Seria: Dhoom #2
Reżyseria: Sanjay Gadhvi
Scenariusz: Vijay Krishna Acharya
Zdjęcia: Nirav Shah
Muzyka: Pritam Chakraborty, Salim Merchant, Suleman Merchant Kraj: Indie
Gatunek: Akcja / Thriller
Premiera światowa: 20 października 2006
Premiera polska na DVD: 15 maja 2008
Obsada: Abhishek Bachchan, Rimi Sen, Uday Chopra, Bipasha Basu, Hrithik Roshan, Aishwarya Rai
Scenariusz: Vijay Krishna Acharya
Zdjęcia: Nirav Shah
Muzyka: Pritam Chakraborty, Salim Merchant, Suleman Merchant Kraj: Indie
Gatunek: Akcja / Thriller
Premiera światowa: 20 października 2006
Premiera polska na DVD: 15 maja 2008
Obsada: Abhishek Bachchan, Rimi Sen, Uday Chopra, Bipasha Basu, Hrithik Roshan, Aishwarya Rai
W
2004 roku na ekrany wszedł film akcji z Bollywoodu „Dhoom”, który
okazał się miłym zaskoczeniem dla widzów i krytyków. Kilkukrotnie
nagradzany hit dwa lata później doczekał się swojej kontynuacji. Pomimo
tego, że druga część wyszła od tych samych twórców co pierwsza produkcja
to jednakże odbierana jest ona o wiele lepiej od poprzednika. Być może
jest to spowodowane bardziej przystępną akcją, większą ilością humoru, a
może po prostu jakość filmu podniosły występy Aishwaryi Rai i Hrithika
Roshana.
Po
zakończonej sukcesem współpracy motocyklisty Aliego i policjanta Jaia,
Ali wstępuje do policji. Po pewnym czasie, kiedy to Ali i jego żona
Sweety oczekują dziecka szykuje się kolejne zadanie. Jai bliski jest
schwytania złodzieja drogocennych i wyjątkowych przedmiotów - Aryan,
który do każdego rabunku zmienia swoją postać w sposób uniemożliwiający
jego zidentyfikowanie. Nikt tak naprawdę nie zna jego twarzy, dlatego też
pozostaje nieuchwytny dla Jai`a. Dlatego też zatrudnia on do pomocy
zwinną złodziejkę – Sunehri, która otrzyma wolność jeżeli pomoże mu
złapać Aryana. Sunehri zdobywa zaufanie Aryana, który zabiera ją na
następny skok w Brazylii. Nikt nie spodziewa się jednak, że zadanie to
zakończyć może się wzajemną miłością dwójki złodziei, które może
całkowicie odmienić ich życie.
Przyglądając
się fabule filmu zauważyć możemy schematy powtórzone z filmu
pierwszego. Do takowych z pewnością należy kolejny pościg za
niedoścignionym bandziorem, który w szybki i nowoczesny sposób dokonuje
kradzieży. Ponownie bohater Jai musi zasięgnąć pomocy u zaprzyjaźnionego
kryminalisty, aby pomógł mu dorwać poszukiwanego. Ponownie zastosowano
manewry z ukazujące wizje Aliego ze swoimi ewentualnie przyszłymi
kobietami. Jednakże na tym podobieństwa się kończą. W filmie mamy bardzo
dużo akcji. Towarzyszymy każdej kradzieży jakiej dokonuje Aryan. Tym
samym obserwujemy jego pomysłowość jeżeli chodzi o przebrania –
uwierzcie mi, ale nigdy bym nie wykombinowała sposobu wtopienia się w
tło w muzeum, powaliło mnie to na łopatki. W tym filmie w odróżnieniu od
poprzedniego skupiono się bardziej na czarnym charakterze, którym jest
Aryan, chociaż w pewnym momencie granice między dobrym a złym bohaterem
zaczynają się tutaj zacierać. W końcu rozbudowano wątek miłosny.
Pierwszy film jedynie ocierał się o takowy, w drugim, z kolei, możemy
zauważyć rozwój uczuć pomiędzy Aryanem oraz Sunehri. Ponadto zobaczymy
pierwszy prawdziwy pocałunek w kinie bollywoodzkim (przynajmniej pierwszy
wśród tych filmów, które ja oglądałam), który zakończył się pozwem do
sądu dla dwójki bohaterów biorących w nim udział. Podobno pocałunek ten
był obsceniczny, ale w Indiach, gdzie publiczne okazywanie uczuć jest
zabronione to nie ma się co dziwić.
