Reżyseria: Junichi Satō, Kunihiko Ikuhara, Takuya Igarashi
Scenariusz: Sukehiro Tomita, Katsuyuki Sumisawa, Megumi Sugihara, Shigeru
Yanagawa, Naoko Takeuchi, Lisa Lumby-Richards
Zdjęcia: Raymond Stella, Michael Gershman
Muzyka: Bob
Summers, Takanori Arisawa, Tetsuya Komoro, Kazuo Satou
Kraj: Japonia
Gatunek: Fantasy, Komedia, Akcja, Romans
Premiera: 06 marca 1993 (TV Asahi), 1995 (Polsat)
Liczba odcinków: 43
Obsada: Kotono Mitsuishi, Aya Hisakawa, Michie Tomizawa, Emi Shinohara, Rica Fukami, Tôru Furuya, Keiko Han, Yasuhiro Takato, Masaya Onosaka, Katsuji Mori, Keiichi Nanba, Kazuyuki Sogabe, Shino Kakinuma
Czarodziejki
uśmiercono, ale twórcom „Sailor Moon” nie
przeszkodziło to w dalszym przenoszeniu znanego japońskiego komiksu
na ekran telewizora. W sezonie R - „Romance”,
zmieszczono dwie oddzielne serie, które zamknęły się w 43
odcinkach. Wojowniczki powróciły, a wraz z nimi nowe zagrożenie
dla życia mieszkańców planety.
Po
bitwie, którą księżniczka Serenity stoczyła z królową Metalią
dziewczyny znów wiodą normalne życie nie pamiętając o tym co
wydarzyło się dotychczas, ani siebie wzajemnie. Jednakże na Ziemię
przybywa dwójka kosmitów, Ali i Ann, która przy pomocy Kardianów
zdobywa ludzką energię. Dlatego też kotka Luna podejmuje trudną
decyzję i przywraca Usagi, a także jej przyjaciółkom wspomnienia,
aby mogły stawić czoło nowym wrogom. Niestety, jej ukochany Mamoru
nadal nie pamięta o łączącym ich uczuciu, więc Usagi robi
wszystko, aby przypomnieć mu o nim. W drugiej części serialu w
Tokio pojawia się tajemnicza dziewczynka, która bardzo przypomina
Usagi, a w dodatku emituje olbrzymią energię. Tuż za nią przybywa
z przyszłości Bractwo Czarnego Księżyca z planety Nemesis. Przy
pomocy Droidów chcą oni złapać Króliczka i zdobyć srebrny
kryształ, aby raz na zawsze zniszczyć przyszłe Kryształowe Tokio.
Na
szczęścia Naoko Takeuchi i ekipie scenarzystów udaje się
zarysować bardzo wyraźną granicę pomiędzy obiema częściami
sezonu Romance. Przygody z Ali i Ann dotyczą przede wszystkim
prawdziwej miłości i jej siły. Usagi musi mierzyć się z tym, że
Mamoru nie pamięta o swojej miłości do dziewczyny. Sprawia to, że
czuje się ona osamotniona i odrzucona. W tej części ukazane
zostają wszelkie barwy miłości, od tej pełnej zazdrości, aż po
tą, która nie boi się prawdziwego poświęcenia. Z drugiej zaś
strony mamy drugą część opowieści, gdzie Bractwo Czarnego
Księżyca dochodzi do głosu. Przy pomocy Czarnego Kryształu
napełniają ludzi złą energią i ukazując tym samym wszystko to
co w nas najgorsze. Ponadto pojawia się mała dziewczynka z
przyszłości, która chce uratować swoją mamę w Kryształowym
Tokio. Tym samym Usagi musi walczyć z małą- podającą się za
kuzynkę o względy ukochanego Mamoru, który ze względu na
ostrzegawcze sny postanawia się od niej odsunąć. Pełne
melodramatyzmu wydarzenia chwytają widza za serce, bowiem chyba nie
ma osoby, która nie kibicowałaby tej parze. W zasadzie jest to
fundament całego sezonu, który oscyluje wokół siły uczucia
chłopaka do dziewczyny. Bowiem w całym serialu to właśnie ona
jest najważniejsza i jej obezwładniająca moc wyczuwalna jest nawet
wówczas, gdy ta dwójka nie tworzy pary. Innym wątkiem jest problem
małej Usagi, czyli Chibi-Usa, tęskniącej do domu. Dziewczynka
pozostawiona zostaje sama sobie w obcym świecie, wśród całkowicie
nieznanych jej osób. Musi dostosować się do nowego otoczenia i
spróbować zaufać dziewczynom. Oprócz dramatyzmu, który niesie za
sobą owy stan rzeczy, bo trudno jest nie współczuć małej
samotnej dziewczynce, stawiamy czoło dynamicznej akcji. Całość
zdominowana zostaje przez rozgrywkę pomiędzy czarodziejkami, a ich
przeciwnikami, w szczególności czterema siostrami Akayashi. Przy
tej okazji ukazuje się także to jak bardzo ludzie mogą się
zmieniać, jeżeli będą tylko mieli kogoś kto dostrzeże w nich
dobro i będzie ich wspierał w zmianach na lepsze.
