NOWOŚCI

czwartek, 29 października 2015

1191. Odruch serca, reż. Ryan Murphy

     Jak to mówią- Ryan Murphy, to Ryan Murphy. Niedościgniony twórca telewizyjny lubiący szokować widzów swoich produkcji. Jak nie rozśpiewane „Glee”, to krytykowany przez Rady Rodzicielskie przerażający „American Horror Story”. Wielokrotnie nagradzany za swoje wybryki telewizyjne popełnia kolejny, tym razem o nieco bardziej stonowanym klimacie, ale wciąż wstrząsający w swoim przesłaniu. Genialny „Odruch serca” zbudowany na bazie sztuki aktywisty Larry'ego Kramera, który na ekran przelewa część swojego zawirowanego życia. 
Źródło: HBO.com
     Początek lat 80tych XX wieku. Beztroska impreza urodzinowa zorganizowana w małej społeczności gejowskiej. Solenizant słabnie na przepięknej plaży, a jego ukochany i przyjaciele biegną mu z pomocą. To pierwszy znak choroby, epidemii, która staje się powodem izolacji homoseksualistów, aby ostatecznie ich zabić. Nikt nie wie, co to za choroba, ale pani doktor imieniem Emma Brookner (Julia Roberts) notuje wyniki badawcze w tej kwestii. Chce jednak, aby ktoś ze społeczności gejowskiej uświadomił im, jak wielkim zagrożeniem dla ich życia jest nowy, całkowicie nieznany wirus. Jej wybór pada na Neda Weeksa (Mark Ruffalo), który wraz z przyjaciółmi zakłada organizację walczącej do upadłego o zdrowie i prawa gejów.
     Dramat to bardzo specyficzny typ filmu, który albo może człowieka wzruszyć, albo zanudzić na śmierć. Traktujące o bardzo życiowych sprawach często nic nie wnoszą do naszej osobistej egzystencji. Jednakże produkcji telewizyjnej Ryana Murphy'ego to nie grozi, bowiem „Odruch serca” to bardzo poruszający i jednocześnie bulwersujący wielopłaszczyznowy film, który dotyka do głębi. W dzisiejszym świecie tematyka filmu nie jest niczym zaskakującym i porażającym, ale u końca XX wieku, w społeczeństwie mocno stereotypowym, obawiającym się własnego cienia, nie można było liczyć na podobną wyrozumiałość, czy względną świadomość. Koszmar AIDS odbija się na świecie po dziś dzień, a statystyki są porażające. 36 milionów zabitych przez tę nieuleczalną chorobę, a każdego kolejnego dnia kolejnych 6 tysięcy zarażonych.
Źródło: HBO.com

