NOWOŚCI

niedziela, 17 marca 2013

1037. Totalna magia, reż. Griffin Dunne

Oryginalny tytuł: Practical Magic
Reżyseria: Griffin Dunne
Scenariusz: Akiva Goldsman, Adam Brooks, Robin Swicord
Na podstawie: powieści Alice Hoffman „Totalna magia”
Zdjęcia: Andrew Dunn
Muzyka: Alan Silvestri
Kraj: USA, Australia
Gatunek: Fantasy, Komedia romantyczna
Premiera: 16 października 1998 (Świat), 26 lutego 1999 (Polska)
Obsada: Sandra Bullock, Nicole Kidman, Dianne Wiest, Stockard Channing, Goran Vi
šnjić, Aidan Quinn, Chloe Webb, Margo Martindale, Mary Gross, Lucinda Jenney, Martin Feuernstein

Data wydania DVD: 08. lutego 2013
Dystrybucja: Galapagos
Wersja: 1-płytowa, dwustronna
Dodatki: Komentarz D. DiNovi, G. Dunn, S. Bullock i A. Silvestri, „Tworzenie magii”, „Rzucając zaklęcie”, Spot telewizyjny
     Kto powiedział, że czarownice nie mogą kochać i łączyć się w pary? Pewna stara klątwa spoczywająca nad rodem kobiet Owens! Filmy fantasy od dawna lubiły łączyć się w pary z romansami, bo przecież nie każda czarownica jest zła i nie każda ma wstręt do męskich serc. Griffin Dunne- aktor, który pragnie spełniać się w roli reżysera, zadebiutował na szerszej scenie filmem „Miłość jak narkotyk”, gdzie obsadził znany gwiazdy ekranu. „Totalna magia” to ekranizacja powieści Alice Hoffman, a zarazem drugi pełnometrażowy film Dunne'a, który obsadza piękną Sandrą Bullock oraz Nicole Kidman. Produkcja po raz kolejny pojawia się na polskim rynku w ramach kolekcji Zakochanego kina od Galapagos.

