NOWOŚCI

środa, 21 grudnia 2016

Książka #425: Zanim się pojawiłeś, aut. Jojo Moyes

     Prawdziwy bestseller, którego popularność ciężko jest pojąć. Jakiś czas temu przeszła praktycznie bez echa, a fanów znalazła wśród miłośników dramatycznych historii romantycznych. Wystarczyło jednak, aby prawa do ekranizacji wykupiła znana wytwórnia, obsadziła w głównych rolach przystojniaka i ślicznotkę z „Gry o tron”, aby znowu z hukiem podbijała rynek i to w dodatku z filmową okładką. I bardzo dobrze! Bowiem dzięki tej reanimacji jeszcze więcej osób sięgnie po rewelacyjną Jojo Moyes i jej druzgocącą powieść „Zanim się pojawiłeś”.
     Louise Clark jest wyjątkową kobietą o specyficznym guście jeżeli chodzi o doborze ubioru. Prowadzi spokojne życie w rodzinnym domu, w którym pomieszkuje również jej dorosła siostra z synkiem, a także dziadek, którymi opiekują się rodzice. Fundamenty jej mało ambitnego świata zaczynają się walić, kiedy traci wieloletnią posadę w kawiarni. Zmuszona do poszukiwania nowego zajęcia trafia do zamożnej i dystyngowanej rodziny Treynorów. Pomimo braku doświadczenia zawodowego zostaje przyjęta jako opiekunka do ich syna- Williama, który został sparaliżowany w wyniku wypadku. Na jej barkach spoczywa ogromny ciężar, musi zrobić wszystko, aby poprawić mężczyźnie humor i przywrócić mu chęć do życia.
     To dopiero była przejmująca historia. Fabuła odrobinę za bardzo podobna do opowieści Sparksa, w szczególności do jednej z nich „Jesienna miłość”. Jednakże tutaj lista celów, rzeczy do zrobienia przed śmiercią, przybiera bardziej formę mapy szczęścia, które mają przywrócić młodemu mężczyźnie wiarę w siebie i swoje nowe życie. Czy jest to jednak możliwe, kiedy aktywny, czerpiący z życia pełnymi garściami przystojny mężczyzna zostaje na łasce bądź niełasce innych ludzi? Często obcych ludzi? Czy komuś, którego świat ograniczony został do wózka można poszerzyć horyzonty? Ciężko jest spoglądać na to ze strony osoby, która nie zna tego problemu. Jednakże wraz z postępem wydarzeń z poznawaniem postaci można zmienić swoje nastawienie do wielu rzeczy, także do decyzji tejże postaci. Początkowo wydaje się, że „Zanim się pojawiłeś” to historia typowo miłosna. Szybko jednak przekonamy się, że bardziej dotyczy ludzkiej niepełnosprawności i to bardziej jej ciemnej strony, tej dotkniętej chorobą, tej muszącej polegać na innych, tej zamkniętej w sobie... Dobrze jednak, że wraz z pojawieniem się Lou w życiu Willa ten świat znowu nabiera kolorów, nie jest ograniczony jedynie do szarości. I to jest piękne! Z prawdziwą radością zaczytujemy się w kolejnych pomysłach dziewczyny, jak urozmaicić życie młodego Treynora, choć łezka nie raz się kręci w oku, kiedy doświadczamy również jej niepowodzeń. Czy jednak można zalewać się przy tej powieści łzami, tak jak zarzekają się niektóre czytelniczki? Owszem można, ale jeżeli tego nie robicie, to nie pędźcie do psychiatry, że coś jest z wami nie tak. Każdy odnajduje w tej powieści coś innego, co może go poruszyć. Drobne gesty, które Will czyni w stronę Lou- jak chociażby zakup rajstop, również potrafią być ujmujące i poruszające. Dla innych punktem kulminacyjnym będą wakacje życia, wielkie wyznanie Lou i wielkie rozdarcie serc- nie tylko jej, ale i wielu czytelniczek. Jeszcze inni uronią łezkę u finału ich wspólnej podróży, która obezwładnia.
     Autorce można zarzucić bardzo wiele, między innymi brak wrażliwości objawiającej się poparciem decyzji Williama, której doszukują się co niektórzy. A może wręcz przeciwnie- chodziło tu bardziej o próbę zaprezentowania tego ze strony osoby poszkodowanej. Może celem było jeszcze większe uwrażliwienie człowieka na takie tragedie, bo może jedna osoba podniesie się po takim wypadku, ale inna zdecydowanie się poddaje i nic nie będzie można na to poradzić poza okazywaniem wsparcia i cieszeniem się wspólnymi chwilami. Oczywiście, ciężko sobie wyobrazić sytuację, w której ktoś odrzuca wszystko, co mu się oferuje na skutek trzymania się swojej przeszłości, swojego wygodnego życia. Taki jest właśnie Will Treynor. Można powiedzieć, że taki lekkoduch, człowiek sukcesu, który niestety skończył w nieciekawy sposób. Wobec jego osoby zestawia się uroczą Louise, która dwoi się i troi, żeby tylko polepszyć jego żywot. Oczywiście, za sprawą pieniędzy rodziny Treynorów (ach, to nowobogackie życie). Z łatwością można jednak dostrzec jak wielkiej przemianie ulega sama dziewczyna. Rozbudził się w niej zmysł organizacji, ale przede wszystkim zmieniło się podejście do życia. Niegdyś od razu odmówiłaby zabiegów pielęgnacyjnych, ale praca przy Willu sprawiła, że wreszcie dojrzała i stała się odpowiedzialna. Ostatecznie, znajomość ta dała jej to również potężnego kopa do działania! I to jest chyba najbardziej niesamowita ze zmian. Nauczyła się korzystać z życia i w końcu zrozumiała, że ma prawdo z niego korzystać i zadbać o siebie samą! Ta dwójka świetnie się razem dogadywała. Niby takie przeciwieństwa, a jednak idealnie się zazębiały. Ich wzajemne przekomarzanie się było przeurocze i trzeba przyznać, że nie trzeba było mieć wystawionego jak na tacy typowych miłosnych gestów, aby zrozumieć co połączyło tę dwójkę. Początkowa przyjaźń przerodziła się w coś więcej i może to tak bardzo boli!
     „Zanim się pojawiłeś” jest dość zaskakującą powieścią. Daleko jej do typowych romansów, które przesłodzą aż nas zemdli. Jej wielobarwność jest zachwycająca. Fabuła w ciekawy sposób skupia swoją uwagę na niemalże każdym z bohaterów idealnie kreując ich charakter. Fajnie jest więc niekiedy poczytać o aktualnych wydarzeniach z perspektywy innych postaci. Nie mniej, najważniejsi są tutaj Lou i Will, którzy grają pierwsze skrzypce i grają w naszych sercach. Szybko zakochujemy się w nich samych, więc z prawdziwą trwogą śledzimy, w jaką stronę zmierza ta historia. Wielokrotnie wzrusza, często również bawi, ale przede wszystkim zmusza do refleksji i to nie tylko nad własną wrażliwością, ale przede wszystkim moralnością! Autorka szokuje, gdyż serwuje nam nietypowy happy end. Happy end, który jednym złamie serca, drugich zbulwersuje, a u innych będzie bodźcem do działań!

Ocena: 6/6

Tytuł oryginalny: Me Before You / Tłumaczenie: Dominika Cieśla-Szymańska / Wydawca: Świat Książki / Gatunek: melodramat / ISBN 978-83-8031-588-4 / Ilość stron: 382 / Format: 135x215mm
Rok wydania: 2012 (Świat), 2016 (Polska)

Prześlij komentarz