Seria: Trylle #3
Gatunek: fantasy, romans
Wydawca: Amber
Rok wydania: 2011 (USA), 2012 (Polska)
Projekt okładki: Lisa Pompilio Zdjęcie: Herman Estevez, Valentino Sani
Tłumaczenie: Ewa Spirydowicz
ISBN 978-83-241-4341-2
Ilość stron: 304 Format: 130x205 mm
Nadszedł ten dzień, kiedy przyszło nam pożegnać się z królewną Wendy i raz na zawsze zamknąć historię Trylli. Dla Amandy Hocking przygoda z tą serią rozpoczęła się od sprzedaży e-booka, który od razu stał się bestsellerem. Fani szybko doczekali się kolejnych tomów, a w Polsce mogliśmy przeczytać wszystkie trzy w zaledwie pół roku. „Przywrócona” to wielki, ale i przy okazji zaskakujący finał opowieści o trollach, którą pokochały miliony, w tym też ja.
Nie tak dawno odnalazła swój prawdziwy dom. Dopiero co zrezygnowała ze swojej prawdziwej miłości i stała się wzorem prawdziwej królewny. Teraz będzie musiała stawić czoło swojemu przeznaczeniu i zająć należyte jej miejsce. Kiedy u drzwi jej zamku pojawia się Loki prosząc o azyl, nie spodziewa się tego, że jej decyzja zmieni całe jej życie. Wendy zyskuje pełnoletność, a wkrótce potem staje przed ołtarzem wraz ze swoim przyjacielem i markizem- Tovem, którego nie kocha. Następnego ranka dowiaduje się, że w czasie, gdy ona świętowała, jej ojciec- Oren, przywódca Vittry zaatakował jedno z miasteczek mordując tysiące jej poddanych. Zastępując swoją matkę w roli królowej wyrusza do ojca, aby zawrzeć z nim umowę i tym samym uchronić mieszkańców królestwa przed kolejnymi atakami.
Odważne decyzje i śmiałe intrygi, to cecha charakterystyczna finału zaplanowanego przez Amandę Hocking. „Przywrócona”to idealne zwieńczenie poruszającej historii miłosnej w świecie rządzonym przez zasady i powinności królowej. O cenie życia w dostatku, o cenie jaką przychodzi zapłacić dziewczynie za dobro innych ludzi, o jej własne poświęcenie chodzi właśnie w tej historii. Z tego też powodu bawi się swoim życiem, bez większych skrupułów oddając je w ręce przeznaczenia. Trylogia Trylli to przede wszystkim opowieść o dorastaniu, o stawianiu sobie priorytetów i uczuciu obowiązku. W nietolerancyjnym świecie Trylli, gdzie królewna nie może spotykać się z tropicielem, a ludzie są o wiele gorsi od najgorszych z gatunku trolli. W finale dochodzi do ostatecznej walki, nie tylko tej, którą Wendy, młoda dziewczyna, musi stoczyć w walce o swoje królestwo, ale też i wewnętrznych dylematów i rozterek sercowych, którym jest poddawana. Książka ta w niesamowity sposób prezentuje czytelnikowi prawdziwą potęgę miłości, a także mądrość, która jest ponadto. Trzeba przyznać jednak, że bohaterka za bardzo żongluje w dłoniach uczuciami osób ją otaczających. Można nawet powiedzieć, że jest to dość irytujące przez swoją infantylność. Szybko jednak zostaje to stłumione przed niesamowicie poruszające oddanie, nie tylko to które widzimy ze strony Tove'a, ale też i przyjaciół dziewczyny. Choć zasadniczo do samego końca przewidzieć można to, w którą stronę potoczy się fabuła, to nie bez fascynacji zaczytujemy się w rozwoju wydarzeń w krainie Vittry. Takiego obrotu spraw nikt nie mógł się spodziewać.
Odważnie rozpisane sceny wywołujące rumieniec na twarzy, a które przewyższają namiętnością najlepsze z romansów. Zbrodnicze, przepełnione krwią i członkami ciał wizje, chwilami lepsze od przeciętnych horrorów. Wspaniała i pełna magii opowieść, której geneza została wypracowana w najdrobniejszym szczególe. Kreatywna historia Trylli i Vittry, której przyrównanie do konkretnych zwierząt fascynuje bardziej niżeli opisy co niektórych bajkopisarzy. Amanda Hocking jest spełnieniem marzeń współczesnej niewymagającej młodzieży, ale i Ci bardziej ambitni znajdą ukojenie w pełnych realizmu czarodziejskich krainach. Tej młodej pisarce idealnie wyszło stopniowanie napięcia, a jej baśniowy świat przynosił ogromną ulgę w mrożących krew w żyłach chwilach.
Trylogia Trylli to nie tylko niebywała opowieść, ale również i oprawa wizualna, która towarzyszyła nam niezmiennie przez trzy tomy. Wszystkie utrzymane w niepowtarzalnym klimacie i kolorystyce. Choć okładki stanowią zbiór najrozmaitszych elementów udaje im się stworzyć jedną spójną całość. Na finałowym egzemplarzu standardowo ujrzymy Wendy, tym razem w zwiewnej czerwonej sukni zbliżającą się do utrzymanego w tej samej kolorystyce tronu. Uroku dodają wywijasy, które odznaczają tytuł książki, a także stanowią ozdobnik każdego kolejnego rozdziału. Trudno oderwać wzrok od takiej oprawy, czy też przejść obok niej obojętnie. Dlatego wraz z poprzednimi tomami będzie się idealnie komponowała na półce.
„Przywrócona”to ewidentne zakończenie trylogii, którą Amanda Hocking zaczarowała swoich czytelników. W jednej powieści udało jej się podsumować wszystkie dotychczasowe wątki i z uczuciem je zakończyć. Należycie pożegnała się z tymi godnymi pożegnania i dała życie nowym przygodom, które czekają na naszych ulubionych bohaterów w nowym życiu. Żal trochę rozstawać się z Wendy, Finnem, czy Lokim. Ich pełne namiętności, dojrzałości, a także niebezpieczeństw przygody na długo pozostaną w naszej pamięci. A zmiany, które się w nich dokonały staną się wzorem do naśladowania dla młodych czytelniczek. Dlatego też na siłę przedłużamy ten nieunikniony koniec, ale w zasadzie... kiedy stęsknimy się za płomiennymi opisami, czy magicznym światem, zawsze możemy sięgnąć na półkę i raz jeszcze spotkać się z naszymi ulubionymi bohaterami.
Ocena: 5/6
Recenzja dla portalu IRKA.
Dużo słyszałam o tej serii, ale nie miałam okazji jej poznać. Jeśli nadarzy się okazja to chętnie przekonam się na czym polega fenomen tych książek. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam poprzednich części, więc nie mogę wypowiedzieć się na ich temat, ale ogólnie cała trylogia wydaje się interesująca, zatem możliwe, że sięgnę po nią, jeśli tylko nadarzy się taka okazja.
OdpowiedzUsuńMam ogromną ochotę zapoznać się z całą historią. Będę musiała poszukać pierwszego tomu :)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś od początku do tego nie ciągnęło i chyba nadal nie ciągnie. Ja to jednak wolę urban fantasy :]
OdpowiedzUsuńPoprzednie tomy strasznie mi się podobały :) Polubiłam wszystkich bohaterów i jestem strasznie ciekawa jaki los zgotowała im autorka w ostatniej części. Szkoda mi tylko, że będę musiała pożegnać się z ulubionymi postaciami i wspaniałym światem Trylli :)
OdpowiedzUsuń