    Maria z rodu czarownic Owens, pokochała mężczyznę, który głęboko ją zranił. Cudem uniknąwszy spalenia na stosie przez złowieszczych mieszczan udała się na odosobnienie, gdzie urodziła dwie córeczki. Obłożyła je klątwą, a także każdego kolejnego żeńskiego potomka rodu. Od tamtej pory, gdy czarownica zakochiwała się, mężczyzna szybko tracił życie. Po wysłuchaniu tej historii, która zniszczyła rodzinne życie Sally i Gillian Owens, ta pierwsza przysięga sobie, że nigdy się nie zakocha. Życie się zmienia, a dorosła Sally (Sandra Bullock) poznaje przystojnego mężczyznę i zakłada własną rodzinę. W tym samym czasie jej siostra (Nicole Kidman) bawi się w najlepsze. Jednakże, gdy klątwa dosięga Sally i jej ukochany mąż ginie w wypadku, kobieta całkowicie się w sobie zamyka. Z odsieczą przybywa jej siostra, która potrzebuje jej pomocy.
     Historia jakich wiele, bo co rusz wykorzystuje się motyw zakochanych czarownic. Bez względu na to, czy oglądamy „Bewitched”, czy „Jak kochają czarownice”. Jednakże „Totalna magia” jest tym typem, gdzie cukierkowe uczucie nie przyćmiewa ogółu wrażeń, które serwuje nam przecież sama magia. Dostarcza nam ogromu napięcia, które oczywiście zdeterminowane jest przez klątwę zrodzonej z miłości. Jednakże, do pewnego momentu trudno jest odczuć, że w ogóle mamy do czynienia z czarownicami. Pomijając czarne koty, ekscentryczne poczucie stylu i zwykłe wyzwiska zacofanych w rozwoju mieszkańców, kobiety te są zwyczajnymi istotami, mającymi problemy, tak jak każdy inny. Kiedy mijają już pierwsze dramaty, przychodzi chwila, która decyduje na treści reszty filmu. Dochodzi do wydarzenia niczym z rasowego thrillera wymieszanego z kryminałem, w którym to mężczyzna stosuje przemoc na kobiecie, no i staje się coś strasznego, co zbliża do siebie siostry, ale również staje się dla nich ogromnym problemem. Sceny niczym z horroru, czy też znanych „Przerażaczy”, kiedy to zły duch psychopaty grasuje po domostwie terroryzując jego mieszkańców, wcale nie są tak dalekie od tych z „Totalnej magii”. Zaskakujące, kiedy pomyśleć o tym, że ma to być w końcu kino dla zakochanych. Najwyraźniej stworzony został dla fanów niekonwencjonalnych rozwiązań i w dodatku o mocnych nerwach. No, ale trzeba przyznać, obraz ogólnie pozostawia po sobie bardzo pozytywne wrażenie. Jest to bowiem opowieść o siostrzanej miłości i potędze rodzinnej więzi, co momentami rozczula, zatrważa, a innym razem rozbawia.
     Szkoda, że film nie jest bardziej efektowny, ale to właśnie w tym minimalizmie wizualnym tkwi cały jego urok. Zbędna jest tu materializacja zaklęć, która jest tak dobitna w serii o Harrym Potterze. Całość skupia się bardziej na tym, co widz chce zobaczyć. Pozostawia więc pole do popisu dla wyobraźni widza, zupełnie jak czytanie książek. A jeżeli ktoś ma problemy, żeby ją rozbudzić, z pewnością pomocna stanie się muzyka Alana Silvestri, która w połączeniu ze pracą kamery Andrew Dunna przeniesie nas w świat pełen magii.
     Sandra Bullock pierwsza pojawiła się w głównej obsadzie tej produkcji. Wydawała się być oczywistym wyborem, gdyż naturalność jej wyglądu, ale przede wszystkim gry aktorskiej idealnie pasowała do roli Sally. Niepozorna i delikatna kobieta, która potrafi przekonać do siebie każdego. Nawet reżysera, Griffina Dunne, którego namówiła do tego, aby to właśnie Nicole Kidman towarzyszyła jej na planie. Jej przeczucie się sprawdziło, bowiem Kidman jako Gillian była nie do przebicia. W szczególności w ostatnich scenach, w których pokazała, że świetnie bawi się nie tylko w subtelniejszych kreacjach, ale również tych z pazurem i lekkim świrem. Rola okazała się być bardzo wymagająca, ale Kidman bardzo dobrze poradziła sobie z wszelkimi niedogodnościami. Któż pojawił się oprócz nich w tym magicznym tytule? Bardzo wiele znanych twarzy, choć nie do końca tak porywających, jak główne bohaterki. Nawet tacy weterani, jak Dianne Wiest, Stockard Channing, czy Aidan Quinn, nie zachwycali aż tak bardzo. Nic dziwnego, że tak słabo rzucali się na oczy, bo przecież to Bullock i Kidman powinny pochłaniać całą naszą uwagę, i tak właśnie było!
     Najnowsze wydanie płyty DVD z filmem to również nie lada gratka dla fanów filmu oraz magicznego świata. Zadowoleni będą, gdy odkryją na płycie krótki materiały dotyczące tworzenia produkcji. W nich aktorzy przybliżą swoje kreacje, a przy okazji o zwierzą się z problemów związanych z tworzeniem filmu. Opowiedzą o pracy na planie zarówno z reżyserem, jak i sobą wzajemnie. Innymi słowy- standardowe materiały zza kamery. Szkoda tylko, że wszystko dostępne jedynie w oryginalnej wersji językowej, no chyba, że ktoś sprawniej posługuje się hiszpańskim niżeli angielskim. W takim wypadku, powinien być usatysfakcjonowany.
     „Totalna magia”, czyli niebanalna, ale przede wszystkim magiczna historia o miłości i rodzinnej więzi. Czarami uwodzi zmysły i napręża nasze nerwy niczym struny. Stanowi kalejdoskop różnobarwnych wrażeń, poczynając od interesującego, choć nie pozbawionego dłużyzn otwarcia, poprzez rozbrajające rozwinięcie przeplatane z grozą, aż po zaskakujący finał. Choć momentami do przewidzenia, to pozostawia po sobie pozytywne wrażenie. Jednakże to można zrzucić przede wszystkim na dobre kreacje Sandry Bullock oraz Nicole Kidman. Idealny na wieczory we dwoje, ale również i w większym gronie!
Ocena: 6/10

Film obejrzałam dzięki firmie Galapagos!


3 komentarze :

  1. Dla mnie to film wyjatkowy...bo sentymentalny,to ulubiony film mój i mojej siostry :) oczywiście zanim zapałałyśmy miłością do twórczości Tima Burtona.
    Dla mnie to nie tylko film o miłości,ale i o siostrach...świetna Bullock i Kidman i ta muzyka taka pozytywna :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podpinam się pod Twoją wypowiedź - również mam wielki sentyment do tego filmu. Powiem nawet więcej - to jedna z moich ulubionych komedii, znakomicie zagrana, zabawna i mająca w sobie tę magię, którą ciężko sklasyfikować, jednak urzeka mnie do dziś.

      Usuń
  2. Właśnie zapałałam chęcią, żeby znów go zobaczyć :) Lubię Sandrę w zasadzie w każdym filme, najbardziej w "Domu nad jeziorem".

    OdpowiedzUsuń