Dobrego
fantasy w polskiej kinematografii nie było od lat. Można wspominać
„Starą
baśń”,
„Wiedźmina”,
czy „Przyjaciela
wesołego diabła”,
które nie grzeszyły efektownością, ale coś ze sobą niosły. O
dziwo, większość to ekranizacje powieści i nie inaczej jest w
przypadku „Za
niebieskimi drzwiami”.
Produkcja w reżyserii debiutującego Mariusza Paleja, to nic innego
jak adaptacja bestsellerowej powieści Marcina Szczygielskiego. Tak
bestsellerowej, że niektórzy usłyszeli o niej dopiero na etapie
powstania filmu.
Źródło: Galapagos Films |
Młody
chłopak imieniem Łukasz (Dominik
Kowalczyk) wyjeżdża
z mamą (Magdalena
Nieć)
na upragnione wakacje. Podczas podróży ulegają wypadkowi, na
skutek którego trafiają do szpitala. Mama ani myśli się budzić,
natomiast jej ukochany syn wiernie trwa przy jej boku. Tak jednak nie
może dłużej być i chłopiec trafia pod opiekę swojej ciotki-
Agaty (Ewa
Błaszczyk).
Jego tymczasowym domem staje się ogromna rezydencja i mały pokój z
niebieskimi drzwiami. Na skutek jednej z awantur poznaje drugie
oblicze drzwi, dowiaduje się, że prowadzą do zupełnie innego
świata- świata jak ze snów. Gdzieś pomiędzy wylegiwaniem się
wśród kolorowych traw i rozmowami z gadającym ptaszyskiem, trafia
na przerażającego potwora, który nie cofnie się przed niczym, aby
dostać się do rzeczywistego świata.
Jak
to zwykle bywa przy produkcjach polskich, mocno sceptycznie
podchodziłam do seansu. Do tej pory uważałam, że najlepiej
wychodzą nam dramaty, a teraz okazuje się, że fantasy i
przygodówki też są niczego sobie. „Za
niebieskimi drzwiami”
to dość nieklasyfikowalny twór, który jest ni to horrorem, ni to
filmem fantasy, ni to dramatem. To produkcja z pogranicza snów i
rzeczywistości, gdzie dorosłość dobija się za pomocą pięści
do niebieskich drzwi naszej wyobraźni.
Źródło: Galapagos Films |
Historia
zaczyna się w zupełnie nieoczekiwany sposób, który od razu
uzmysławia, że będzie to coś zupełnie innego niż dotychczas
oglądaliśmy. Okazuje się być to całkiem dobrym obrazem
dramatycznym, gdzie pokazuje się trudy dorastania, nawiązywania
więzi z rówieśnikami, gdzie w tle przewija się rodzinny dramat.
Cóż więc zrobić w takiej sytuacji? To samo co robi każdy, ucieka
przed problemami za niebieskie drzwi. Tam może marzyć do woli i nie
ponosić żadnych konsekwencji. Ale nawet zza tych niebieskich drzwi
czasem coś przenika do naszej rzeczywistości, co niesie za sobą
sporą dozę wiedzy, nauki na całe życie. Obok tego ukazuje się
niesamowitą więź matki z dzieckiem, którzy są sobie szczególnie
bliscy, bo mają jedynie siebie. Nie ma nic bardziej rozczulającego
niż to, jaka tragedia ich dotyka. Łamie serce. Na szczęście rodzą
się też nowe przyjaźnie. Zbudowane na makabrze, którą do tej
pory dostrzegaliśmy w produkcjach typu „Stranger
Things”.
Świat „do góry nogami” nabiera tu aż za bardzo dosłownego
znaczenia.
Z
pewnością „Za
niebieskimi drzwiami”
zaskakuje swoim wyglądem. Kurcze... to jest naprawdę piękny film.
Ma cudowny klimat podkreślony epickimi zdjęciami, a w dodatku te
efekty... Swoim pięknem przebija nawet niektóre hollywoodzkie
filmy. Serio! Nieoczywista animacja świata po drugiej stronie drzwi,
gdzie wszystko ma bardzo pastelowe barwy, ale momentami zieje z tego
nieziemska groza.
