Reżyseria: Keith Fulton, Louis Pepe
Scenariusz: Keith Fulton, Louis Pepe
Scenariusz: Keith Fulton, Louis Pepe
Zdjęcia: Louis Pepe
Muzyka: Miriam Culter
Muzyka: Miriam Culter
Kraj:
USA, Wielka Brytania
Gatunek: Dokumentalny
Premiera: 11 lutego 2002 (Świat), 09 lutego 2012 (Polska na DVD)
Gatunek: Dokumentalny
Premiera: 11 lutego 2002 (Świat), 09 lutego 2012 (Polska na DVD)
Obsada: Terry
Gilliam, Johnny Depp, Jean Rochefort, Philip A. Patterson, Tony
Grisoni, Nicola Pecorini, René Cleitman, Gabriella Pescucci, Ray
Cooper
Terry
Gilliam, wizjoner tworzący niezwykłe, ale i niekiedy trudne
produkcje. Twórca przebojowych produkcji Monty Pythona, nagrodzonego
LAFCA „Brasil”, czy baśniowego obrazu
„Nieustraszonych braci Grimm”. Człowiek o bogatej
wyobraźni i ogromnym sentymencie do hiszpańskiej powieści
autorstwa Miguela de Cervantesa „Don Kichot z La Manchy”.
To właśnie ona stała się inspiracją dla tego reżysera, który
postanowił zaprezentować światu swoją wizję tej powszechnie
znanej opowieści. Nikt jednak nie spodziewał się, że film nigdy
nie zostanie zrealizowany.
„Zagubiony
w La Manchy” to interesujący dokument prezentujący
dramatyczne zmagania twórców, aktorów i producentów na planie
filmowym produkcji marzeń Terry'ego Gilliama. Pomimo licznych
problemów w okresie przygotowań, pomimo braku obsady na kilka dni
przed rozpoczęciem kręcenia zdjęć, ekipa Gilliama zaczyna pracę
na planie. Niestety, nad filmem zdaje się ciążyć klątwa, gdyż
za każdym razem dochodzi do niespodziewanych wydarzeń. Jednakże
ostatecznym gwoździem do trumny okazuje się być choroba
najważniejszego z aktorów, która powoduje odłożenie realizacji
projektu na bliżej nieokreślony czas.
Niesamowita
historia zaprezentowana w filmie, to faktyczne wydarzenia, które
rozgrywały się podczas pierwszych dni zdjęciowych produkcji, a
także i przed nią. Widz otrzymuje pytanie na odpowiedź, dlaczego
tak faktycznie nie doszło do realizacji tego nieźle zapowiadającego
się filmu o kultowej postaci jaką jest Don Kichot. Zmagania z
napiętymi grafikami aktorów zaangażowanych do projektu,
nieudolność współpracowników, a także i zaskakujące warunki
pogodowe to jedynie niektóre z czynników, które zniechęcały
ekipę do pracy. Nie pomagały też wciąż cięte koszty produkcji,
ani odcięcie się od sprawy ubezpieczycieli sprzętu czy zdrowia.
Przy okazji pokazuje się tutaj beznadziejność amerykańskiego
systemu ubezpieczeń, który nawet chorobę aktora odtwarzającego
kluczową rolę w filmie potrafi podciągnąć pod zjawiska
wynikające z siły wyższej, której nie ujęto w kontrakcie.
Absurdy rzeczywistości mnożą się w nieskończoność. Obrońcy
praw zwierząt mogliby oburzyć się na traktowanie koni przy
przygotowaniach, które były wręcz głodzone, aby upodobnić się
bardziej do szkapy, na której podróżował fikcyjny Don Kichot.
Pozostaje tylko mieć nadzieję, że po tym niewypale odpowiednio je
wykarmiono. Gdzieś pomiędzy jedną wpadką a drugą widz jest
świadkiem tego jak upada marzenie wielkiego człowieka. Trudno nie
odczuć swoistego ucisku w piersi, kiedy dostrzegamy rozpacz na
twarzy reżysera.
Przy
okazji każdy dowie się jak powstaje produkcja, a także tego jak
wielu dbających o szczegóły specjalistów wymaga takie
przedsięwzięcie, aby wszystko mogło jakoś wyglądać. Nauczymy
się, jak bawić się kamerą, aby uzyskać ujęcie, którego
potrzebujemy i to nie wydając ani centa na obróbkę cyfrową.
Dowiemy się jak istotny wpływ na realizację ma pogoda. Poznamy
wszystkie aspekty poza techniczne, a wynikające z formalizacji i
organizacji pracy. Wszystko to poznamy poprzez storyboardy utworzone
przez samego Gilliama, a także przez dość nietypowe animacje,
które ożywiają trochę ten obraz. Wszystko to w rysunkowym
klimacie dawnego hiszpańskiego rycerza, który poruszał serca wielu
czytelników, a później i widzów całego świata. Zaprezentowane
zostają nam także urywki, już obrobione, które później miały
stać się częścią dobrze zmontowanego filmu. Zdjęcia kręcone
były w Hiszpanii, aby zmniejszyć koszty produkcji i stworzyć
prawdziwie porywający film. Aby dopełnić atmosfery aranżacji
hiszpańskiej Miriam Culter skomponował ścieżkę dźwiękową,
która porywała czytelnika i nadawała gorący temperament.
Zaangażowano tutaj wielu aktorów, także pochodzenia hiszpańskiego,
ale przede wszystkim Johnny'ego Deppa i Jeana Rocheforta, którzy
nawet w tym dokumencie wyglądali i grali zadowalająco. Z kolei
Terry'ego Gilliama ukazano jako człowieka z pasją, ale także i
porywczego. Nic co ludzkie nie pozostało mu obce.
Pomimo
ciężkiej walki twórców, póki co nie udało się
dokończyć „Zagubionego w La Manchy”. Jednakże
wiadome jest, że Terry Gilliam nie ustępuje w swoich próbach, choć
pod koniec filmu wyraźnie dał do zrozumienia, że nie będzie już
próbował odtworzyć swojej wizji. Według niego, nie ma lepszej
historii niż ta, którą stworzył w swojej głowie i sam boi się
ją zniszczyć. W dokumencie tym porywa nie tylko zmaganie się
człowieka z wiatrakami rzeczywistości dotyczącymi realizacji
takiego przedsięwzięcia jak filmy, ale też i z absurdami
współczesnego życia. Życia, które bez mrugnięcia okiem odbiera
nam to na co pracujemy i pozbawia nadziei na poprawę. Jednakże
Gilliam jest odzwierciedleniem tego co twarde i słuszne, wobec czego
wierzyć należy, ja osobiście wierzę w to, że w końcu uda mu się
spełnić jego wyjątkowe marzenie.
Recenzja dla portalu A-G-W.info.
Nareszcie film o Don Kichocie :) zapowiada sie arcyciekawie ;] akcja abstrakcyjna niczym zjawisko jak rozliczyć pit. Fani Cervantesa nareszcie moga zobaczyc don kichota, ja z pewnoscia obejrze bo kompletnie ot tym zapomnialem
OdpowiedzUsuń