NOWOŚCI

wtorek, 2 maja 2017

Książka #443: Złota różdżka, czyli bajki dla niegrzecznych dzieci, aut. Heinrich Hoffman

     Skończył się czas bajek dla dzieci, gdzie morały i wartości trzeba było doszukiwać się pomiędzy wierszami. Skończył się czas pozytywnego bajerowania, happy endów i głaskania dzieci po ich niegrzecznych główkach. Teraz do łask powracają wierszowanki-rymowanki, które dosadnie mówią dzieciom „Nie wolno!”. To nie jest książka z bajkami braci Grimm, to nie śmieszne historyjki Juliana Tuwima, to coś zupełnie niezwykłego- bajki skierowane do dzieci niegrzecznych lub kandydujących o to miano. Przyszedł czas na XIX-wiecznego niemieckiego pisarza, Heinricha Hoffmanna, który powraca dzięki serii wydawnictwa Egmont ART, wraz z najsłynniejszym tytułem „Złota różdżka”.
     Nie mogąc znaleźć idealnego prezentu dla swojego synka, lekarz psychiatra, postanowił stworzyć własną- pełną rozmaitych anegdot ubranych w rymy oraz kontrowersyjne rysunki, książkę. Temat tych wierszyków o wątpliwej urokliwości dotyczył jednego- posłuszeństwa! W dobie niesfornych dzieciaków, gdzie co trzecie terroryzuje dorosłych i nie do końca pojmuje różnice między dobrymi, i złymi uczynkami, mądrości spisane przez Heinricha Hoffmanna zawarte w tekstach dla synka wydają się być lekarstwem idealnym.
     Zamiast na okrągło, aż do znudzenia, powtarzać dziecku „Nie wolno! Nie ruszaj! Nie rób tak!”, zamiast wymyślać coraz to ciekawsze sposoby na tłumaczenie jakimi konsekwencjami skutkować może nieposłuszeństwo, zamiast łajać za każdy zły uczynek wystarczy poczytać mu książeczkę. I to nie taką kolorową, zabawną, gdzie musi się domyślać puenty, a rodzic znowu musi się wysilać na tłumaczeniu dziecku tego, co przecież jest oczywiste. Idealną propozycją dla dorosłych, rodziców nieokrzesanych i nieposłusznych dzieci staje się „Złota różdżka”. Dziecko nie przestaje bawić się rzeczami, które zagrażają jego bezpieczeństwu? Przykładowo... zapałkami? Wystarczy sięgnąć po pełną makabry i brutalnych opisów „Straszną historię o Hani i zapałkach”. Najmłodsi odmawiają zjedzenia posiłków? Trzeba im pokazać, czym może skutkować niejedzenie, na przykładzie „O Kacperku, który wzgardził zupą”. Zamiast bić dziecko za każdym razem, gdy zawini wystarczy pokazać, że jest taka opcja i wcale nie jest to żartem. Może wezmą sobie do własnych rozumków i serca nasze groźby, gdy przeczytamy im historyjkę „O Filipie, co się bujał”. Owszem, niektóre z tych opowieści są bardzo okrutne, opierając się na laniu pasem, odcinaniu paluchów, czy spalaniu malutkich ciałek, inne jednakże koncentrują się na mniej złowieszczych konsekwencjach. Uczą pokory wobec rodziców, tolerancji wobec rówieśników, czy życzliwości wobec istot żywych- nie tylko ludzi, ale również i zwierząt. Są to opowieści, które krytykują nie tylko ewidentne złe zachowania robiące krzywdy innym, ale też nieuwagę, czy brak higieny. Wszystko to za pomocą rymów, które pięknie rozbrzmiewają w ustach. Pomagają modulować głosem oddając charakter konkretnych opowieści, przez co możemy im nadać jeszcze więcej grozy, czy zaskoczenia. Tym też sposobem nauki płynące z tych krótkich wierszyków mogą jeszcze lepiej trafić do młodego odbiorcy.
Źródło: Egmont

     Najnowsze wydanie książki jest niezwykle zaskakujące! Króciutkie wierszyki rozrosły się do ponad 100 stron i to w naprawdę dużym formacie. Czcionka nie za duża, aczkolwiek bardzo czytelna- pomimo rozmaitej kolorystyki. Każda z historii ozdobiona niesamowitymi ilustracjami autorstwa Justyny Sokołowskiej. Zadziwiająco barwnymi, jak na publikację o takim charakterze. Zdecydowanie ciekawiej wyglądałyby makabryczne kontrasty, gdzie królowałaby czerń, szarości, krwawa czerwień i ognista żółć. Nie mniej, mogłoby to być zdecydowanie za dużo jak na dziecięce umysły, a przecież nie chodzi o przyprawienie najmłodszych o koszmary senne. Karty są sztywne, a rysunki nie zawierają zbyt wiele elementów. Kluczowe są tutaj kontury, wystarczające dla wzbudzenia niepokoju u dzieci. Bardzo to ekstrawaganckie, takie nowoczesne i jakże pokraczne. Super!
     Cudownym jest to, że ktoś postanowił odświeżyć stare opowieści autorstwa Heinricha Hoffmanna. W nowej, współczesnej aranżacji polskich pisarzy, a także przy współpracy z rewelacyjną ilustratorką, „Złota różdżka” ma szansę stać się przebojem na rynku wydawniczym. Z niekonwencjonalnym podejściem do wychowania dzieci, przepełniona makabrą i nieposłuszeństwem może zostać przydatnym, a przede wszystkim skutecznym narzędziem wychowawczym w rękach rodziców. Już nie trzeba posuwać się do kar cielesnych. Na pewno wystarczającym odkupieniem za przewinienie będzie konieczność zapoznania się z wybranym rymowanym wierszykiem, które pomoże zrozumieć jak tragicznie mogły skończyć się wygłupy malucha. A to, że jest pięknie wydana... to już mała zachęta dla rodziców, którzy dla zwykłej rozrywki sięgną po tę ARTystyczną propozycję.

Ocena: 6/6
Recenzja dla wydawnictwa Egmont!

egmont.pl

Tytuł oryginalny: Der Struwwelpeter / Tłumaczenie: Anna Bieńkowska, Karolina Iwaszkiewicz, Zuzanna Naczyńska, Adam Pluszka, Michał Rusinek, Marcin Wróbel / Ilustracje: Justyna Sokołowska / Wydawca: Egmont / Gatunek: dziecięce / ISBN 978-83-281-2438-7 / Ilość stron: 112 / Format: 240x270mm
Rok wydania: 1845 (Świat), 2017 (Polska)

Prześlij komentarz