zagadki nie jest szczególnie porywające.
     Ta książka pokazuje jak ważne jest zauważanie i słuchanie swoich dzieci. To przede wszystkim problemy z komunikacją, ciągłe niedomówienia i kłótnie o nic doprowadzają do podziału rodziny, a dzieci szukają wtedy sposobów na udowodnienie swojej wartości. Oczywiście, w realnym świecie nikt nie zrobi tego co Albus Severus i Scorpius, ale i tak może być dramatycznie.
     Książka, która zmienia się z prozy pisanej w coś na wzór dramatu, tudzież scenariusza nie jest całkiem chybionym pomysłem. Dzięki temu czyta się zgrabnie i szybko, choć z początku trudno jest się przyzwyczaić do zmian bohaterów i lektura idzie dość topornie. Podział na akty, sceny. Mamy tu nawet didaskalia, a na końcu rozpiskę obsady. Prawie jak napisy końcowe.
   Uznałabym, że “Harry Potter i Przeklęte Dziecko” to względnie udana książka. Dzięki niej możemy znowu poczuć smak magii i zagrożenia, a także spojrzeć na ulubionych bohaterów dzieciństwa z innej perspektywy. Jednakże za mało tu przygody w przygodzie a za dużo naciągania fabuły pod konkretne pomysły. Brak w tym serca J.K. Rowling, brak humoru i takiej swoistej lekkości. Nie mniej, sentyment pozostaje więc i miłość pozostaje niezmienna.

Ocena: 5/6

Tytuł oryginalny: Harry Potter and the Cursed Child / Tłumaczenie: Piotr Budkiewicz, Małgorzata Hesko-Kołodzińska / Wydawca: Media Rodzina / Gatunek: fantasy, przygodowe / ISBN 978-83-8008-227-4 / Ilość stron: 368 / Format: 135x205mm
Rok wydania: 2016 (Świat) 2017 (Polska)

Prześlij komentarz