NOWOŚCI

środa, 21 września 2011

Książka #32. Dobranocka dla Maryni i Martynki. Świat z Tej Strony, aut. Anna Karwińska


Gatunek: literatura dziecięca
Wydawca: Wydawnictwo WAM
Rok wydania: 2011
Ilustracje i opracowanie graficzne: Karolina Rosołek
Redakcja: Anna Piecuch
ISBN 978-83-7505-859-8
Ilość stron: 36
Format: 167x241 mm



     Sztuką jest stworzyć wciągającą powieść dla dorosłego odbiorcy. Jednakże prawdziwe wyzwanie to napisanie książki, która zafascynuje najmłodszych czytelników, tych najbardziej wymagających. Nie mniej wśród polskich i światowych pisarzy znajdują się tacy, którzy wydają się być obeznani w tym temacie. Pani profesor socjologii- Anna Karwińska , oprócz książek popularnonaukowych bardzo chętnie zajmuje się też tworzeniem pozycji dla milusińskich. Jednym z objawów tego rodzaju jej twórczości jest „Dobranocka dla Maryni i Martynki. Świat z Tej Strony”, czyli idealna historia na dobranoc.
    Marynia i Martynka są uroczymi bliźniaczkami, bardzo do siebie podobnymi, ale tez nie do końca. Dziewczynki niestety, nie chodzą do przedszkola, ale kiedy ich rodzice wychodzą do pracy Marynia i Martynka przebywają u starszej sąsiadki. Na skutek niefortunnego zbiegu okoliczności w wyniku, którego bliźniaczki nie mają się gdzie podziać, zmuszone są one udać się do swojej babci mieszkającej w dworku. Babcia za każdym razem wita je rymowankami i zagadkami, które tym razem prowadzą je do tajemniczej szuflady, w której odkrywają niezwykły Świat z Tej Strony.
    Bajki przeznaczone dla najmłodszych muszą mieć w sobie to coś. Muszą interesować nie tylko historią, ale też i stylem pisarskim, czy ilustracjami. Wydaje się, że książka „Dobranocka dla Maryni i Martynki. Świat z Tej Strony” ma wszystkie te elementy na całkiem nie najgorszym poziomie. Czy dobranocka ta porusza jakiś konkretny problem? W zasadzie, trudno to do końca określić, ponieważ wątki nie są tu zbytnio rozwinięte. Zauważalna jest sympatia dziewczynek do babci, co jest dość typowe. Dostrzec można też zapracowanie rodziców, co też jest typowe. Dziwne jest jednakże to, że dziewczynki nie chodzą do przedszkola, ale w sumie biorąc pod uwagę dzisiejsze czasy, jak to nagle przedszkola stały się płatne i ogałacają rodziców z ostatnich pieniędzy, to nie ma się co dziwić, że i ten wątek znalazł tutaj swoje miejsce. Jednakże przyziemność swoją stroną, a przecież najważniejsze w tym wszystkim jest to co dostrzegą dzieci, czyli interesująca historia podróży bliźniaczek do świata szuflady. Czy jest tak naprawdę ciekawa? Trudno jest nagle cofnąć się w rozwoju do czasów przedszkolnych i zinterpretować tą pozycję umysłem kilkulatka. To te małe rozumki właśnie, na swój własny sposób rozwikłają zagadkę tej historii, czy to jest rzeczywistość, czy tylko kraina wyobraźni.
    Nie mniej książka może zaciekawić najmłodszych, gdyż autorka nie ogranicza się jedynie do stworzenia niezwykłej historii. Anna Karwińska tworzy też własne rymowanki, z których ta która rozpoczyna książkę wykorzystuje rymy parzyste. Inne stanowią rymowany misz-masz, ale i tak wzbudzają zainteresowanie. Prawdziwą gratką jest zamieszczenie tutaj zagadki myślowej, która może pobudzić już małe móżdżki do pracy, a książki dla dzieci powinny mieć taki element edukacyjny. Autorka używa, na ogół, mało skomplikowanych sentencji, jednakże wyrażenia typu „pękata wieżyczka” niewiele może mówić małemu czytelnikowi. Nie mniej, pozycja nie jest męcząca, w szczególności, ze pisana jest dużymi literami, a więc i dzieciaki nie będą miały się kiedy znudzić.
    Książka wydana została przez Wydawnictwo WAM przy współpracy z Katedrą Gospodarki i Administracji Publicznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie oraz Fundacją Gospodarki i Administracji Publicznej w Krakowie. Do opracowania graficznego okładki zaangażowało wspaniałą ilustratorkę Karolinę Rosołek. Dzięki jej barwnym i, przede wszystkim, żywym pracom z pewnością przyciągnęła uwagę maluchów. Okładka być może i nie przyciąga do lektury, nie mniej, gdy tylko otworzy się książkę ta od razu zachwyca. Ilustracje wspaniale oddają charakter treści, a ponadto każda ze stron jest przyozdobiona jakimś rysunkiem kojarzącym się ze spokojną nocą. Dodatkowo postanowiono trochę urozmaicić stronę graficzną i poproszono kilkoro dzieci, aby stworzyły własne rysunkowe interpretacje treści książki i twórczości ilustratorki. Ich prace znalazły się na okładce wewnętrznej publikacji.
    „Dobranocka Maryni i Martynki. Świat z Tej Strony” to bardzo interesująca książka dla najmłodszych. Idealna na późne wieczory, kiedy to maluchy powinny już zbierać się do spania. Nie wiem co konkretnie było celem tej pozycji, mnie jakoś za specjalnie nie ululała do snu, ale być może nie taki był zamiar autorki. Jak przystało na książkę dla dzieci, szybko się ją czytało. W zasadzie jest ona ciekawa, ale niestety nie porywa. Wydaje się, że można spodziewać się jakiejś kontynuacji, w sumie to byłaby nawet wskazana. Czas pokaże czy profesor Karwińska zechce ponownie zabrać swoich najmłodszych czytelnika do magicznego Świata z Tej Strony i jeszcze raz pobudzić nie tylko ich wyobraźnię, ale także spróbować ich czegoś nauczyć. 

Ocena: 4/6

Książkę miałam okazję przeczytać i zrecenzować dzięki Wydawnictwu WAM, a także portalowi Sztukater, który mi ją udostępnił.


Prześlij komentarz