Choć
transformacje dziewcząt, oczywiście poza Sailor Moon, nie ulegają
diametralnym zmianom, to jednak udaje im się wymienić pałeczki, a
także zdobyć nowe zaklęcia, które są konsekwencją wzrostu ich
mocy. Czarodziejka z Marsa uzbraja się w Płonącą Mandalę,
Merkury w mrożącą wodę, Jupiter miota kulą piorunów, natomiast
Wenus dostaje Łańcuchy Wenus. Bardziej wymyślne i dopracowane pod
względem wizualnym. Czarodziejka z Księżyca dostaje za to nową
pałeczkę do swoich czarów, a także nową broszkę do zmiany, a
tym samym wywija zupełnie inne choreografie podczas przemian i
wykorzystywania „uzdrawiającej mocy Księżyca”. Za ich pomocą
walczą z nowymi wrogami. Cardiany pochodzące od kart tarota
prezentują urealnione postacie na nich przedstawione. Z kolei Droidy
to jedynie demony zrodzone z Czarnego Kryształu, ale za to bardzo
różnorodne. Jedne bardziej przykuwają wzrok, inne mniej. Z
pewnością są barwne i choć brakuje im może sporo do ideału, to
jednak zachwycają. W muzyce nie ma zbyt wielkich zmian, wszelkie
motywy wykorzystywane przy konkretnych zdarzeniach, czy miłosnych
uniesieniach, czy traumatycznych ciosach, wciąż pozostają
niezmienione.
Wśród
postaci mamy całkowity misz masz. Po dobrej stronie zobaczymy nowego
wybawce zastępującego Taxuedo, czyli Księcia księżycowej
poświaty- równie banalny jak ten pierwszy. Sporo zamieszania
wprowadza pojawienie się Chibi-Usy, która to stanowi idealne
odzwierciedlenie małej dziewczynki tęskniącej za domem. Przy
okazji jest zadziorna, ale i wścibska. Po ciemnej stronie mocy mamy
bardzo wielką różnorodność. Z jednej strony są kosmici, którzy
za dnia udają uczniów szkoły i ulegają nastoletnim fascynacjom, a
z drugiej pozbawione litości Bractwo. Tutaj także pojawia się
bardzo wiele postaci, począwszy od sióstr, z której każda jest
inna, ale jednocześnie lustrzane odbicie wojowniczek- oczywiście to
złe odbicie; aż wyższą półkę postaci, czyli same złe
książęta, itp. Wszystkie bardzo barwne. Pojawienie się Mędrca
nie wnosi jednak nic szczególnego, można wręcz powiedzieć, że
pomimo wszystko jest on całkowicie nijaki. Co innego zaś Czarna
Dama, która wzbudza skrajne emocje w widzu.
Sezon
noszący wymowny tytuł „Romance” to złożona
historia pełna nie tylko miłości, ale również i szokujących
zwrotów akcji. Znajdą tu coś dla siebie zarówno miłośnicy
klasycznego anime, entuzjaści nadzwyczajnych romansów, jak i
sympatycy kina akcji. Zachwycająca i odświeżająca droga ku
swojemu przeznaczeniu, pełna cierpienia, poświęcenia i wyrzeczeń,
na tle niebywałej historii miłosnej, której pozazdroszczą
bohaterom najszczęśliwsze z dziewcząt. Choć momentami dość
naiwna, to nie pozbawiona humoru i pewnej swoistej mądrości. Ucząca
nas kochać, ale też i słuchać drugiego człowieka. Fantastyczna i
zdumiewająca kolejna odsłona przygód dzielnych wojowniczek.
Uwielbiam to anime i cieszę się, że ktoś go tak skrupulatnie zapisuje i uwiecznia w języku polskim.
OdpowiedzUsuńKiedy miałam naście lat, opisywałam prawie wszystkie odcinki w moim serduszkowym pamiętniku, na swój prosty, dziecięcy sposób. Uzupełniasz moje wspomnienia. Dziękuję :)
Nie oglądałem jeszcze nigdy anime, chyba, że można wziąć pod uwagę Pokemony haha :) Jakoś mnie do tego typu seriali nie ciągnie :( Chociaż recenzja naprawdę zachęca :> Pozdrawiam i zapraszam do siebie :>
OdpowiedzUsuńMam sentyment do Czarodziejki - uwielbiam ją do tej pory. Dzięki za tak świetne przypomnienie mojej ulubionej anime :)
OdpowiedzUsuńFanów Sailor Moon zapraszam na forum o tym anime
OdpowiedzUsuńsailormoon.com.pl