NOWOŚCI

wtorek, 14 lutego 2012

Książka #97. Front burzowy, aut. Jim Butcher

Oryginalny tytuł: Dresden Files. Storm Front 
Cykl: Akta Dresdena #1
Gatunek: fantasy, kryminał
Wydawca: MAG
Rok wydania: 2000 (USA), 2011 (Polska)
Projekt okładki: Piotr Chyliński  Ilustracja: Chris McGarth
Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa
ISBN 978-83-7480-225-3
Ilość stron: 346
Format: 125x195 mm


     „Akta Dresdena” jest niezwykłą bestsellerową miksturą, której składnikami są przede wszystkim tona magii, kilogram kryminalnych zagadek i szczypta humoru. Początkiem tych kryminalnych zabaw niechlujnego maga, Harry'ego Dresdena, jest tom o nazwie „Front Burzowy”. Tym samym Jim Butcher rozpoczął trwającą 20 tomów opowieść, która stała się najlepiej sprzedającą się powieścią za oceanem. Doczekała się nawet swojej serialowej luźnej interpretacji, emitowanej przez stację Sci Fi Channel. W Polsce Dresden miał dość burzliwą drogę do sławy. Wydany wpierw przez Wydawnictwo Amber, przeniósł się w objęcia prawdziwego MAGa, który znów chce przypomnieć o jego świetności.

     Harry Dresden, mag, którego odnaleźć można w książce telefonicznej. Odnajduje zaginione rzeczy, prowadzi własne śledztwa, których nikt inny się nie tyka, a przede wszystkim jest konsultantem chicagowskiej policji, reprezentowanej przez Karrin Murphy. To właśnie ona dzwoni do niego, kiedy dochodzi do niezwykle brutalnego morderstwa na dwójce kochanków. W międzyczasie Dresden zajmuje się też z pozoru przyziemnym zleceniem od tajemniczej kobiety, która ponad wszystko chce odnaleźć swojego zaginionego męża. Wkrótce okaże się, że obie te sprawy mają ze sobą więcej wspólnego niż mag mógłby przypuszczać, a cała ta sytuacja przysparza mu coraz więcej wrogów. Ostatecznie, Harry Dresden, ma mało czasu na poznanie tożsamości zabójcy, gdyż to właśnie on staje się głównym podejrzanym w sprawie magicznego morderstwa i to nie tylko dla Policji, ale także najwyższej władzy w świecie magii- Białej Rady.
    Teoretycznie koncepcja, której bazą są śledztwa paranormalne nie może nie wypalić! Widać to ewidentnie po różnego typu serialach, w których to kluczową rolę odgrywają zjawiska nadnaturalne i bohaterzy starający się je rozwikłać. Jednakże kiedy przychodzi do lektury „Frontu Burzowego” to fascynacja ta gdzieś znika, a czytelnikowi coraz trudniej przebrnąć przez ten tom powieści. Jest to tym dziwniejsze, że ma ona w sobie wszelkie zadatki na dobrą powieść fantasy, w której nie brakuje magii, a przede wszystkim różnych niezwykłych postaci świata magicznego, duchów, no i demonów. Żyć, nie umierać! Ponadto pojawia się też wątek kryminalny, w końcu naszemu magowi przyjdzie rozwikłać tajemniczą zagadkę i odnaleźć odpowiedź na zadawane w takiej sytuacji pytanie- „Kto zabił?”. Zatrważające jest to jak szybko czytelnik jest w stanie odpowiedzieć na to pytanie, nawet kiedy Dresden krąży w zupełnie innych rejonach rozumowania. Aczkolwiek dzięki temu poznamy wampiry, a nawet pragnące pizzy elfy. Nauczymy się przyrządzać eliksiry, których składniki są zaskakujące. W międzyczasie poznamy także kilka magicznych trików i sposoby ich spożytkowania. Jednakże jakimś sposobem to nie wystarcza. Występuje tutaj spore przeładowanie postaciami, które teoretycznie niczego nie wnoszą do rozwoju akcji. Niektóre stanowią o humorystycznym zabarwieniu powieści, ale jest to zjawisko, co najmniej, znikome. Tym samym powieść po prostu nie porywa!
     Autor powieści nie potrafi do końca zaskoczyć widza. Nie jest to ten typ powieści, gdzie pod każdym kamieniem znajdziemy wskazówkę i to w dodatku taką, która nas zaskoczy. Jim Butcher stara się pisać w sposób przenikliwy i lekki poprzez swobodne, nieraz zabawne, wypowiedzi Dresdena, który jest tutaj narratorem. Bezpośrednie wstawki w wypowiedziach, które mają za zadanie przykuć uwagę widza do jego osoby, nie specjalnie zdają egzamin. Może, gdyby autor trzymał się tego patentu przez całą książkę to wypadłoby to lepiej. Jest w tym jednak pewna przypadkowość, która nie rusza. Butcherowi dobrze idzie kreowanie poszczególnych postaci, sprawiając przy tym, że główny bohater wydaje się intrygujący, ciekawy, zwyczajnie fascynujący! Opisy są bardzo obrazowe, aczkolwiek momentami są zbyt przydługie, a przez to dotykają tej cienkiej granicy pomiędzy lekkim zainteresowaniem a nudą. Szkoda, bo mogło być ciekawie.
    Swego czasu tomy powieści „Akta Dresdena” ukazały się na polskim rynku za sprawą Wydawnictwa Amber. Od tego dnia trochę czasu już minęło i tak po 7 latach cykl ten zostaje odświeżony przez Wydawnictwo MAG. Już po okładce widać, że będzie to zupełnie co innego, bowiem naprawdę przykuwa oko. Jest bliższa oryginałowi, a przez to może lepiej się sprzedać. Tajemniczy mag w pełnym odzieniu, wraz z magiczną laską przy swoim boku, na chicagowskiej ulicy. Kontrast barw zdecydowanie działa na korzyść tej oprawy, a przez to trudno przejść obok niej obojętnie.
     Butcher miał genialny pomysł na swoją powieść. Być może w dalszych tomach akcja nabierze tempa, a treść będzie bardziej spójna. Może ostatecznie dojdzie do prawdziwej fascynacji, bowiem historia ma potencjał. Póki co „Front Burzowy” ciekawi, ale niestety nie zachwyca. Jest to typowy przykład na to, że powieść może wzbudzać w czytelniku sprzeczne emocje, nawet wtedy kiedy próbuje sobie poukładać w głowie myśli na jej temat. Bowiem z jednej strony cała otoczka robi wrażenie. Magiczny świat przeszywa do szpiku kości i bez łatwości zatapiamy się w ten świat. Lecz z drugiej strony coś zdecydowanie odpycha od lektury. Możliwe, że w przyszłych tomach wątpliwości te zostaną rozwiane.

Ocena: 3/6

Książkę przeczytałam dzięki serdeczności Wydawnictwa MAG oraz portalu Anime-Games-World. 

 

1 komentarz :

  1. Mi właśnie czegoś w niej brakowało, ale tak ogólnie na plus :) Kolejne chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń