Cykl: 360 Człowiek na krawędzi
Reżyseria: Sebastian Junger, Tim Hetherington
Zdjęcia: Sebastian Junger, Tim Hetherington
Kraj: USA
Gatunek: Dokumentalny, Wojenny
Premiera światowa: 21 stycznia 2010
Premiera polska: 18 lutego 2011
Obsada: Juan 'Doc' Restrepo, Dan Kearney, Sterling Jones, Brendan O'Byrne, Kyle Steiner, Miguel Cortez, Joshua McDonough, Misha Pemble-Berkin i inni
Reżyseria: Sebastian Junger, Tim Hetherington
Zdjęcia: Sebastian Junger, Tim Hetherington
Kraj: USA
Gatunek: Dokumentalny, Wojenny
Premiera światowa: 21 stycznia 2010
Premiera polska: 18 lutego 2011
Obsada: Juan 'Doc' Restrepo, Dan Kearney, Sterling Jones, Brendan O'Byrne, Kyle Steiner, Miguel Cortez, Joshua McDonough, Misha Pemble-Berkin i inni
Zyskał światową sławę dzięki swojej książce „Gniew Oceanu”.
Znany dziennikarz, pisarz i dokumentalista, Sebastian Junger, ponownie
zaatakował zarówno rynek wydawniczy, jak i filmowy swoją pracą „Wojna Restrepo”.
Jego książka zyskała szacunek wśród wojskowych całego świata, natomiast
film podbijał serca widzów i krytyków filmowych. Produkcja, którą
stworzył przy współpracy z Timem Hetheringtonem, uhonorowana została
nagrodą Jury na festiwalu Sundance w 2010 roku, natomiast Akademia
Filmowa w 2011 roku nominowała go w kategorii Najlepszego
pełnometrażowego filmu- choć tu pokonany został przez „Inside Job”.
Sebastian Junger prezentuje czytelnikom i widzom historię jednego z
plutonów wojskowych, którzy w 2007 roku przybywają na misję do Doliny
Korengal w Afganistanie. Ich misja trwać ma piętnaście miesięcy, w
trakcie których żołnierze mają chronić cywilną ludność przed Talibatmi.
Wojna zawsze zbiera ofiary wśród przyjaciół, dlatego też po śmierci
swojego przyjaciela – Juana ‘Doca’ Restrepo, pluton zakłada bazę, którą
nadają nazwę po swoim towarzyszu.
Tak naprawdę, niewiele ludzi zdaje sobie sprawę z tego jak tragiczne
dla młodego żołnierza jest wyjechać na wojnę do Afganistanu, którą
Amerykanie rozpętali po zamachu z 11. września, lub na jakąkolwiek inną,
w trakcie, której zmuszeni są oni zabijać ludzi. W czasie operacji tych
cierpią nie tylko ludzie, którzy w jakiś sposób uprzykrzają życie swoim
krajanom, ale przede wszystkim ludność cywilna. To właśnie ich chronić
mają oddziały wojskowe, jak ten, któremu w swoich akcjach towarzyszy
dziennikarz- Sebastian Junger. Dzięki osobistemu udziałowi w misji autor
mógł poczuć na własnej skórze to jak to jest być żołnierzem i jakie
emocje temu towarzyszą. Oczywiście, nikt nie dał mu broni- co czyniło go
całkowicie bezbronnym, aczkolwiek przebywając z oddziałem żołnierzy,
którzy go chronili mógł poczuć atmosferę jaka panuje przy działaniach
zbrojnych. Towarzyszył tym chłopakom podczas codziennych czynności,
przyglądał się warunkom ich życia, a także wygłupom. Był przy nich, gdy
cierpieli po stracie towarzyszy, sprawnie chwytając te emocje także w
kadrze.
Jednakże w tym
momencie powiedzieć należy, że gdy widz nie zapozna się najpierw z
publikacją Jungera to film może być dla niego niepełny. Nie poczuje tych
prawdziwych emocji, choć autor robi wszystko, aby móc je ukazać jak
najlepiej. Dopiero kiedy zatopimy się w lekturę uzmysłowimy sobie jak
głęboko w umysłach tych ludzi siedzi dziennikarz. Dokładnie wie co czują
jego ochroniarze, ponieważ on sam solidaryzuje się z ich cierpieniem.
Na dodatek, sam przyznaje się, że po tych częstych odwiedzinach na misji
w bazie Restrepo poczuł się jak w domu. To co czytelnik mógł przeczytać
w książce, może zobaczyć teraz na ekranie. Osoby, które znał z kartek
teraz mógł zobaczyć w pełnym uzbrojeniu. Książka dała Jungerowi większe
pole do popisu. Tutaj mógł przedstawić nie tylko suche fakty dotyczące
historii, czy też działania plutonu, ale przede wszystkim swoje własne
refleksje na temat tego co zaobserwował. W filmie z kolei jego rola
ogranicza się jedynie do operowania kamerą i uchwycenia tego co istotne.
Teoretycznie, jego tutaj nie ma, natomiast w jego publikacji ewidentnie
widać jego obecność. Dwa różne punkty widzenia zaprezentowane w dwóch
zupełnie różnych formach przekazu. Daje to zupełnie inny wymiar, jedno
nie może istnieć bez drugiego, ponieważ staje się niepełne.
Oczywiście, w filmie pomija się elementy, które pojawiły się w książce.
Nie rozwija się niektórych wątków, jak chociażby motywu z zabójstwem
krowy. Najbardziej jednak boli to, że choć film i książka zasadniczo
bazują na osobie Juana ‘Doca’ Restrepo to jego rola w filmie jest za
bardzo ograniczona. Choć baza nazwana jest jego nazwiskiem, choć na
końcu dokumentu jego koledzy mówią, że ta nazwa przylgnęła do tego
miejsca nawet jak już opuścili Afganistan i cieszy ich to, to jednak nie
widać w tym większych emocji. Wszystko zaprezentowane jest na sucho i
to nie dlatego, że brakuje łez- w końcu to żołnierze, ale widzowi trudno
jest wykrzesać z siebie jakiekolwiek emocje, skoro nie widzi ich u
bohaterów tej historii. Szkoda, że w filmie nie rozbudowano bardziej
momentów, kiedy dochodziło do wygłupów między żołnierzami, aczkolwiek
zabawa przy „Touch me” autentycznie wywołuje uśmiech na twarzy.
„Wojna Restrepo”
ukazała się w serii 360 o Człowiek na krawędzi Wydawnictwa Mayfly i
choć wydanie to przypada do gustu pod względem wizualnym to jednak treść
książki jest zdecydowanie nużąca. Pomijam fakt, że tekst spisany jest
drobnym maczkiem co może być prawdziwą męką dla kogoś kto nie przepada
za literaturą wojenną. Jednakże na ratunek przybywa film, który wiele
uzupełnia, obrazuje i dzięki któremu książka zyskuje na wartości.
Dlatego też trudno jest oceniać je osobno, aczkolwiek wydaje się, że to
byłoby najwłaściwsze. Sebastian Junger z pewnością udało się przedstawić
najmroczniejsze chwile, które przeżywają żołnierze na polu bitwy. Jest
świadom tego i próbuje pokazać to, że takie chwile, w których widzą
śmierć swoich przyjaciół zmieniają ich na zawsze. Z jednej strony
zabijanie i oglądanie śmierci innych wydaje się być dla nich czymś
oczywistym i pozbawionym emocji, kiedy są na polu bitwy, ale, jak
zobaczyć możemy podczas wypowiedzi poszczególnych żołnierzy podczas
spotkania we Włoszech, pozostawia w nich pustkę, której nie są w stanie
już niczym zasklepić. Podczas tych piętnastu miesięcy stali się dla
siebie rodziną, choć jak w każdej rodzinie bywają i gorsze chwile. Choć
marzą o śmierci to wiedzą, że swoim postępowaniem mogą doprowadzić do
śmierci towarzyszy. Nie myślą o tym co się stanie z nimi, ale co będzie z
ich przyjaciółmi. Większego bohaterstwa i oddania nie znajdzie się
nigdzie indziej.
Książkę
przeczytałam, a film obejrzałam dzięki serdeczności wydawnictwa Mayfly,
a także dzięki portalowi Sztukater, który mi je udostępnił.
Prześlij komentarz