Film
ma w sobie coś co nie pozwala się od niego oderwać. Niestety, nie są to
Indie, ale i tak krajobrazy momentami są przepiękne. Tym razem zdjęcia
Nirava Shaha oraz Vikasa Sivaramana mają w sobie więcej życia. Być może
to za sprawą tego drugiego, który dopiero teraz dołączył do ekipy
„Dhoom”. Muzykę skomponowali Ci sami panowie, którzy pracowali przy
pierwszym filmie, czyli Pritam Chakraborty oraz Salim i Suleiman
Marchant. Dlatego też klimat jeżeli chodzi o ścieżkę dźwiękową pozostał
taki sam. Ponownie usłyszymy utwór tytułowy znany z pierwszego filmu -
„Dhoom Machale”, który tutaj został przerobiony, w zasadzie, dwukrotnie.
Najważniejsze jest to, że dominowały w nim raczej angielskie słowa, a
niżeli tekst hindi. Ponadto nazwano go „Dhoom Again”. Usłyszeć możemy go
podczas napisów początkowych oraz końcowych, a także w trakcie filmu
podczas scen akcji – w szczególności scen pościgów. Utwór ten fascynuje
także pod względem choreograficznym. Jest idealnie dopracowany. Inną
dynamiczną piosenką jest „Crazy Kiya Re” w tanecznym wykonaniu Aishwaryi
Rai, a dubbingowała ją Sunidhi Chauhan. Naprawdę rytmiczny kawałek,
który szybko wpada w ucho. W zasadzie to każdy utwór ma w sobie to coś.
Każdy może się spodobać. Znajdziemy tutaj bardziej współczesne utwory
jak dwa wcześniej wspomniane, ale są też piosenki bardziej tradycyjne,
do których zaliczyć można „Touch me”, czy „Dil Laga Na”. Każdy z nich
jest inny, ale każdy ma jedną wspólną cechę – szybko wbija się w pamięć.
W
filmie ponownie zobaczymy duet z pierwszego filmu w postaci Abhishka
Bachchana i Udaya Chopry. I tak jak w pierwszym filmie tak też w tym to
Uday lepiej się spisał. Abhishek zagrał gorszego palanta niż był nim w
pierwszym filmie, a jakby nie było to była to ta sama postać. Dalej
jednak był sztywny i nadal nie wiem, czy tego wymagała rola, czy on po
prostu tak to odegrał, czyli bez emocji. Uday z kolei dalej bawił.Uroczy
z niego facet. Dla mnie prawdziwym objawieniem w tym filmie był Hrithik
Roshan, czyli człowiek kameleon tego filmu. Przez większą część filmu
chodził z gołą klatą więc nie dziwcie się, że zgłupiałam na jego punkcie
do tego stopnia,że śni mi się po nocach. No, ale nie będę narzekać z
tego powodu. Aktorsko może i jest według niektórych słaby, ale jak dla
mnie był lepszy niż Abhishek. Wystąpił on w duecie z Aishwaryą Rai,
która z filmu na film coraz bardziej mi się podoba, w szczególności w
takich rolach, gdzie nie jest do końca dobrą, ale też i nie złą
postacią.
Rzadko
kiedy zdarza się, żeby kontynuacja filmu była lepsza od pierwszego.
Rzadko zresztą zdarza się, aby jakikolwiek film z Bollywoodu doczekał
się sequela. Jednakże znajdziemy wyjątki od reguły,do których w obu
przypadkach zaliczymy film „Dhoom 2”. Film ma w sobie więcej akcji, poza
tym, a właściwie przede wszystkim, od pierwsze filmu wyróżnia go kilka
naprawdę dobrych utworów, których w pierwszym filmie było jak na
lekarstwo. Ponadto występy Roshana i Rai zdecydowanie wyszły na plus dla
tej produkcji, nie wspominając o ich słynnym pocałunku, który z
pewnością dodał pikanterii. Co tu dużo mówić, gdy staniecie przed
wyborem, który film obejrzeć proponuję swoją uwagę skupić na
kontynuacji.
Boolywoodzkiego thrillera jeszcze nigdy nie oglądałam :)
Haha, pierwszy raz widzę bollywood i film akcji :D Ale chyba nie skusi mnie to, bo nie cierpię tego kina. Pozdrawiam,