Źródło: Galapagos Films |
Przykładowo w ujęciu lokalizacji Krwawca, a już
nie mówiąc o drugiej odsłonie willi... Stylizacją przypomina to
„Serię
Niefortunnych Zdarzeń”-
ma urok, ale budzi też lekki niepokój. Cudownie zanimowany ptak, no
i sam Krwawiec... O RANY! Takiego potwora nie chciałoby się spotkać
na ulicy, ani nawet w sennych koszmarach. Za całość odpowiadało
studio Alien FX i jeżeli o mnie chodzi, to mogą działać tak przy
każdej polskiej fantasy. Świetnie się to ogląda!
Aktorstwo
jest z lekka kalekie, ale nie ma się co dziwić, bo większą część
czasu filmowego zajmują dzieciaki, które dopiero raczkują w
filmowej przygodzie. Dominik Kowalczyk budzi spore nadzieje,
natomiast nie ma rady na totalnie dziwacznego Oskara
Wojciechowskiego, który najwyraźniej próbuje się zrehabilitować
swoją pokraczną grą w „Pierwszej
miłości”.
Z marnym skutkiem. Spośród gwiazd starszego pokolenia wymienić
można Adama Ferencego, Magdalenę Nieć i Ewę Błaszczyk. Wymienić,
gdyż nie spędzają na ekranie za wiele czasu. Największa uwaga
skupia się na tej ostatniej i pokazała ona całą siebie. Jak sama
wspomina była to dla niej świetna przygoda i dało się to odczuć.
Zdecydowanie największym zaskoczeniem jest tu Michał Żebrowski,
który nie ujął mnie chyba bardziej w żadnym filmie od czasu
„Ogniem
i Mieczem”.
Jako Krwawiec jest totalnie nie do poznania, ale barwa jego głosu
robi swoje przy kreacji tej przerażającej postaci. Bardzo dobre
wystąpienie!
Źródło: Galapagos Films |
Pomimo
wszelkich zalet jakie posiada „Za
niebieskimi drzwiami” obawiam
się, że jest to propozycja, o której dość łatwo się zapomina.
Oczywiście, za historią idzie spora dawka emocjonalna, do tego
obraz jest spektakularny, że aż godny zapamiętania- gdyż daje
nowe nadzieje dla polskiego kina. Film o bliżej nieokreślonym
gatunku, który łączy w sobie wszystko i wiele ma do powiedzenia
światu, gdzie pastelowe barwy przeplatają się z niepokojącymi
lokalizacjami, a marzenia senne przenikają do świata zewnętrznego.
Obraz, który jednocześnie zachwyca pięknem, ale z drugiej strony
ujmuje podejściem do straty, więzi w relacji matka-syn, a także
wchodzenia w dorosłość. Do tego funduje widzowi jedno z
najciekawszych zakończeń w polskim kinie. Film dla każdego z nas,
bowiem każdy ma czasem ochotę schować się za niebieskimi
drzwiami, bez względu na to, co czeka go po drugiej stronie.
Ocena:
6/10
Recenzja filmu DVD "Za niebieskimi drzwiami" - dystrybucja Galapagos Films.
Film dostępy również w wersji Blu-Ray.
Oryginalny
tytuł: Za
niebieskimi drzwiami
/
Reżyseria:
Mariusz
Palej
/ Scenariusz: Adam
Wojtyszko, Magdalena Nieć, Katarzyna Stachowicz-Gacek / Na
podstawie: powieści Marcina Szczygielskiego „Za
niebieskimi drzwiami”
/ Zdjęcia: Witold Płóciennik / Muzyka: Michał Szablowski /
Obsada: Dominik Kowalczyk, Ewa Błaszczyk, Magdalena Nieć, Michał
Żebrowski, Teresa Lipowska, Adam Ferency, Sara Ługowska, Oskar
Wojciechowski, Jakub Gawrecki
/ Kraj:
Polska / Gatunek: Fantasy
Premiera
kinowa: 04 listopada 2016
Premiera
DVD: 22 listopada 2017
Kurde... a do mnie zupełnie ten film nie trafił (o czym zresztą pisałam u siebie na blogu). Dzieciom pewnie się spodoba, jednakże dorosłym już niekoniecznie. Obejrzałam go wraz z mężem - on prawie usnął, a po skończonym seansie dziękował, że już dłużej nie musi siedzieć i oglądać tego filmu. No cóż... czasem i tak bywa.
OdpowiedzUsuńHahah. Mój mąż pewnie zareagowałby podobnie więc rozumiem.
UsuńWszystko zależy od gustu. Mnie ten film akurat ujął :)