NOWOŚCI

poniedziałek, 24 czerwca 2013

1055. Iluzja, reż. Louis Leterrier

Oryginalny tytuł: Now You See Me
Reżyseria: Louis Leterrier
Scenariusz: Boaz Yakin, Edward Ricourt
Zdjęcia: Larry Fong
Muzyka: Brian Tyler
Kraj: USA
Gatunek: Thriller, Kryminał
Premiera: 21 maja 2013 (Świat) 28 czerwca 2013 (Polska)
Obsada: Jesse Eisenberg, Woody Harrelson, Isla Fisher, Dave Franco, Mark Ruffalo, Michael Caine, Morgan Freeman, Melanie Laurent

    Zamiłowanie do iluzji i ulicznych magików to coś, co podziela niemalże każdy człowiek. Wydaje się niemożliwe, a jednak stało się na naszych oczach. „Im bliżej podejdziesz, tym mniej dostrzeżesz” to motto jednego z francuskich reżyserów, którego dotychczasowe dynamiczne produkcje zrodziły takie gwiazdy akcji jak Jason Statham, ale nie wzbudzały większych zachwytów. W końcu przyszedł czas na „Iluzję”, gdzie to porusza temat uwielbiany przez ludzi. Sprawia, że cała produkcja zamienia się w jedno, niesamowicie spektakularne magiczne show. Nic dziwnego, że fascynacja trzyma po nim aż tak długo. Rozpoczyna się największy przekręt w historii kina!

    Czwórka niesamowitych magików. Henley (Isla Fisher), znana z najbardziej niemożliwych do wykonania ucieczek. Daniel (Jesse Eisenberg), mistrz zamieniający zwyczajne sztuczki uliczne w spektakularne widowiska. Merritt (Woody Harrelson) to władca ludzkiej mentalności, potrafiący zahipnotyzować każdego. Jack (Dave Franco), czyli Pan zwinne rączki. Cała czwórka łączy siły i staje się Czterema Jeźdźcami, aby stworzyć trzy niesamowite pokazy sztuki magicznej. Kiedy na pierwszym z nich okradają francuski bank z milionów euro skupiają na sobie uwagę FBI. Sprawę dostaje najbardziej doświadczony z agentów- Dylan Rhodes (Mark Ruffalo), a towarzyszy mu francuska nowicjuszka w branży- Alma Drey (Melanie Laurent), która bardziej wierzy w magię niż jej kolega po fachu. Aby złapać tych, których nie da się schwytać i aby rozwikłać zagadki kradzieży proszą o pomoc znanego specjalistę od demaskowania magików- Thaddeusa Bradleya (Morgan Freeman). Nie wiedzą jednak, że przedstawienie w Los Angeles to dopiero początek, bowiem czwórka iluzjonistów stara się o przyjecie do starożytnej elitarnej organizacji „OKO” zrzeszającej najlepszych z najlepszych.
    Gapisz się na zapowiedź filmu i stwierdzasz, że z pewnością jest to coś dla Ciebie. Widzisz, że zapowiada się interesująco, ale bardzo często zdarza się, że to co w trailerze, nie zawsze musi być adekwatne od efektu całości. „Iluzja” to ten wyjątek, który okazuje się być jeszcze lepszy! Nie oszukujmy się, jest to chyba jedno z najlepszych show magicznych, jakie kiedykolwiek powstało w kinach, być może jest to nawet tylko to, ale sposób w jaki się to doprowadza do ładu i składu... zachwycający! Już od pierwszych minut jesteśmy załatwieni przez twórców, bowiem rozpoczynają od zaprezentowania bohaterów filmu i ich zdolności. Na pierwszy rzut idzie Atlas i od razu jesteśmy straceni na rzecz dalszego seansu. Zwykła sztuczka z kartami. Patrz w tasowaną talię i wybierz jedną kartę. Nie ma bata! Widz wybiera razem z osobą, dla której sztuczkę się wykonuje. Efekt? Jak najbardziej ta karta! Szok i zdumienie sprawia, że wciągamy się w obraz coraz bardziej, niekiedy parskając z niedowierzania. W takich chwilach nie trudno jest się uśmiechnąć do samego siebie. W szczególności, gdy iluzjonistom w arcyzabawny sposób udaje się zmylić pościg. No, bo jak tutaj ganiać za specjalistą od sztuczek? Nigdy nie możesz być niczego pewnym. Najbardziej skuteczna okazuje się być tutaj hipnoza. To ona dostarcza najwięcej atrakcji, bowiem jest nie tylko powodem do uśmiechu, ale również i ogniwem łączącym wszystko w całość. Wydaje Ci się, że jedna sztuczka nie miała nic wspólnego z resztą? Błąd! Wszystko łączy się w jedną logiczną całość, nadaje sens całej produkcji, bowiem małymi kroczkami odsłaniamy kolejne karty, które dają odpowiedź na zasadnicze pytanie: „Kto za tym stoi?”. Istotną rolę odgrywa tutaj również postać Bradleya, który pomagając agentom demaskuje kolejne sztuczki. Z jednej strony wydaje się to całkowicie zbędne, bowiem niszczy całą tą magiczną otoczkę, ale z drugiej nawet i to ma sens.
    Każdy występ iluzjonisty to show, więc nie ma się co dziwić, że i najnowsza produkcja Leterriera ma ten sam charakter. Każde kolejne widowisko zbliża nas do tego ostatecznego. Wszelkie wrażenia, które zebrały się w widzu przez cały seans, po tym jak bohaterowie latali w bańkach mydlanych, czy cyfry magicznie pojawiały się na papierze, kumulują się w Nowym Jorku. Tutaj to dopiero jest spektrum wykorzystania efektów specjalnych. Cały budynek zmieniający się w jeden wielki telebim, do tego gra świateł i dźwięku, a także sam fakt tego, że budynek ozdobiony jest najrozmaitszym graffiti sprawia, że nie można oderwać od tego oczu. Ponadto wrażenia po tym zostają w nas jeszcze przez bardzo długi czas po zakończeniu filmu. Niesamowite!
     Sporym atutem filmu jest oczywiście obsada. Mamy tutaj wielkie gwiazdy, które rozbudzą nasze zainteresowanie. Czterej Jeźdźcy to oczywiście założyciel Facebooka, który nawet na chwilę nie ustępuje mu inteligencją i zaangażowaniem. Dość ciekawa postać, a przy tym bardzo nieprzenikniona. Bardziej poważna niż rozrywkowa. Nie to co Isla Fisher, która dość mocno irytuje tym swoim ekscentrycznym podejściem do roli. Do tego dochodzi jej drażniący głos i tak oto mamy nie do końca fajną aktorkę w ciele interesującej bohaterki. Dla młodych dziewczyn najwięcej emocji dostarczy zapewne Dave Franco, młodszy brat przyjaciela Spidermana. Ten tutaj objawił się już w bardziej makabrycznej roli, choćby walcząc z zombie. Tym razem ma więcej do powiedzenia, więcej do zrobienia, a jego zwinność tak fascynuje, że z podziwem wlepiamy w niego oczęta. Na samym końcu, postać, która najwięcej nawywijała w całym filmie, czyli mentalista Woody Harrelson. Z humorem, z dystansem i z pewnym rozsądkiem podchodzący do wszystkiego w tym filmie. W filmie pojawi się również i Laurent, która zyskała sławę za sprawą „Bękartów wojny” Tarantino, a także i Hulk, tzn. Mark Ruffalo, który w końcu ma jakąś konkretną i mocną rolę do odegrania. Jednakże nikt nie dorównuje dwójce dziadków, którzy się tutaj pojawiają, no chyba, że to jedynie mój sentyment. Morgan Freeman i Michael Caine. Pierwszy demaskuje, a drugi sponsoruje. Bardzo porywające role, choć na pewnym etapie gubiące się w tłumie. Nie mniej, i tak miło jest popatrzyć na tę nieprzesadzoną grę aktorską.
    Teraz już wiem, jaki film znajdzie się w mojej dziesiątce ulubionych filmów roku 2013 roku. „Iluzja” ma w sobie wszystko to, co można pokochać. I nieważne jest to, że w gruncie rzeczy chodzi tutaj jedynie o zemstę, najważniejsze, że doświadczamy jednego wielkiego pokazu iluzjonistów. Nie trudno wpaść w zachwyt, bo wiele jest chwil kiedy uśmiechniemy się sami do siebie. Zwinność, inteligencja i magia, czyli te elementy, które nie pozwolą oderwać nam się od ekranu. Efektowność to ten mały dodatek sprawiająca, że długo nie zapomnimy o seansie. Trzy magiczne sztuczki, czterech iluzjonistów potrafiących dograć wszystko na ostatni guzik tak, żeby elastycznością i montażem zachwycić podobnie, jak „Incepcja”. Zdecydowanie jest to warte zobaczenia w kinie!
Ocena: 9/10