Film pokazuje początki tej epidemii, która wstrząsnęła światem, ale przede wszystkim społecznością gejowską. To właśnie wtedy Larry Kramer- twórca sztuki, a także scenarzysta filmu, rozpoczął walkę o świadomość swoich przyjaciół, a także całego świata. Uzmysłowić, czym naprawdę jest wirus HIV i jak wiele szkód poczynić może w człowieku i jego otoczeniu. Dzięki jego współpracy na planie wraz z Murphym powstał naprawdę genialny film, traktujący nie tylko o chorobie, czy politycznych przepychankach, ale przede wszystkim o miłości. Jak nic innego zdejmuje ludziom klapki z oczu i otwiera je na zupełnie nowy świat, i sferę emocjonalną. Murphy wraz z ekipą nie boi się stworzyć piękny obraz miłości, aby potem rozszarpać go na strzępy. Pokazuje, że miłość to nie tylko bycie przy drugim człowieku podczas słonecznych dni, ale także gdy upada na ulicy. Ciężko jest patrzeć na zmagania kochanków z chorobą, serce płacze, gdy widzimy oddanie dla drugiej osoby. „Odruch serca” gwarantuje niezwykle traumatyzujące przeżycia, które co najmniej dwóch przypadków doprowadzają do największego potoku łez. Sytuacja szpitalna Alberta, jego matki oraz oczywiście Bruce'a jest tak niemożliwie szokująca, że ciężko w ogóle pojąć, że taka sytuacja może mieć miejsce. Jest to najbardziej porażająca scena z całego filmu, która mocno zmienia ludzkie odczuwanie. Z kolei sytuacja szpitalna Neda i Felixa jest jedną z najbardziej rozczulających i rewelacyjnie zagranych, aż trudno jest cokolwiek dostrzec przez zalegające w oczach łzy.
Źródło: HBO.com
     Film Murphy'ego to poza rewelacyjną historią niecodzienne i szalenie mocne charaktery. Postacie, które miały swój udział w faktycznych wydarzeniach dla społeczności homoseksualistów, a które perfekcyjnie udało się odwzorować rewelacyjnym aktorom. Oczywiście, dla części z nich był to wyjątkowy temat do realizacji, gdyż łatwiej mogli utożsamiać się ze swoimi bohaterami i w pewien sposób zawalczyć o siebie samych. Dla innych ich kreacje były prawdziwym wyzwaniem i to dla nich należy się ogromny podziw. Świetnie było zobaczyć Jima Parsonsa w innej roli niż Sheldon Cooper znany nam z „The Big Bang Theory”, aczkolwiek i tak chowa w rękawach ten swój nerdowski urok. Największe oklaski należą się z pewnością Markowi Ruffalo i Mattowi Bomerowi. Ta dwójka była spoiwem całego filmu. Niesamowicie odegrana chemia między nimi, to przywiązanie, po prostu rzecz niezwykła! Ruffalo pokazał zupełnie inną stronę siebie- stał się waleczny i dzielny, niczym Hulk, ale nie zabrakło mu również wrażliwości i uroku osobistego. Z kolei Matt Bomer... nie dziwne, że nagradzany za rolę Felixa na wszelkich możliwych galach. Przekonujący, tak bardzo poruszający, na samo wspomnienie łzy cisną się do oczu. Specjalnie dla swojej roli schudł 18kg. Ciężko jest sobie wyobrazić, że taki szczupły przystojniak mógł cokolwiek zrzucić. A jednak... efekt jest spektakularny, aż odbiera mowę. Za to wielkie poświęcenie, a także to z jaką perfekcją odegrał złamanego chorobą człowieka, należą mu się wszystkie laury świata! 
Źródło: HBO.com
     Bez dwóch zdań, „Odruch serca” zrobił na mnie piorunujące wrażenie. Jest to obraz, który wbija się w pamięć nie poprzez zachwyt nad nim, ale emocje, które potrafi wywołać. Przejmujący obraz walecznego człowieka i jego przyjaciół, toczących walkę z niewidzialnym i nieznanym wrogiem. Przepiękny, niezwykle poruszający obraz ludzkiej miłości i jej wszystkich barw. „Na dobre i na złe, w chorobie i zdrowiu...” zyskuje tutaj całkowicie nowe znaczenie. Przerażenie, które obezwładnia widza na widok znamion choroby, ale przede wszystkim ludzi, traktujących gejów niczym radioaktywne śmieci. Załamujący obraz upadku człowieczeństwa, podczas którego rodzi się coś niezwykłego, dającego nadzieję. Ryan Murphy zasługuje na pochwały za to, że uczepił się pracy Larry'ego Kramera. Nie każdy potrafi przedstawić niezwykłe historie, w tak pamiętny i emocjonujący sposób.

Ocena: 8/10
Recenzja DVD "Odruch serca" - dystrybucja Galapagos Films

Oryginalny tytuł: The Normal Heart / Reżyseria: Ryan Murphy / Scenariusz: Larry Kramer / Na podstawie: sztuki Larry'ego Kramera / Zdjęcia: Daniel Moder / Muzyka: Cliff Martinez / Obsada: Mark Ruffalo, Julia Roberts, Matt Bomer, Taylor Kitsch, Joe Mantello, Jim Parsons, Alfred Molina, Jonathan Groff, Finn Wittrock / Kraj: USA / Gatunek: Dramat
Premiera: 21 września 2015 (Świat) 09 października 2015 (Polska)

Prześlij komentarz