Gatunek: romans
Wydawca: Mira
Rok wydania: 2005, 2003, 2007 (USA), 2012 (Polska)
Projekt okładki: Kuba Magierowski
Tłumaczenie: Marta Dmitruk, Klaryssa Słowiczanka, Iwa Pilawska
ISBN 978-83-238-9208-33
Ilość stron: 400 Format: 125x200 mm
Książka dostępna na stronie: Mira
Lato sprzyja pełnym słońca i energii lekturom. Jedną z nich jest zdecydowanie „Smak hiszpańskich pomarańczy”, który stanowi zbiór trzech mini powieści, niegdyś ukazanych pod zupełnie innymi tytułami, dzięki Wydawnictwu Harlequin. Pełne miłości, smaku i pięknych opalonych Hiszpanów powróciły w nowym wydaniu, aby raz jeszcze zaskarbić sobie serca miliony kobiet, którym marzą się egzotyczne romanse.
Lily leczy rany po rozstaniu z mężem w słonecznej Hiszpanii. Pomaga jej w tym przystojny kelner- Santiago. Jednakże ich wakacyjny romans szybko się kończy, a kobieta musi wrócić do szarej codzienności i mierzyć się z konsekwencjami własnych czynów oraz z rozwodem. Rok później, jej najlepsza przyjaciółka zabiera ją na urlop, a tak kobieta ponownie spotyka swojego byłego kochanka. Carrie zajmująca się reklamą udaje się do Hiszpanii, aby wypromować wina Santos. W samolocie poznaje przystojnego prawnika. Nie wie jednak, że to właśnie dla niego ma pracować. Maks proponuje jej niecodzienny układ, w zamian za przyjęcie jej zlecenia chce, aby ta udawała jego narzeczoną. Grace przybywa do zamku księcia Javiera, aby wybłagać u niego darowanie długu jej ojca, który zaciągnął jako dyrektor jednego z jego banków. Javier widzi w tym szansę na wypełnienie woli dziadka z testamentu, w którym zapisane jest, że nie zostanie prezesem banku jeżeli nie ożeni się jeszcze przed skończeniem trzydziestu sześciu lat. Javier wycofa się z zarzutów jeżeli Grace go poślubi i zostanie jego żoną przez najbliższy rok.
Trzy przepiękne i magnetyczne historie o trzech pięknych i dotkniętych przez życie kobietach oraz trzech przystojnych Hiszpanach u władzy. Nie są to jedynie historie romantyczne, ale przede wszystkim pełne naturalnego okrucieństwa jakie serwuje nam los. Gdzieś pomiędzy miłosnymi uniesieniami bohaterów, niekiedy krótkimi wakacyjnymi romansami, innym razem przyrzeczeniami na całe życie kryją się osobiste dramaty. I tak Lily targana jest emocjami nie tylko ze względu na rozwód, który wypalił ja do reszty. Ponadto mierzy się z innymi konsekwencjami hiszpańskiego romansu, który diametralnie ją odmienił, nie tylko fizycznie, ale także psychicznie czyniąc ją kruchą, ale jednocześnie i pełną hartu ducha. Z drugiej strony mamy piękną Carrie, która zmuszona jest opiekować się swoją siostrzenicą po straszliwych wydarzeniach, który miały miejsce w jej życiu. Musi nauczyć się pogodzić nowo nabytą rolę matki z karierą zawodową oraz chęcią chodzenia na randki. W końcu pojawia się także Grace, piękna, zadziorna i wydawałoby się, że niesamowicie rozpieszczona. Kobieta, która próbuje pogodzić się ze śmiercią matki i szuka ratunku dla ojca popadającego w coraz większy obłęd. Pełna oddania i chętna do poświęceń. Wszystkie te trzy kobiety łączy jedno, słabość do przystojnych Hiszpanów, którzy świata poza nimi nie widzą. Oczywiście, nie przyznają się do tego, bowiem tak to już jest z tymi romansami i mężczyznami. Chowają się ze swoimi emocjami pod maską oziębłości, przysłaniając się pracą. Zaskakujące jest to, że zawsze w tych książkach mężczyźni są tymi, którzy świetnie radzą sobie zawodowo i zarabiają grubą kasę. Lekką przesadą trąci „Tylko w Madrycie”, gdzie dziewczynie zdarza się prawdziwy fart i staje się żoną księcia. Czyż nie każda kobieta marzy o tym by być księżniczką? Szczęśliwie jest to tylko otoczka dla prawdziwych wartości, które poniekąd udaje się przekazać za tej pomocą lektury. Z pewnością wydarzenia będą nas poruszały, innym razem zawistne zachowania wzbudzą w nas agresję. Zdarzy się też tak, że z rozbawieniem będziemy zaczytywać się w grach, które prowadzą zakochani, aby nieporadnie zamaskować prawdziwe zamiary, prawdziwe emocje.
Ciepło kominka, piękne gaje, a także i malownicze krajobrazy Hiszpanii, to zaledwie kilka ze wspaniałych zabiegów, którymi najlepsze pisarki romansów- Kim Lawrence, Kathryn Ross i Chantelle Shaw, zaskakują swoje czytelniczki. Bez większych oporów uwodzą nas jednak dobrymi postaciami, przystojnymi mężczyznami, z którymi każda z nas mogłaby się pokusić o romans. Wywołują zazdrość w nas samych, bo któż nie chciałby mieć przy sobie takiego rosłego, umięśnionego i śniadego mężczyzny. Zaskakujące jest jednak to, że prezentują ich jakoś nieokrzesanych, ale niekiedy również i bezdusznych mężczyzn. Słynący z gorących romansów wydają się kiepskimi kandydatami na stałe związki, aczkolwiek w oczach autorek okazują się być wręcz wyśnionymi wybrankami! Trochę jest tutaj naciągania i zwykłej kobiecej naiwności, szkoda, że życie nie jest takie proste.
„Smak hiszpańskich pomarańczy”to naprawdę odświeżające i pełna namiętności czytadło. Z pewnością każda czytelniczka odnajdzie w tym małym zbiorku coś dla siebie. Mnie nie urzekło jedynie „Wino, słońce, Barcelona”, jednakże chodzi bardziej o opowiedzianą historię niżeli walory hiszpańskiej krwi. Gdy tylko damy szansę tym trzem opowieściom, w każdej z nich znajdziemy silne kobiety, krnąbrnych mężczyzn, a także przeżyjemy z nimi pełne uniesień chwile. I choć są banalne, choć dość infantylne, to jednak niejednokrotnie nas wzruszą, rozbawią i wywołają rumieniec na twarzy. Idealna dla wszystkich tych kobiet, które spragnione są niecodziennego wakacyjnego romansu!
Ocena: 5/6
Książkę przeczytałam dzięki Wydawnictwu Mira.
Książka ciekawa, umila czas i jest idealna na lato. ;) Również otrzymała ode mnie piąteczkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ciągle mówię "nie" tej książce, jednak po tylu pozytywnych opiniach... cóż, może i się skuszę ;]
OdpowiedzUsuńMówiłam "nie" kolejnym romansom z tej serii, ale Hiszpania w tytule nie pozwoliła mi na zwlekanie i zdecydowałam się na jej lekturę, która wciąż jest przede mną :) Czuję, że dostanę kolejne oklepane, mało ambitne romansidła, ale cóż Hiszpanii się nie odmawia :D
OdpowiedzUsuńCzytałam o książce w jednym z popularnych miesięczników i już wtedy czułam się zachęcona ;) Po Twojej recenzji to uczucie tylko się wzmogło ;D
OdpowiedzUsuń