Recenzja dla Anime-Games-World!


9 komentarzy :

  1. Przekonałaś mnie! Nie wiedziałam, że można pisać takie świetne recenzje filmów. :) Naprawdę super, na pewno wybiorę się do kina. Zwiastun bardzo mnie zaciekawił. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję, dziękuję! :) Cieszę się, że jesteś przekonana. Koniecznie zobacz!

      Usuń
  2. Od jakiegoś czasu czekam na ten film, ale przez Twoją recenzję chcę go obejrzeć JUŻ i NATYCHMIAST :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale mi narobiłaś chęci na ten film. No, no, porównanie do "Incepcji" zobowiązuje. Film u mnie w kinach z tygodniowym opóźnieniem, ale już wiem, że się na niego wybiorę. Zapowiada się świetne widowisko. Szkoda, że Fisher znowu nie odnalazła się w roli, bo miałem nadzieje, że po występie w tak głośnym filmie, przestanie być wciąż zakupoholiczką. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dlaczego nie 10/10?

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jakoś nie podzielam zachwytów nad Incepcją (choć film bardzo mi się podobał), ale do zobaczenia "Iluzji" niewątpliwie mnie zachęciłaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, nie wszyscy muszą podzielać zachwyt Incepcją. Mnie się bardzo podobał, tak jak i Iluzja :)

      Usuń
  6. A ja poszedłem do kina z wielkimi nadziejami i oczekiwaniem świetnej rozrywki i się bardzo zawiodłem:( Film mi się zupełnie nie podobał. Szkoda, bo mógł być dobry. Jak ktoś chce zobaczyć dlaczego, zapraszam do mnie po recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  7. Film niesamowity. Bardzo mi się podobał, jednak nie będę tego oceniać obiektywnie, bo może jestem pod wpływem hipnozy i zaraz zacznę grać na skrzypcach. W każdym razie podobają mi się takie skomplikowane filmy w stylu "Incepcji". Zdecydowanie jestem zachwycona tymi filmami i na długo je zapamiętam. Świetna recenzja. ;)

    OdpowiedzUsuń